Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ktos czekal i sie doczekal?

Polecane posty

Gość gość

Czy czekaliscie kiedys na mezczyzne lub kobiete , ktorzy byli w zwiazkach ( ale niemalzenskich) i po jakims czasie sie doczekaliscie ? Chodzi mi o sytuacje w ktorych wogole byly jakies szanse na to ( chemia , przyjazn , zauroczeniw ) albo nawet jesli tych szans nie bylo . Czy warto czekac jesli ktos jest miloscia waszego zycia i jest choc malenka iskierka nadziei albo wogole jej brak ? A jak warto , to jak czekac ? Walczyc czy milczec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy warto ale ja się doczekałam :D ponad rok czekałam ale w miedzy czasie dzialalam bylam zawsze mila i zyczliwa dla nich a jego podrywalam i otwarcie mu mówiłam ze będzie mój i jed:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli ktoś nie odwzajemnia twojego zainteresowania to warto dać sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A spotykaliscie sie sam na sam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.35 A jak ktos nawet odwzajemnial uczucie tylko ono potem troche sie wypalilo przez mniejszy kontakt to warto ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli ktoś odwzajemniał to już inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.41 Czyli to uczucie moze wrocic jesli sie wypalilo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne ze warto, lepiej walczyc pogadac niz zastanawiac sie cale zycie co by bylo gdyby. co masz do stracenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do stracenia nic ale czy zawsze warto miec nadzieje ? Zreszta ona i tak umiera ostatnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 15:41 Wszystko przecież zależy od różnych okoliczności.Sam znasz najlepiej całą sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak do konca to nie jest dla mnie jasna sytuacja w ich zwiazku , bo chyba nie jest tak silny skoro jedna osoba zakochuje sie w kims nowym , robi mu nadzieje a potem sie wycofuje i nie wiadomo czy ze strachu przed ryzkiem czy jednak jeszcze sytuacja w tym zwiazku nie stoi na ostrzu noza i postanawia przeczekac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na prawdziwą miłość zawsze warto poczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak z naszej strony to jest prawdziwa milosc i ta jedyna ale jesli z tej druhiej strony to tez milosc ale nie koniecznie ta jedyna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jeśli on nadal z nią będzie? Jak długo masz zamiar czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czekalam ale przegralam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli sie naprawde kochacie ale naprawdę to będziecie razem to jest tylko kwestią czasu. Na prawdziwa miłość warto czekać. Koleżanki mąż odszedł,ona znalazła innego,on się wyszalał i wrócił,ona go przyjęła ,dzis maja trójkę dzieci i sa szczęśliwi. Czasem warto q komuś drugą szansę pod warunkiem ze ludzie naprawde się kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze jesteś singlem czy w związku? Nie czekaj na miłość, walcz o nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem singielka , to on jest w zwiazku . I tu jest problem bo ludzie powiadaja ze kobiecie nie wypada walczyc. Ale jak walczyc jak kontakt nam sie urwal i mam do niego tylko nr telefonu , ktorego nie chce naduzywac bo wyczuwam ze on chcialby zerwac kontakt by nie dawac powodow do podejrzen swojej dziewczynie. Trudne to bo nie mam sily na walke , chcialoby sie odpuscic i skreslic go ale serce nie pozwala .Zakochalismy sie w sobie prawie od pierwszych chwil , jestesmy pokrewnymi duszami , cale zycie czekalam na kogos takiego , wiem ze nikt juz nie bedzie taki jak on .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno jestem w podobnej sytuacji bo facet rozkochał a potem szybciutko się wycofał a ja do dziś nie wiem czemu. TY przynajmniej wiesz że on wrocił do dziewczyny, a ja nie wiem nic. Nie walczę bo po co, nie wierzę w takie wywalczone uczucie. Uczucie musi się samo pojawić, widać on wycofał się bo nie poczuł tego tak jak ty. Mi tez się wydawało że on nie widział swiata poza mną i czuje to samo, ale jednak się pomuyliłam. Mijają miesiące a ja nie potrafię zapomnieć. Ale nie czekam i nie łudzę się bo to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz rozwiać swoje wątpliwosci napisz do mojej wróżki Sofii . Ona Ci powie co ten facet czuje, co myśli i jaka przyszłość Cie z nim czeka. Czy warto na niego czekać? Jej email to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On do dziewczyny nie wrocil bo byl z nia caly czas , mieszkali razem .My poznalismy sie w pracy i tylko tam mielismy kontakt , potem ja zmienilam prace i wszystko sie urwalo . Ja dzwonilam potem szukalam kontaktu , rozmawialismy ale nikt nie poruszyl tego co dalej , nawet jakis taki obojetny przez telefon jakby sie bal wzbudzic podejrzenia dziewczyny .Ich zwiazek juz raz wisial na wlosku , ale teraz chyba znow dobrze ,moze zmienil plany , a moze tak jak mowisz za duzy dystans byl jeszcze miedzy nami , ktory on probowal przelamac ale ja bylam ostrozna , teraz zaluje i sie obwiniam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na twoim miejscu walczyla , to co ze jestes kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mżonki. Jak im zależy to są ze sobą. Nie zależy, drogi się rozchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodze sie bo czasami ludzie tkwia w zwiazku z wygody i przyzwyczajenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta w lustrze to ja
albo ze względu na dzieci,kredyty itd mimo ze miłosci miedzy nimi nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walczyła??? a o co tu walczyc jak facet unika kontaktu i widać że mu nie zależy. Autorka coś sobie uroiła i zakochała się jednostronnie. Poza tym co innego walczyć i mieć nadzieję gdy ma się stały kontakt z facetem a co innego jak spotyka się kogoś nowego....jak tu walczyć?? ma go sledzić, dzwonić pod pretekstem naprawy cieknącego kranu??? Inaczej by wyglądała sytuacja gdyby oni się znali od dawna, mieli ze sobą kontakt to wtedy można powalczyć ale nie w przypadku obcej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nic sobie nie uroilam , to byla milosc z wzajemnoscia co dal mi odczuc zanim potwierdzil slowami .Zalezalo mu bardzo ,ale to nie tym flirciarza , to niesmialy facet i chyba chcial by to wszystko pomalu sie w pracy rozwinelo. I to nie jest zupelnie obcy mi cxlowiek , bo mielismy taka prace ze duzo wspolnie robilismy , przebywalismy w swoim towarzystwie , byly dlugie dyskusje , rozmowy.To nie sa moje urojenia , z jego strony byla tez milosc , byla bo nie wiem czy nie wygasla , traktowal mnie serio i mial plany wobecnie , dawal mi to odczuc.On nie chce zdradzac dziewczyny ( choc juz to zrobil emocjonalnie). Nie chce tez z nia zrywac bo to jego pierwsza dxiewczyna i sa ze soba kilka lat i co do mnie przeciez nie mial pewnosci bo za malo wszystko sie rozwinelo.Ja rozumiem ze on moze boi sie to dalej ciagnac , ale moze ja powinnam to pociagnac i poprosic o przyjazn albo jej kontynuacje bo od przyjazni sie wszystko zaczelo.Nie mowie zaraz ze zawolam go do cieknacego kranu ale chce byc blisko . A czy zaproszenie przyjaciela do domu to az takie zlanie konwenansow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialo byc zlamanie konwenansow he he .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym walczyla o niego .Urojone to moga byc halucynacje na temat jego szczesliwego zwiazku , bo jakby tak bylo to by nie zalochal sie w tobie .Masz prawo do szczescia , walcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×