Studia położnicze?

Witam Was. Nadszedł czas, by się odpowiedzieć sobie na pytanie " co dalej?" Jestem w klasie maturalnej i zastanawiam się nad wyborem studiów. Do tej pory ciągle w głowie siedział mi kierunek artystyczny lub medyczny. Architektura wnętrz lub położnictwo. Wiem, że teraz Wiele z Was powie, że do położnictwa powinno się mieć powołanie...Myślę o nim od około 4 lat, ale ciągle gdzieś dalej siedzi mi w głowie jakiś bardziej "dochodowy" kierunek. Dodatkowo nasilił się u mnie instynkt macierzyński, który obudził się we mnie jakieś 3 lata temu. To coraz bardziej motywuje mnie do poważnego zastanowienia się nad kierunkiem położniczym. Nie chcę wyjeżdżać za granicę, a wiem, że zarobki polskich położnych są dość.. kiepskie. Ale są różne prywatne kliniki. KOCHAM dzieci i zdaję sobie sprawę, że na oddziale, jako położna, będę się spotykać z porzuconymi dziećmi, ze śmiercią. Dajcie znać, co myślicie o tym wszystkim. Im bliżej do rekrutacji tym większy mam mętlik w głowie.

przede wszystkim położnictwo to nie tylko dzieci, a głównie ciężarne kobiety z różnymi dolegliwościami, porody i wszystko, co z tym związane, no i to harówka, ale gdybym stała teraz przed takim wyborem jak Ty, to albo zostałabym położną albo ginekologiem, wybierz mądrze

Gdybym tera była na twoim miejscu to wybrałabym studia medyczne w Anglii i skorzystała z pomocy organizacji Elab http://www.studia.elab.edu.pl/ żeby na te studia się dostać. Niestety czasu się nie cofnie, wybieraj mądrze i dobrze póki masz takie możliwości.