Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do 40 latek, nie szkoda wam tego ze juz nie jestescie mlode?

Polecane posty

Gość gość

jak patrzycie na studentki, nie chcialybyscie wrocic do tamtych czasow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie młodość nie wieczność - sama się przekonasz... za kilka lat nikt całe życie nie ma 18 lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 31 i już mi qoorewsko szkoda, ale to nic nie daje na dłuższą metę, bo 15, 30 czy 40 i tak mija. Pewnie chodzi Ci, czy szkoda wam że nie jesteście już w rozkwicie młodości, kiedy ze względu na najlepsze parametry biologiczne ludzie (zwłaszcza mężczyźni) traktują was wyjątkowo i aż chce się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie,że szkoda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia249
Hm... "że już nie jesteście młode". :) Wcale się na taką starą nie czuję. Zaczełam nowy rozdział w życiu... 40 -stka to był najbardziej pokręcony rok w moim życiu, przeprowadzka, zmiana... WSSYSTKIEGO :) Otworzyłam swoją aptekę w Polsce. Żałuję tylko jednej rzeczy - że nie zdecydowałam się na drugie dziecko. Mam 13l. córkę Sarę, teraz jestem już chyba za stara na drugie dziecko :) Nie szkoda, to mój najlepszy czas :D choć za studiami tęsknię i to bardzo, ze względu na miejsce. Ale cieszę się, że mam to co mam, córkę, męża, psa, dom... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś x czego Ci szkoda? przecież każdy wiek ma swoje plusy i minusy młodość jest niedoświadczeniem i szukaniem swojej drogi i wielu różnych niechcianych doświadczeń dojrzałość to jednak większa mądrość i już znanie siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię się, że kiedyś wyższe sfery robiły "bale debiutantek", czy złapała męża czy nie dziewczyna przynajmniej miała piękne wspomnienia z wiosny swojej młodości, kiedy była na piedestale. A dzisiaj? Wszystko w codziennej utarczce z losem, obowiązkami zatraca się poczucie bycia młodym, specjalnym przez jakiś, krótki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha to chyba tylko w Polsce sie 'nie jest mlodym' po 40tce. Tu gdzie mieszkam to swietny wiek. Wiec nie, nie chcialabym znowu miec 20 lat, braku kasy na ciuchy i braku wyksztalcenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest tylko w teorii, a w młodości jest czas i tolerancja na margines błędu, później już nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy? Jakiego bledu i czyja tolerancja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam "dopiero" 30 lat, ale nie chciałabym się cofnąć o 10... Jestem znacznie mądrzejsza, mam wiedzę tzw. życiową, doświadczenie, wiem czego chcę. Wyglądem też nie straszę, jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czego Wy patrzycie na kobiety wyłącznie jako obiekty seksualne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce niestety tak jest -- kobieta jest tyle warta ile moze splodzic bachorkow, czyli warta jest cos tylko w okresie najwyzszej plodnosci. I tak jest definiowana mlodosc. Stad takie glupie teksty typu 'po 30tce to juz starosc itd. Smutne to, ze mlodosc= plodnosc, to dokladnie pokazuje jak kobiety sa postrzegane w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym mieć tę dzisiejszą mądrość i doswiadczenie, gdy miałam 20 lat...:) Nie może mi być szkoda czegoś, co przemija. Mogę wspominać coś z sentymentem, ale bez " szkodowania". To samobiczowanie, które nic nie daje. Przypomina mi to teksty niektórych osób, gdy sprzedawała mieszkanie. A nie szkoda Ci sprzedawać? Nie, bo chcę kupić inne, żyć inaczej, coś zmienić, zrobić "odswieżenie" w swoim życiu. Trzeba się umieć pogodzić z upływem czasu, nie marnować bo w teraźniejszości, by za parę lat znowu nie stwierdzić, ze szkoda mi tego, czy owego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie jest żal bo Polska przez te dekadę zupełnie sparszywiała, a nawet dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko chciałabym mieć zdrowie jak wtedy. Resztę mam na tyle komfortowo poukładaną, że jest mi dobrze. I nie nie chciałabym znowu zaczynać od zera, płacić za wynajem i ścigać się o ochłapy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 24 a czuję się bardzo staro zresztą zawsze się tak czułam nic w życiu nie przeżyłam szkoła była dla mnie mordęgą nic nie mam rodzice mnie utrzymują każdy dzień jest taki sam ech.... chyba nigdy nie miałam w sobie życia i tej "młodości"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 30 lat w trakcie rozwodu. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwód = nowy etap. Trzeba przeżyć jak chorobę. Nie szkoda mi minionego czasu. Zmądrzałam o tyle że nie wzruszają mnie niczyje docinki, nie mam potrzeby przynależenia do jakiegoś grona wybrańców. Jestem wolna od młodzieńczych głupot i to mi się najbardziej podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×