Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćMamaŻona

Chce się wygadać! Mój mąż Proszę o POMOC!

Polecane posty

Gość gośćMamaŻona

Mamy małe dziecko. Wszystko przy dziecku robię sama. Prowadzę do przedszkola, robię zakupy, sprzątam, gotuję, piorę, zmywam itp itd.... W ogóle nie siedzę, do tego pomagam mu w pracy, często chodzę na 8;00 do pracy 3 km po odprowadzeniu dziecka do przedszkola ...(On jedzie na 12;00 autem, ja autem nie mogę)Najpierw jeszcze z psem bo on nie wyjdzie nigdy, bo przecież pracuje ... Nic nie pomaga w domu,, bo pracuje i nic go więcej nie interesuje. Chodzi o to, że on ciągle mnie gnębi i wyzywa od najgorszych. Że jestem leniem, że nie pracuje, że każda by chciała życ tak jak ja. Tylko, że nie wiem dlaczego tak mówi, nie daje mi nic, jeśli da na zakupy to później skrupulatnie oblicza wszystko z paragonów. Jak nie mam paragonu to masakra. Bardzo Was proszę, czy tak wygląda normalne małżeństwo? Czy to normalne, że kobieta która zapindala od rana do nocy, bo padam później na twarz...jest kurwą i szmatą, nierobem? Nie wiem jak już mam myśleć, ciągle sie zastanawiam co ja robię złego... Ze to może normalne, że tak mnie traktuje, bo nie zarabiam. Pracuje u niego za darmo. On śpi codziennie do 11;00 i do 17 pracuje i wiecznie narzeka. Nie ma ciężkiej pracy. A ja? Nie mogę wyjść nawet sama na zakupy, tylko z dzieckiem, bo wtedy wyzywa mnie od kurew, że ide się wypinać! dosłownie:( Płakać mi się chce codziennie, chyba mam już depresje...mam 25 lat, a czuje się jakbym przeżyła już 65:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest przemoc psychiczna, współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychol!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkacie u ciebie czy u niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMamaŻona
Mieszkamy u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do pracy to odpoczniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMamaŻona
Bardzo pragnę pójść do pracy, dokładnie wtedy odpocznę, bo niedługo oszaleję... Szukam czegoś, ale żadnych ofert. Na wiosnę ma otworzyć się duży sklep, czekam na to jak na zbawienie. Ale co ja wtedy z dzieckiem zrobię, przecież różne są godziny pracy, zmiany. Mąż mi nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw tego psychola jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie to nie ejst norlamne. stosuje przemoc psychologiczna i ekonmoicz.a Wspolczuje. Masz meza bydlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to nie jest normalne. Myślę że Cie nie szanuję i bardziej traktuje jak rzecz na stanie, narzędzie. Kwestia podziału wewnątrz związku. Ja w domu robię wszystko sama, mąż pracuje na 2 etaty, w jednej pracy nawet na nocki i też jak ma możliwość odsypia, ale jak trzeba i go proszę to wstaje i zawozi Nas, gdzie trzeba, daje samochód i sam idzie na piechotę do pracy ( na codzień zawsze ma autko ). Nie piszę tego żeby Ci dokopać, bardziej .. pytasz chesz się wygadać .. rozumiem sama kiedyś byłam w takiej sytuacji 8 lat z facetem.. który widział tylko siebie, na szczęście bez dzieci... Teraz mam synka i jak widzę faceta który jak każdy facet jest egoistą :) ale jeżeli chodzi o dziecko :) to zawsze w gotowości ;) dla mnie też czasami zrobi coś milego. Jesteśmy zapracowani więc o takie chwile trudno :) CZy Twoj maż, czy Ty czujesz że On cie szanuje? Bo już nie zapytam czy kocha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama go źle wychowała, pewnie latała nad nim i on nic nie musiał robić. Pewnie Ciebie traktował dobrze do momentu ciąży, ale jak stałaś się mamuśką to już postrzega Cię tylko jako opiekunke, sprzątaczke bez uczuć. Uciekaj z tego związku zanim on Cię całkiem zniszczy i będziesz w takiej depresji, że aż lepiej nie pisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wystąpila o rozwód i alimenty na dziecko , Ty idziesz do pracy a dziecko dajesz do publicznego przedszkola a w awaryjnych sytuacjach niania, na pewno znajdziesz jakas emerytkę, starsza panią , ktora nie ma co robic i z checia Ci przypilnuje dzieck za nie duze pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMamaŻona
