Trudna sytuacja, nie wiem jak wytrzymam ;(

Witajcie. Od 6 lat mieszkałam z mężem w wynajmowanym mieszkaniu, mieliśmy swoje życie, nawyki, ukochanego psa. Obecnie jestem w ciąży w czerwcu rodze. Niestety sytuacja finansowa zmusiła nas do przeprowadzki do domu teściów. Teściowie są cudowni, niestety jest jeszcze szwagierka z mężem i dzieckiem i babka. Tesciowie z babka mieszkają na dole, a my z mężem i szwagierka mamy mieszkać u góry. Babka mnie nie nie znosi zresztą ją ją też, nigdy nie wiadomo kiedy się do mnie doczepi ( typowa staruszka) oczywiście i teściowa i mąż robią jej wtedy awanturę i przychodzi i przeprasza. Ale jak żyć nie wiedząc kiedy cię zaatakuje. Szwagierka natomiast chciałaby wszystko wiedziec, najlepiej siedzieć z nami cały czas. Raz ma dzień do zaczepek raz do rany przyloz. No i jest jeszcze piesek którego nie mogę przeżyć, jest duży, tam w domu jest już mały piesek, niestety naszego trzeba przyzwyczaić do budy i kojca ( serce mi pęka bo ten piesek był dla nas zawsze jak dziecko). Jest to dla mnie bardzo trudna sytuacja bo dla dobra dziecka musimy przynajmniej na 2 lata wprowadzić się tam. Musismy w końcu cos odłożyć bo teraz żyjemy z dnia na dzień . Nie umiem sobie z tym psychicznie poradzić.

Dla psa szukaj nowego domu, ogłoś w necie, sprawdzaj nowych właścicieli.Domowy pies będzie miał zdecydowanie lepiej z nowymi odpowiedzialnymi ludżmi, niż w budzie i w kojcu. Nie karaj za swoja głupotę psa, reszta to juz twoja wola.

Sama sobie tak zrobiłaś, to i tak będziesz miała, tylko co ten pies zawinił? Szukaj nowego domu dla niego, przeciez to nie jego wina, że wpakowałaś się w taką beznadziejną sytuację, więc kary nie powinien za to ponosić. Głupia jesteś ponad miarę przeciętną, kito normalny traktuje psa jak dziecko?Nikt, ogólnie z tego co opisałaś, to widać jaką jesteś idiotką.Dostaniesz w tym domu dobrze po tyłku, ale zasłużyłaś sobie.

Nie wiem dlaczego tak naskoczyliście na autorkę... Autorko, przede wszystkim od pierwszych dni zwracaj uwagę szwagierce i babce na to co Ci przeszkadza. Ustal sobie harmonogram dnia i jak zajrzy do Ciebie szwagierka to powiedz jej, że jesteś teraz zajęta, bo... Przede wszystkim nie daj się i nie żyj pod ich dyktando.

Przede wszystkim zmień nastawienie. Nie rozumiem takich osób, ktore użalają sie nad sobą. Wez sie w garść i żyj. Macie tam mieszkać 2 lata? Trudno. Trzeba przeboleć, zajmij sie sobą, chodź na spacery i nie denerwuj sie bo to teraz dla Ciebie nie wskazane. Teraz myśl o dziecku, dbaj o nie i o siebie. Macie przecież w perspektywie wyprowadzke, myśl pozytywnie.

2 lata zamieni sie pewnie w 5 i bedziecie tak sobie zyc wszyscy w jednej komunie. Nie chce ci tu dosrac, ale wiem jak jest z wlasnego doswiadczenia. Ile sobie nerwow naszarpiesz to sama sie przekonasz. Jesli zyjecie od 1 do 1 na wynajetym to siedzcie tam poki co. Moze za jakis czas, ktores z was znajdzie lepsza prace i sytuacja bedzie lepsza.

Kobieto czyś ty oszalala? Nie idzie mieszkać do tego domu! !! Szkoda nerwów przechodzilam to,lepiej żyć w biedzie i samemu niż z bandą czepialskich, będziesz tego żałować

Typowa kafeteria: nie srasz pieniędzmi - jesteś idiotką. Co z tego, że starcza Ci od wypłaty do wypłaty. Nie odkładasz pokaźnych sum - jesteś idiotką. Coś Ci w życiu nagle się posypało - jesteś idiotką. Ktoś Ci dosrywa - jesteś idiotką.

Odradzam ci przeprowadzkę do teściów. Twoje życie zamieni się w koszmar. Teraz masz tylko przedsmak tego co czeka was wszystkich.