Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nieksiążkowe dzieci, nieperfekcyjne mamy...

Polecane posty

Gość gość

Są tu takowe? Kiedy przeglądam różne tematy zawsze odnoszę wrażenie, że wszystkie dzieciaki przesypiają noce, ładnie jedzą i ogólnie poddają się powszechnie przyjętych " normom". A te moje jakieś takie nieprzepisowe... Mam już odchowanego syna. Przeszłam istną gehennę z jedzeniem, noce zarwane do dwóch lat - żadnym znanym sposobem nie udało się nauczyć go nie jeść po nocy i spać. W końcu wyrósł, chodzi już do szkoły. Szczerze wierzyłam, że drugie dziecko będzie "łatwiejsze" albo że mając tamte doświadczenia nie będę się przejmować. A tu powtórka. Córka w wieku niemowlęcym - nie chce jeść, w nocy pierdylion pobudek, waży mniej niż ustawa przewiduje i takie tam. Nie uważam się za nieudolną, bo jestem zorganizowana, ale co z tego. Moje dzieci nie chciały się poddać różnym proponowanym metodom. Wydaje mi się, że wiele zależy od usposobienia samego dziecka i niekoniecznie mamy na to wszystko wpływ. Piszę, bo może któraś z was ma podobne spostrzeżenia albo poczuje się lepiej czytając moje wynurzenia :-) Z góry proszę o nie zamieszczanie obraźliwych komentarzy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyś ty zglupiala? Przecież tu wciąż sa tematy o problemach z dziećmi. Skąd ty wzielas te bezproblemowe dzieciaki z kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj jeszcze trochę, czekaj na jej coraz odważniejsze znaki. Dotykaj jej twarzy. Jak zauważysz zmiany w jej zachowaniu daj jej kwiaty z liścikiem w liściku przyklej prezerwatywę i napisz pytanie: czy się dziś przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też miałam faceta co zaj**iście całował w łożku niemota. Można było tylko na jeźdźca, bo inaczej nie umiał. Próbowałam, ale za cholere mu nie szło, nie umiał dupą ruszać. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindii
Przepraszam, ze sie podpinam pod temat, ale nie ogarniam do konca tego forum. Zdecydowalam sie na wyjazd na prywatke do Niemiec. Prosze o nie komentowanie tego co napisalam w wredny sposob, sama czuje do siebie wystarczajace obrzydzenie, przy okazji paniczny strach... Niestety nie mam wyjscia, chociaz... Moge sie zabic, to jedyne co mi pozostalo, jesli nie zdobede pieniedzy na odpowiedni termin. usmiech.gif Ale wrocmy do tego, o co chcialam zapytac - czy to prawda, ze w tydzien mozna na prywatce zarobic 1500-2500 euro/tygodniowo minimum? Pewna kobieta z Hamburga cos takiego mi napisala. Chcialabym tylko na tydzien pojechac, by zdobyc tyle, ile potrzebuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, może mam jakiś "filtr" i widzę trochę to co chcę widzieć. Nie jestem jakaś rozczarowana czy skłonna do użalania się. Absolutnie nie. Lubię być mamą, czasami tylko odczuwam lekką frustrację, że może innym idzie trochę lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś sama, ja mam 6 latka i wciąż pod górkę. Nie jest książkowy. Ma swoje jedzeniowe fanaberie, paznokcie mogę mu obciąć jedynie na śpiocha, powtarzanie ze ma coś zrobić tez pierdylion razy i takie tam ;-) ale i tak go kocham :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze ja m dwojke prawie ksiazkową a trzeci,w koncu synek to maly czort.Je co chce i kiedy chce,krnabny aczkolwiek cudo.Maly slodki terrorysta.Z pazurami tez problem.A takie niby dobre doswiadczenie,ciry grzeczne,zdrowo jadlyjadly,ulozone a ten moj ksieciulo inteligny mały wariat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i to właśnie potwierdza, że nie do końca możemy te nasze dzieciaki ustawić. Wydaje mi się, że trochę to kwestia szczęścia, a nie naszych zasług;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dziecko z charakterem się rodzi my możemy jedynie je oszlifowac jako rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halis
Przede wszystkim z dziećmi trzeba dużo przebywać :) Czasem wydaje nam się, że nie są grzeczne, ale to kwestia nudy i tego czy mają zajęcia :) Moim zdaniem wypad z nawet kilkuletnimi dzieciakami jest bardzo dobrym pomysłem. Sama ostatnio kupiła buty do chodzenia po górach z http://www.e-horyzont.pl/hidden/hanwag.html i mam w planach wyjeżdżać z cała rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko autorko ja mam roczne dziecko i obale wszelkie normy żywieniowe...najpierw jadla za duzo jak na swoj wiek teraz nie chce jesc wcale, w nocy tez je ale raz cale szczescie, nie interesuje jej czyranie ksiazeczek woli wtwalac ubrania z szuflady a ksiazeczke moze co najwyzej zjesc podrzeć wyślinić, jak czytam co powinna a czego nie powinna ile powinna zjadac to mnie ogarnia czasem rozpacz. Pisza dwu daniowe obiadki ect a w życiu przy moim dziecku ja sie ciesze jak zje chociaz pol miseczki zupy czy kanapki, warzywa? O zgrozo nie daj panie marchewka na takerzu, brokul czy jakis groszek bedzie wyplute zgniecione, wyrzucane wymazane tym wszystko. Diete rozszerzalam zgodnie z zaleceniani a moja corka miala zupelnie inne zdanie na ten temat... Nie wiem chyba ci eksperci i psycholodzy nie mają dzieci gdyby mieli szybko zweryfikowali by swoje teorie o zywieniu i rozwoju. Pisza zeby dziecka nie prowadzac bo 9 m cy to zbyt wczesnie ? Moja od 9 miesiaca sama chodzi to co mam ją uwiazać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest wlasnie glupota tych poradników i ksiazek bo dziecko ma to i to uniec jesci itd bo w tym i w tym miesiacu powinno być to i to i matki tak sie na tym wzroują... Ja mam 18 miesiaczną córkę a przestałam się sugerować tym co napisali jak skończyła 10 miesięcy. Jadla dużo zawsze od początku di tego stopnia że musielismy przejsc na mm bo mi po prostu brakowalo pokarmu l. Gdy inne maluchy wypijaly po 120-150 ml moja potrafila wydoić z butli 200 i za dwie godziny domagać się jedzenia rozszerzanie diety to gehenna była też zgodnie z tabelą najpierw warzywa potem owoce itd he...na warzywa patrzeć nie może owoce w poscaci soku z sokowirówki bo inaczej nie przejdą a mieso to mogla by non stop jesc, teraz upodobala sobie parówki i suche bułki, w nocy budzi sie 2-3 razy i sie bawi co najlepsze, .... dziewczyny te poradniki to tylko wytyczne są jakies kazde dziecko jest inne kwestia genow. Ja jak slucham opowiadań o moim mezu gdy byl dzieckiem ro tak jakbym patrzyla teraz na swoje dziecko ... A psycholodzy nie sobie wsadzą te swoje porady. Dla mnie to są metody na tresowanie dziecka i już... Matki tez są rózne ale to nie ma znaczenia wazne ze się kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×