Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy też jesteście TAK zmeczone macierzyństwem?

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem co się ze mną dzieje ale czyje się okropnie zmęczona. Przed chwilą wróciłam ze spaceru z synkiem(10 m) mały usnął a ja nie ma na nic siły. Rano ogarnęłam mieszkanie, zrobiłam pranie, i wyszłam zrobić zakupy przy okazji spacer. Mam jeszcze starszą córę 8 lat która tez trzeba przypilnować. Synek ząbkuje ,w nocy się nie wysypiam, zaczął chodzić, także trzeba go stale pilnować, sam nie umie się bawić. Wyglądam na zmęczoną, nie wiem czy ze mną jest coś nie tak, już się zastanawiam czy nie wybrać się do lekarza aby zrobić badania może mam anemię, czy macierzyństwo tak mnie przytłoczyło. Pamiętam że córką byłam wulkanem energii, a teraz tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macierzyństwo to nie sielanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pytaj nawet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie mam podobnie i dzieci w bardzo podobnym wieku. Córka 8 m-cy, nie wysypiam się, bo budzi się często do piersi. Syn w pierwszej klasie, więc codziennie dwie trasy do i ze szkoły. Teraz ma ferie, więc jest trochę luzu. Syn jest dość trudny wychowawczo, więc czasami daje popalić, tak że chce mi się ryczeć. Ale ogólnie nie jest źle. Wydaje mi się, że jestem lepiej zorganizowana niż przy jednym dziecku. Staram się ogarniać wszystko w ciągu dnia, a wieczorami jak dzieciaki śpią w zasadzie mam wolne i mogę poleżeć do góry brzuchem. Nie powiem, żebym nie była zmęczona, ale i tak uważam, że jazda się zacznie jak wrócę do pracy ;-) W weekendy gnam męża, żeby coś porobił i jakoś daję radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet mnie nie strasz... W maju rodze kolejne dziecko, starszy ma 5 lat. Daje tak popalic, ze hej, rownie szybko gada jak i sie rusza, nawet jak siedzi to caly podryguje. Jak sie urodzil tez bylam wulkanem energii, wszystko palilo mi sie w rekach, jedzonko dla malego, obiad dla meza, dieta dla mnie, dom ogarniety, spacery itd. Mam naddzieje, ze i tym razem bedzie tak samo. Wybierz sie do lekarza na badania, mozliwe tez, ze pogoda tez daje popalic. Ja dzis zasypiam na stojaco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem wam że przeraża mnie jak to będzie gdy wrócę do pracy. Mam w mieszkaniu posprzątane, obiad zawsze ugotowany, dzieci przypilnowane, tylko ja nie mam na nic siły. Synek chodzi spać o 22 , często ja zasypiam razem z nim. Za 2 mies wracam do pracy i po prostu obawiam się czy dam rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli uwazasz, ze nie dasz rady masz przywilej zlozenia podania o prace na 1/2 etatu (przez rok czasu), pracodawca nie moze Ci odmowic. Ja tak zrobilam i dzieki temu jakos dawalam rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, jestem bardzo zmeczona, mam 10 miesieczne blizniaki... ale mam nieoceniona pomoc ze strony meza (ma swoj biznes i nienormowane godziny pracy) oraz dziadkow z obu stron (na emeryturach, sprawni i zwawi, to ich jedyne wnuki i rwa sie do opieki). np dzis spalismy z mezem poza domem, zeby sie wyspac porzadnie, a dzieci byly w naszym domu pilnowane przez dziadkow. poza tym w ciagu dnia czesto przychodzi ktos (babcia, ciotka, niania) do dzieci, a ja moge wtedy pare godz odpoczac, zadbac o siebie, albo popracowac z domu. macierzynski mam do czerwca, potem ide na wychowawczy, przy blizniakach 3-letni :D pracowac bede razem z mezem w naszej firmie, plus praca zdalna dodatkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 5 i 3.5 latka i pracuje. Mam czas na hobby i sport. Gdyby nie to wrecz bym sie nudzila. Do 15 dzieci w przedszkolu a potem do wieczora sie bawia i mowia zeby im nie