Ja myślę, że on mnie nawet nie lubi... Widzę to w jego oczach. Nie traktowałby mnie w ten sposób, gdyby czuł do mnie cokolwiek. Wiele razy w kłótni mówi, że gdyby nie dziecko to bym dawno musiała wypie*** Smutne to, ale on później mówi, że tak nie mysli itd. Ale to jednak w głowie zostaje. Najgorsze jest to ile ja mam jeszcze płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lobo123
u mnie jest idnetyko. ja pracuje , łoże na wszystko zona zajmuje sie domem. moim zdaniem wylobrzymiasz. dzien mojej zony wyglada tak. wstaje rano. prowadzi dzieciaki do przedskzola szkoły. wraca z zakupami. robi obiad. sprzata. po czym tu byz zmeczonym. jak ja sprzatam to zajmuje mi t ogodzine. obiad to nastepna godzina. zakupy robisz wracajac o to 30 min. po czym tu byc zmeczonym. raz zrobiłem taki eksperyment w sobote. wstałem rano. wyszedłem po zakupy, jak wrocilem to posprzatałem i przygotowałem wszystko na obiad zeby tylko nastawic. od 10 mogłem se juz lezeć!!. k***a pewnie ze kazdy by tak chciał. u mnie zona mowi ze ciagle zmeczona i trwa wojna o sex na ktory jest wiecznie zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziłam do psychologa nawet, to mnie do tej pory wyśmiewa, że rozgadywałam jakiejś grubej babie nasze sprawy prywatne! Chyba bolało go to bardzo, bo ten psycholog postawił mnie trochę na nogi, pomógł mi docenić siebie trochę bardziej. Ale co z tego jak on wywraca to nad czym pracowałam z powrotem do góry nogami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMamaŻona
12;25 to ja autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak nie wygląda normalne małżeństwo. Jedyne wyjście to iść do pracy bo widac facet nie szanuje Ciebie. Nie rob nic dla niego. Tylko ty i dzieci. Nienawidzę takich typów. Z drugiej strony nie chce mi się wierzyć ze wczesniej nie zauwazylas jaki z niego burak i po co zrobilas sobie z nim drugie dziecko? Tacy faceci robia dla renomę pozostałym. W moim srodowisku pary sie szanują i nie ważne czy pracuje ktos w szalecie pulicznym czy jest dyrektorem banku czy poświęca caly czas na opiekę nad dziecmi domem. Nie wiem skąd bierzecie takich facetów? A może facet początkowo normalny zmienia sie pod wpływem ? "calowania po stopach ze w ogolektos mnie chcial"? A może wy jesteście tak wychowane ze musicie uslugiwac mężowi? Moja tesciowa sprzęt ciągle gotuje ciągle przeprasza zr zyje i jeszcze pracuje. Patrzcie jak teściu se ustawil? Wydaje mi się ze ludzie traktują cie tak jak.na to sobie pozwalasz. "nie lubię się kłócić" "taki zmęczony po pracy" to lepiej nic nie powiem a potem tylko na forum taka twarda. Zasada męża nie wybiera się c**a tylko mózgiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lobo123
idizesz do tej roboty tyrasz a w domu nawet zoenie ciezko nadstawic. to moj największy błąd życiowy. ze sie z nia ożenilem. oddał bym prawie wszystko zeby cofnać czas. oddał bym 10 lat życia zeby to cofnąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMamaŻona
