Torbiel i nadzerka

Witam, bylam dzisiaj pierwszy raz u ginekologa, Pan powiedzial mi ze mam torbiela i nadzerke do tego jakis plyn pod zoladkiem. Martwie sie bo nic wiecej mi takiego nie powiedzial, zlecil mi badanie. Czy to grozne?

Torbiele raczej nie są groźne, ludzie z nimi żyją całe życie. Trzeba je tylko kontrolować co jakiś czas czy się nie powiększają. Nadżerka to taka jakby "brodawka", to się usuwa w 3 min u gina, czuć tylko lekkie zimno, ale nie boli. Może nawracać co kilka lat, ale nie groźna dla zdrowia. Te przypadłości ma większość kobiet. Ale z tym płynem to nie wiem o co chodzi.

Miałam, może skończyć się różnie. Lecz się, bo ja przechodziłam i skończyło się wycięciem wielkiej torbieli razem z jajnikiem i jajowodem. Poczytaj sobie pod http://o-you.pl/endometrioza-cichy-wrog-kobie ty/

cześć, tu przeczytasz jak wygląda zabieg usuniecia nadżerki https://portal.abczdrowie.pl/usuwanie-nadzerki

Tak dla poczytani, może kogoś zaciekawi, bo mnie zainteresowało: Wszystkie dolegliwości ciała fizycznego, są skutkiem braku harmonii ciał subtelnych. Jeśli często opanowuje człowieka nienawiść, smutek, żal, zazdrość i inne negatywne myśli, uczucia, czy emocje, to za każdym razem, coraz bardziej niszczy swoje ciała subtelne. Po pewnym czasie te zanieczyszczone energie, znajdujące się w ciałach subtelnych, schodzą na ciało fizyczne, poprzez różne dolegliwości. Nieprawidłowe działania, myśli, negatywne emocje i uczucia, powodują dolegliwości i tylko sam człowiek jest za nie odpowiedzialny. Duża różnorodność dolegliwości, spowodowana jest przez różne przyczyny, jakie człowiek wywoła. Inne dolegliwości odczuwa kiedy, nie może komuś wybaczyć, inne kiedy jest ciągle pełni zazdrości, a jeszcze inne kiedy na przykład. źle się odżywia. Najistotniejsze w tym wszystkim jest to, że to sam człowiek tworzy je sobie i sam jest za nie odpowiedzialny. Również i sam może się ich skutecznie pozbyć. Powinien to jednak chcieć zrobić sam. Nie jest to proste, ale do wykonania. Trzeba tylko zrozumieć mechanizm działania, a wszystko stanie się prostsze. Zaczerpnięte z bloga: http://przygoda-z-duchowoscia.blog.pl/