Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Koleżanka ciągle się wszystkim przechwala i dziwi sie,że nie mam ochoty

Polecane posty

Gość gość

na kontakt z nią. Każda nasza rozmowa sprowadza się na temat co ona sobie i za ile ostatnio kupiła,że wykupiła właśnie tydzień w Zakopanem ,że wydała 800 zł w wekkend na przyjemności dla siebie i dzieci,że zmienia samochód na lepszy itd. te rozmowy mnie męczą a jednocześnie przykro mi bo kiedyś taka nie była, kilka lat temu wyszła za mąż za faceta z bogatszej rodziny, którego rodzice kupili działkę w wybudowali oraz umeblowali prawie 200 metrowy dom, tatuś załatwił mu niezłą pracę,ona urodziła dzieci i nigdy nie przepracowała ani dnia. Wszystko jej spada z nieba,mnie nie stać na takie rzeczy na wszystko muszę sama zapracować i naprawdę przykro mi słuchać o jej drogich zakupach i rozrywkach, po prostu kończę rozmowę mówiąc,że np. muszę wyjść z psem czy na zakupy, jak przyjeżdża do mnie na kawę to jest to samo, tematem nr 1 są jej drogie zakupy. Kiedyś potrafiłyśmy gadać o głupotach, śmiać się z byle czego, super czułam się w jej towarzystwie, a teraz nie chce mi się odebrać od niej nawet telefonu jak widzę,że dzwoni, zauważyła ,że z mojej strony coś się zmieniło,ale nie wie co, nawet nie jest w stanie się domyśleć,że powodem tego jest jej ciągłe przechwalanie się wszystkim, chciałabym jej to powiedzieć,ale boje się ,że może to odebrać jako zwykłą zazdrość z mojej strony ,że ją stać a mnie nie, a ja chciałabym by było jak dawniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnóstwo osób się przechwala. Mam również taką koleżankę, która wszystkim się chwali, a szczególnie mężem, chociaż wcale nie jest taki słodki. I co? mam jej powiedzieć, że kłamie? czasem mam ochotę powiedzieć jej o tym wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam tak samo, męczyłam się przez jakiś czas, ale nie dało rady Zerwałam z nią kontakt. Każde, dosłownie każde spotkanie kończyło się (a w sumie nawet już zaczynało) omawianiem jej sukcesów w pracy, premii, nowych zabiegów upiększających, nowych mebli itd. Tego się nie da słuchać i nie chodzi wcale o zazdrość. Mnie jest całkiem nieźle w moim życiu, ale nie mam ochoty ciągle być ustawianą w pozycji kopciuszka i tej gorszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to jest niezwykle męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boli mnie to bo znamy się od podstawówki, jako dzieci często wyjeżdżałyśmy razem na wakacje,albo ona jeździła z moimi rodzicami albo ja z jej, póżniej poszłyśmy do tego samego liceum , razem szalałyśmy na dyskotekach, mnóstwo wspólnych tematów do rozmów, a teraz mam wrażenie,że ciągle pokazuje mi że jest lepsza ode mnie, rok temu kupiłam mieszkanie ,małe 35 metrów bo na takie było mnie stać,a ona skomentowała to ,że kupiłam "pudełko od zapałek" ona by się chyba w takim udusiła, też było mi przykro,tylko że "jej" 200 metrowy dom jest za pieniądze rodziców jej męża,więc ona nawet grosza od siebie tam nie włożyła. Dziwi mnie to,że ona nadal sama nie domyśla się,co jest powodem mojej niechęci do niej i ciągle robi tak samo, przykro mi ale to już chyba koniec kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też miałam kiedyś koleżankę która tak się wszystkim chwaliła i kontakt się urwał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W doopie bym miała taką koleżankę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak by mi koleżanka powiedziała coś takiego odnośnie mojego mieszkania to od razu zerwałabym kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×