Jak pozbyć się potrzeby miłośc?

No więc co zrobić jak?Nie piszcie że nie da rady na pewno jest jakiś sposób?

Nie można się tego pozbyć każdy potrzebuje troski i miłosci.Trzeba sukać takiej osoby która wypełni tą lukę.O

To O to tak przypadkowo mi się wpisało.

Ale jak się nie znajduję to co robić? Myslałam że jestem odporna na rozczarowania że nic nie jest w stanie mnie złamać, tamto ostatnie podkopało moją wiarę już chyba na zawsze

Tez jestem ciekawa, czy da się to 'wyciszyć'.

Nic nie robić i przestać uporczywie myśleć o miłości, skoro dała ci solidnego kopa. Zajmij się czymś innym. Miłość nie jest zapchaj/dziu/rą, "wypełnieniem luki", to zwykłe kur/estwo.

nie wszyscy potrzebują, są np. introwertycy z mega intuicją wewnętrzną np INTP co nikogo raczej nie potrzebują i ich nie przekonasz

Nie jest i nigdy tak nie robiłam dlatego zawsze jak się kimś zauroczę to jest to wyjątkowe. I zawsze też płacę za błędy innej, i też tak zacznę robić mścić się i nikomu nie dam już szansy

a czemu wcześniej sałaś SZANSE?

Ja nie chce juz jej czuć to jest zbędne, po prostu zbędn

Tego nie da się pozbyć. Zwłaszcza jeśli ma się naturę, która cechuje się czułością, ciepłem itd. Ja tam się nie zniechęcam w każdym bądź razie :) Głowa do góry :D

Ja taką mam, to przekleństwo.

Ja tez mam autorko taka naturę ;) Chyba na faceta to dziwne co? :D Jak kocham to całym sobą :) Póki co nie wyszedlem na tym dobrze... Może i mam taką naturę ale to też nie oznacza ze jestem jakimś plackiem czy coś :P Tak jak mówiłem głowa do góry :D

Ja też nie jestem plackiem

Nie da się pozbyć potrzeby miłości...:P Kiedyś próbowałam ale za bardzo lubię bliskość, całowanie, przytulanie itp.:) :P Nieraz miałam takie dni że bym "zamęczyła" aż do zemdlenia. :D:P I to przeważnie po tym jak próbowałam udawać zimną suke i wyciszyć uczucia. Mi się nie udało chociaż starałam się... Może chwilowo, ale nie byłam wtedy szczęśliwa.:) i ta potrzeba i tak wróci-z podwójną siłą.:):P

może ma ktoś ochotę na priv porozmawiać?

nie wszyscy potrzebują, są np. introwertycy z mega intuicją wewnętrzną np INTP co nikogo raczej nie potrzebują i ich nie przekonasz Kiedyś robiłam test i wyszło mi INTP ( wiadomo, że sam test to może być mało, żeby mieć pewność swego typu). Nie do końca jest tak jak piszesz. Owszem kocham być sama, ale chciałabym mieć kogoś. Tyle tylko, że nie za wszelką cenę , a więc jedynie kogoś, kto naprawdę do mnie pasuje, w przeciwnym wypadku wolę być sama. Biorąc pod uwagę, że spotkać kogoś charakterologicznie pasującego jest bardzo trudno, to pewnie będę sama. Pisząc w skrócie optymalna ścieżka dla mnie to : 1. Związek z miłości i dopasowania 2. Bycie samemu 3 i więcej - nie istnieje

Ja mam to samo co u góry, albo związek, w którym obie strony szanują swoje potrzeby nie wchodzą sobie w drogę wzajemnie no i oparty na miłości albo samotność nie uznaje żadnych pośrednich form związku, jak związek z rozsądku, czy z samotności itd.

hej laski, ale pitolicie, to kwestia przecież dopasowania.. nie mieszkacie na samotej wyspie, nawet te introwertyczki moga być szczęśliwe w związku, np. INTP wystarczy uświadomić sobie potrzeby swoje, kwestia ego, nieświadomości itd i kogoś kto to będzie chciał zrozumieć i popracować nad relacją i nie ma szans żeby nie wyszło.. to tak jakby samemu uszyć sobie kostium na rozmiar, musi być ok, to działa zamiast sie uzalaż jak w średniowieczu i snuć własne teorie spiskowe w sakli mirko..

www.youtube.com/watch?v=OWhAknbe3Wk na testy to już trochę późno możecie chociaz napisać jaki macie antyczny znak np. z zodiaku i czy się zgadza z waszymi czekiwaniami to moze coś się jeszcze wymysli w temacie:-)

W sumie ciekawa ta osobowosc chyba pasuje do mnie, wczesniej o niej nie slyszalam.

I CO Z tego że pasuje? to może nawet nie 1 % tego problemu, sama sobie może każda prodzić ale zmienić, dopasować środowisko to dopiero wezwanie napisz jaki masz zodiak to w sposób uproszczony (jezeli sie z nim identyfikujesz i sie sprawdza) mozna dojsc do analizy psychologicznej w pow 50% sie sprawdza bez żadnego hallo, kilka razy wystarczy kliknąc na wyszukiwarkę

tez wole być sama niż z kimś z "braku laku":) W związku mogę być tylko jeśli naprawdę sie zakocham-nie dlatego że kogoś lubie/podoba mi sie/nie chce być sama itp itd-bo to bezsensu...tylko traci sie czas i być może marnuje sie szanse na poznanie w tym czasie osoby, którą naprawdę pokochamy z wzajemnoscia.:)

najpier musisz poznać SIEBIE, a potem nie odrzucać czegoś czego nie znasz

Ochjimmxj