Nie podnieca mnie mój chłopak

Wiem, może to głupie, ale mam cos takiego. Kocham go, jest dla mnie dobry, czuły, opiekuje się mną, nawet w łóżku jest całkiem dobry. Ale jest jeden problem. Nie podoba mi się z wyglądu. Czasami mnie odtrąca od niego. Nie wiem co z tym zrobić. Problem jest najhardziej w tym, że jest strasznie chudy. Kiedy leży na plecach to widać jego żebra i kości miednicze. I to mnie w ogóle nie podnieca, nawet odpycha. Czy jest coś ze mną nie tak? Wiem, że to może brzmieć płytko, ale próbowałam na to nie reagować. Jest ciężko. Próbowałam go jakoś przekonać żeby zaczął ćwiczyć ( zrobiłam to delikatnie, żeby nie myślał, ze mi sie nie podoba), ale on nie ma na to ochoty i mówi, ze nie czuje potrzeby. Miłość nie patrzy na wygląd, ale jakoś nie mogę... Czy to jest bardzo nienormalne? Ps ja mam 19 lat a on 21

nie dziwie ci się, trochę jest egoistyczny ze nie chce dla ciebie si trochę poruszać.Ale pociesz się ze faceci z wiekiem grubną:) A tak na serio to moze wprowadz jakiđelement zazdrości, pochwal przy im ciało jakiegos faceta (ale taksuper delikatnie)

GRUBNĄ?? :D Ciekawe czym Ty zareagowałabyś na jego super-delikatną pochwałę ciała innej migotki. Bulimią, anoreksją, fochem czy siłownią?

od kiedy cwiczenia maja pomoc jakiejs meskiej anorektyczce?:O masz problem z jego masa a nie ksztaltem miesni, niech zacznie zrec najpierw

ciekaw że jakby temat założył facet i chciał aby jego kobieta schudła, to posypałyby się wyzwiska w jego stronę że jest głupi, że nie kocha, że idiota, itd... Autorko ty nie kochasz tego faceta, kochanie polega na akceptacji osoby z którą się jest, jej zalet i wad również.

On właśnie bardzo dużo je! A co do mojego kochania... Zrobiłabym dla niego wszystko i już nie raz tego udowodniłam, wiec na ten temat nie masz prawa się wypowiadać. Jestem z nim mimo wszystko, to czy mi się w nim cos nie podoba czy nie. Po prostu zastanawiam się czy to jest normalne, że mimo nie odpowiada moim kanonom urody męskiej i troche mi to przeszkadza, to i tak wciąż go kocham.

Nie martw się, też kiedyś byłem strasznie chudy. Przeszło mi z wiekiem ;)

Skup się na tym, co wywołało między Wami chemię, bo zakładam, że jednak wystąpiła nie bez powodu, a nad jego masą, której brak nagle zaczął Ci przeszkadzać popracujcie wspólnie. Tylko nie stań się feedersem, bo po co poszerzać framugi.

To nie jest tak, że nagle mi zaczęło przeszkadzać. Wcześniej spotykałam sie raczej z umięśnionymi i starszymi facetami. Ale jak go poznałam to od razu się zakochałam, chociaż straszny z niego patyczek. Myślałam, ze z czasem to się zmieni, szczególnie, że często robiłam drobne sugestie, zwłaszcza, że wcześniej bardzo dużo ćwiczył i byl masywny, ale schudł duzo...

Zamiast tyle tu rozkminiać to lepiej ugotuj fajną, kaloryczną kolacyjkę ;)

Jeszcze bedziesz narzekać na jego brzuch że jest za duży a z tym też raczej nic nie zrobi więc zmień chłopaka czym prędzej bo nigdy nie będziesz z niego zadowolona