Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój chłopak pracuje po 10 godzin dziennie

Polecane posty

Gość gość

Czy to nie jest chore? Pracuje jako kierownik budowy, nie zarabia jakoś dużo, do 7 tys z dodatkami, ale ciągle jest zajęty i zaczyna mnie to wkurzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinien pracować po 20 godzin, to by miał 14 koła i na księżniczke by go stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesz się, że pracuje i dużo zarabia, a nie narzekaj. Ja pracuję codziennie po 11-12 godzin, nie zarabiam nawet 1/3 tego, co Twój facet i nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kasa to nie wszystko. Trzeba znaleźć czas na prace i normalne życie. 10 h to nie jest aż tak duzo-chociaż dla mnie to granica...Możesz mu coś zasugerować, ale nie możesz narzucać swojego zdania.:P Bo to tak naprawdę jego sprawa-nie jesteś jego zona.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
good girl gone bad dziś a kogo to obchodzi to tam pierdzisz pod nosem szmato ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się, że pracuje i zarabia. Lepiej gdyby stał pod sklepem jak żul, czy szlajał się z kolegami (i koleżankami)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zesralam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli mieszkacie razem to nie jest tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
chociaż trochę cie rozumiem...mój związek rozwalił sie przez prace-strasznie sie od siebie oddaliliśmy i zaczęłam czuć sie przedmiotowo traktowana. Nagle na nic nie było czasu. Praca/spanie/spotkanie ze mną głównie na seks.:O czasem chciałam trochę porozmawiać parę razy po seksie to zdarzyło mu sie powiedzieć coś w typie-żebym nie rozmawiała, bo chce sie odprężyć, spać bo jest przemęczony. No ok rozumiałam go i często było mi go szkoda ze tak sie przemęcza, ale jednocześnie było mi przykro przez ta sytuacje... Pod koniec w ogole była już masakra-zaczęłam go odrzucać bo miałam tego dosyć. ..jak sie później okazało znalazł kogoś "na szybko" z kim zbyt duzo pewnie nie musiał rozmawiać...:O ale szybko pożałował tego co robil-do teraz mamy jakis tam kontakt-nagle ma czas.:D chociaż ja nie chce miec jakiegos blizszego bo juz go nie kocham, ale nie chce całkowicie zrywać kontaktu bo mu wybaczyłam i mam jakiś sentyment...Pracuje znowu gdzieś indziej-tam niezbyt wypaliło-wrócił na "stare śmieci" także moim zdaniem relacje sa jednak ważniejsze... Dlatego jednak powinnas moze w pore z nim porozmawiac, ale nie rozkazywac-bo faceci tego nie lubią, tylko powiedziec o swoich odczuciach ze ci go brakuje itp.:P reszta zależy od niego... nie wiem po co to napisałam-chyba miałam ochotę to z siebie wyrzucić.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×