przeszkadzac a ja tylko donosze jedzenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam podobnie jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jesteem styrana, wszystko mnie boli,nie mam nawet jak isc do wc. Nikt nie mowil ze bedzie az tak zle! Czemu moje dziecko nie moze byc tak jak inne? Spac, pobawic sie i zjesc. Jest tylko krzyk, jedzenie, noszenie na rekach 20 min drzemki na moich rekach i tak wkolko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem i nigdy nie byłam. :) Ale powiem tak : wszystko zależy od dziecka. Dzieci są bardzo różne. No i Ty masz dwoje - ja jedno. Koleżanki mi nigdy nie wierzyły w moje "sielankowe" macierzyństwo, ale po cóż miałabym kłamac ? Trafiło mi się po prostu bardzo bezproblemowe i spokojne dziecko. Jak się urodził pierwszy miesiąc - spał, robił kupkę, jadł pięknie z piersi, zero kolek, pobudki jak w zegarku co 3 godziny. W Wieku 3 mies zaczął przesypiac całe noce, budząc się rano o 6. Ząbkowanie przeszło łagodnie. Potem podrósł, zaczal sie bawic. Teraz ma 2 lata, moge wszystko co chce ze spokojem zrobic, bo on sie sam bawi pięknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze podziwiam mamy dwójki i więcej dzieci, serio. A jak jeszcze pracują zawodowo to już w ogóle kłaniam się w pas. Moja córka od urodzenia była zywiolowym dzieckiem, teraz ma prawie 5 lat i nie wyobrażam sobie kolejny raz przechodzić akcję z niemowlakiem, dopiero teraz zaczynam normalnie żyć, jak wróciłam do pracy jak mała miała 1,5 roku to serio odpoczywalam w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 3 miesiecznego synka, teraz juz jest ok, co jakis czas mam wolne tzn maz siedzi a ja na caly dzienw miasto, na zakupy, to poprawia mi humor, chociaz tak trzeba sobie odpoczac, ale pierwszy miesiac to byla trauma, nie wiedzialam co sie ze mna dzieje, chodzilam jak nacpana, wstawalam po 10 razy w nocy wiec przez miesiac wogole nie spalam, w dzien nie umiem spac, myslalam ze zwariuje, teraz synek budzi sie raz w nocy, albo jak go nakarmie o 22.00 to spi do rana, wiec juz jest ok, fakt nigdy nie placze, zajmuje sie soba wiec ja mam naprawde duzo czasu dla siebie, maz tez sie nim zajmuje jak jest w domu, ale z racji tego jak sie czulamprzez pierwszy miesiac niestety nigdy sie nie zgodze na drugie dziecko, chcoiaz maz mnie namawia, nie i koniec...drugi raz tego nie przejde...niektorzy maja pomoc np mama wiec moga sobie rodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdź tarczycę (usg i hormony z krwi), po ciąży często przyplątuje się zapalenie tarczycy i co za tym idzie jej niedoczynność. Też myślałam, że to "zwykłe" zmęczenie związane z macierzyństwem, a to tarczyca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbadaj sobie tarczyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak pojdziesz do roboty to dopiero bedziesz zmeczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dla pewności postanowiłam zrobić sobie takie podstawowe badania, przy niedoczynności podobno się tyje , akurat nie mam problemów z wagą, może się mylę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak wychowywały dzieci nasze babcie,gdzie nie było bieżącej wody,paliło się pod kuchnią węglem , miały świnie,krowy i w polu pracowały a miały po kilkoro dzieci,czasem rok po roku? teraz dzieci bardzo rozpieszczamy,rozpuszczamy a dziecko jest dobrym obserwatorem, beczy żeby uzyskać to co chce moja siostra to żyrandol zdejmowała ,bo dwulatek chce lub stała z rękami w górze bo mały siedział w pawlaczu i trzymała go bratowa nic nie zrobi w domu,bo nie może odejść od dziecka,nawet kanapki robi jej moja mama nie wiem na ile tkwi błąd w naszym postępowaniu, a na ile dzieci mają już taki charakter?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×