Mamy jedno dziecko. Dodam , że on jest rozwodnikiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to nie prawo, to uciekaj, gdzie pieprz rowniez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiejsze chlopy nie maja honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz gdzie pojsc? Bo to straszne co opisujesz :O Skoro "u niego" racujesz, a nie "dlas iebie" to powinien Ci placic. jego zachowanie jest nei do zaakceptowania! Zbieraj dowody na to ile on zarabia jezeli mozesz. Ponagrywaj go troche gdy Cie wyzywa. Postaraj sie o swiadkow jego zachowania. O dowody ze cCie zetrudnia nie placac Ci - to tez jest bezprawne. W odpowiednim momencie powiedz mu, ze masz dosc i ze sie z nim rozwiedziesz. Bedzie musial placic alimenty an Ciebie i dziecko i nie bedzie Cie wyzywal. Co to za jakis prymit??? Nie wiem jak to wytrzymujesz. I dziecko na to patrzy i tego slucha? kobieto, wiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to nie prowo, to uciekaj, gdzie pieprz rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Działaj powoli, znajdz adwokata,dobry prawniczy powód żeby sie rozstac znajdz nowe miejsce, prace w innym miescie, zloż pozew o rozwód ... nie daj się ... żyj!@!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesussssie zostaw go! Znęca się nad tobą psychicznie :( Sam jest nierobem. Powiedz mu, że zamienisz się z nim. Ty pójdziesz do pracy, a on niech wykonuje twoje obowiązki, łącznie z zapierniczaniem na piechotę 3km :O A już najlepiej złóż papiery rozwodowe. Psychol wykonczy cię psychicznie. To ten z rodzaju dziurki nie zrobi, a krew wypije. dziewczyno odejdż od niego, nasz całe życie przed sobą, a on ci je niszczy! Mam nadzieję, że to nie prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMamaŻona
Mam gdzie pójść, moi rodzice czekają na mnie i wnuka już od dawna. Moja rodzina też strasznie przeżywa nasz związek. Tylko, że boje się zrobić ten krok, boje się, że znowu ulegnę:( On tak rzadko bywa dla mnie "kochany", że w momencie rozstania robi się własnie miły, czuły, kochany...i ja pękam. Kochani wrócę po godzinie 15;00 nie będę już od teraz pisała. Bardzo prosze piszcie do mnie, potrzeba mi jak najwięcej odpowiedzi, kogoś neutralnego.... Jest mi to potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje mężusia.ja bym mu dała ,nigdy bym mu na to nie pozwoliła by mnie tak traktował.też bym mu życie umiliła żeby wiedział że nie będzie po mnie jeżdził jak po szmacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu odrazu wszystkie radza zostawic, moze najpierw pwinna z nim porozmawiac, postawic sprawe jasno ze to nie jest mazlenstwo, trzeba wyjasnic sobie wszystko i cos zrobic, a moze facet ma jakies problemy czasem w zlosci rozne rzeczy sie mowi, sporbuj pogadac z nim spokojnie i powiedz ze zle sie czujesz, zyjecie razem wiec powinniscie sie wspierac, jak on sie nie zmieni to sie zastanow co zrobic bo z biegiem lat bedzie gorzej, a szacunek do zony to nic trudnego wydaje mi sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne to jest to,że masz gdzie pójść,masz wsparcie rodziny a tkwisz przy takim gnojku...A może jednak lubisz takie traktowanie?? Warto dawać sobą pomiatać dla tych kilku momentów gdy on jest jak to piszesz "kochany",gdy próbujesz odejść? Obudź się dziewczyno,zacznij szanować siebie i pomyśl też o dziecku-czy to dla niego dobre żyć w takiej "rodzinie",atmosferze? Co mu fundujesz tkwiąc w tym czymś,bo prawdziwym związkiem na pewno nazwać tego nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosta sprawa maz traktuje cie jak smiecia, jak najgorsze zło-ale ty kochasz:) dla niego jestes pasożytem niczym wiecej, boi sie, że odejdziesz bo lubi miec ugotowane, posprzatane i p******ne może i dziecko lubi, albo boi sie alimentow nie wiem co chcesz wiecej usłyszeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×