Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZałamanaKretynka

Nie lubię swojej corki

Polecane posty

Gość ZałamanaKretynka

Może tu znajdę pomoc... Nawet nie wiem od czego zacząć... Córa ma 4 lata. Ogólnie to jest super kochana ale każde jej "przewinienie" czy złe zachowanie doprowadza mnie do furii. Mamy 3 koty i jak tylko znajdzie okazje każdemu próbuje zrobić krzywdę. Zazwyczaj jej usluchana ale są te momenty gdzie jej odpierdziela i zaczyna sie drzeć jakby ja ze skory obdzierali... Dbam o nią jak tylko sie da. Gdy jest przeziębiona to próbuje zrobić wszystko żeby jej pomoc itd ale w momentach gdzie np mowię nie skacz bo sie przewrócisz gdzie oczywiście ona sie przewraca o zaczyna płakać w głowie mam tylko " gowno mnie to obchodzi, przecież mówiłam"... Staraliśmy sie o nią z mężem przez rok. W końcu upragnione 2 kreski. Pózniej porodówka. 5 dni koszmaru którego nie życzę najgorszemu wrogowi. Wreszcie decyzja CC. Oczywiście po takich przejściach maź przejął obowiązki i miałam 2,5 tyg spokoju i odpoczynku i zajmowałam sie nią "jak miałam sile/ochotę" itak sie zastanawiam czy ta cała trauma ze szpitala może aż tak we mnie siedzieć i przez to mam takie podejście do niej? Dodam ze mamy tez syna, ma 8 miesięcy. Planowe cc i do niego mam zupełnie inne podejście... Ratujcie bo narazie nie mam możliwości pójścia do specjalisty... Chciałabym być dla niej dobra matka ale nie potrafię, ryczeć mi sie tylko chce ale nie potrafię sie zmusic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lecz się, masz coś z głową....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest wojna o to czyja ręka jest na wierzchu. Córka nie moze wiedziec ze jest w stanie tobą manipulowac. Zbytnie trzesienie sie nad dzieckiem (szczeglnie w relacji matka corka) sprawia ze ono czuje ze ma wladze. Ja bym sprobowala metody na 'nie interesujesz mnie kiedy jestes nie miła'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZalamanaKretynka
Ona doskonale wie ze jeśli ja powiem nie to żeby na rzęsach stanęła to nadal jest nie... Pobuczy w swoim pokoju i znów jest spokój na jakiś czas... Tylko mam wrażenie ze najchętniej bym zwiała przed nią na koniec świata... Złe mi z tym bo czuje ze ja kocham ale jest cos co mnie totalnie blokuje żebym przestać byc matka a stać sie mama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak miałam już na porodowce. Patrzyłam na dziecko i nic nie czułam. Potem automatyczne wszystko robiłam. Wszyscy się dzieckiem zachwycali jakie śliczne, kochane, ja tego nie widziałam. Potem doszedł autyzm. Najpierw odrzucilam je znowu. A teraz...... Cieszy mnie wszystko cię robi, patrzę na niego z miłością, w sercu tak ciepło, popalić daje strasznie, ale nie krzyczę. Cierpliwość mam. Nie wiem, może jakby był zdrowy to by nic się nie zmienilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×