Nie bierzcie sobie partnerki nauczycielki !

Jesteśmy razem od nie całego roku, a ja już mam dosyć życia z nią! Ma dwa etaty. Nie dlatego, że musi tylko dlatego, że chce, bo jak sądzi nie potrafi zostawić ani uczniów z jednej, ani z drugiej szkoły. To mój drugi związek . Na początku było cudownie, a teraz . Codziennie wraca z pracy zła, podenerwowana jaka to ona jest zmęczona, nawet jak to ja przygotuje obiad to i tak jest źle. Wieczorami nigdzie nie wyjdziemy, bo ona ma sprawdziany, kartkowki. Nie wspomnę nawet, że nie pamiętam kiedy ostatni raz się kochalismy. Bardzo ją kocham, ale żałuję, że to właśnie ją wybrałem.

Ja pierd... człowieku daj jej kopa, bo widać, że jakaś zakompleksiona zołza z niej jak 70% kobiet w tym zawodzie. W szkole wyżywa się na uczniach, a w domu na mężu. Wal ją i znajdź sobie normalną babkę.

Postrasz ,że ją zostawisz jak nic się nie zmieni ,kobiety tak robią i to zazwyczaj skutkuje.

a już byłem zaręczony z piękną aktorką filmów porno

Powyżej podszyw. Najlepsze jest to, że to jeszcze piękna i młoda kobieta, a już ma humory jak stara panna za przeproszeniem!

Nauczycielki bardzo lubią ostre r/żn/ię/cie ze swoim najlepszym uczniem. To taka nagroda za pilność w nauce. Wiem bo jak byłem przed maturą to obry/pałem się że aż hej.

Nauczycielki są znane z humorków i naduyżywania władzy. Każdy kiedyś był uczniem i chyba wszyscy tutaj wiemy, że zazwyczaj najbardziej upierdliwymi nauczycielami są baby. Nawet na studiach miałem 3 wykładowców z tytułem doktora g dwóch faciów i 1 baba. Zgadnijcie kto traktował ludzi jak g*wno? Baba, a faceci byli super przyjaźni i pozytywnie nastawieni do studentów. Sirry, ale większość kobiet nie nadaje się do nauczania w szkołach ponadpodstawowych. Taka prawda.

Co to ma do rzeczy ? Może niektóre lubią, ale relacja seksualna uczeń-nauczyciel jest mocno przereklamowana.

Może i racja. Co ja mam zrobić ? Próbuje czasem rozładować to jej napięcie, ale bez zmian . Kocham i nie potrafię odejść , ale życie z nią nie należy do łatwych .

a seks nie pomaga ? w rozładowanie tych emocji ? :p

Widocznie sam szukasz w kimś szefa :P Nauczycielki muszą całymi dniami pokazywać swoją siłę, zdecydowanie i kontrolować swoje nerwy. Dlatego w domu odreagowują to. Teraz to one chcą czuć się podporządkowane i za nic nie musieć odpowiadać. Widocznie jesteś za miękki, by jej to zapewnić. A jeśli chodzi o seks, to pierwsze słyszę, by ktoś pod tym względem, narzekał na nauczycielki :P

Seks może i dobry, lecz bardzo rzadki .

To bierz ją częściej. Ja pozwalałem swojej, sprawdzać w domu sprawdzany, pod warunkiem udostępniania mi jej wypiętej, tylnej części :P To jej udawanie braku zainteresowania, było całkiem perwersyjną podnietą :P Pamiętaj, że musisz ją sobie podporządkować.

przebierz się za studenta, nauczycielki lubią takich

współczuje ale radzę kopnąć babsztyla w dupę jak teraz tak jest to będzie jeszcze gorzej, pewnie jest pracoholiczką na pierwszym miejscu w waszym życiu są ona i całe stada gównażerii a dopiero potem gdzieś na końcu ty,

Wiecie co, to prawda , co piszecie na pierwszym miejscu g****ażeria ze szkoły , problemy szkolne, sama tak mam, całymi dniami w głowie sprawy związane ze szkolą , z problemami z uczniami, testy, kartkówki, sprawdziany, rady, tym bardziej , że teraz dzieci są takie rozwydrzone, nie da się od tego uciec, a mąż w odstawce.

Autorze,nie dorosłeś do związku.W szkole władze chcą mieć nauczycielkę wymagającą-bo taką ceni się po latach.Nauczyciele z powołania to ludzie ambitni.Wymagają od siebie-podnoszą kwalifikacje.Lubią się uczyć.A co w tym dziwnego? To intelektualiści.Znają swoją wartość,są obyci,wychowani,wykształceni.Widza więcej rzeczy niż inni.Są uczuleni na chamstwo i prostactwo. Często jest i tak,że mają szacunek,autorytet w szkole,a w domu partner-beton.Z takim rozmów nie ma i nie będzie. Najlepszy partner dla nauczycielki to drugi nauczyciel.Rozumieją się bez słów.Dużo czytają i mogą rozmawiać na różne tematy. Chciałabym mieć męża nauczyciela.To człowiek na poziomie.

W mojej szkole śr.uczyło wielu mężczyzn i wiele kobiet.Moją wych.była kobieta.Wymagała jak rzadko kto.Ciągle była w szkole.Nie chodziła na L-4.Nie przepadały nam lekcje i to tez nam się nie podobało.A przy tym była ludzka,pomagała uczniom.Nie raz nam zrobiła niezłą jazdę.Po latach podziwiam ją,że i tak była za dobra.Wyprowadziła nas na ludzi.Do dziś jest w mojej pamięci.Cudowny człowiek.Zazdrościłam jej rodziny;fajny mąż,dzieci.Widać było,że wszyscy tam się szanują i kochają. A ty chłopcze,nie wiesz ,co masz.Uważaj,bo pogoni cię.Po co jej taki prymityw.