zakłamana rodzinka

szwagierka jest ze swoim facetem coś koło 9-ciu lat, przy każdym ślubie w rodzinie słyszymy od niej ze oni też ślub biorą ze już data ustalona, tylko ze ta "wyznaczoną data" mija a ślubu jak nie było tak nie ma, ze dwa lata temu zaczęło się gadanie ze starają się o dziecko, wszystko super, maluch pojawił się na świecie, wszystko jest cudownie. tylko taka mała rysa ze jak ja z mężem spotkaliśmy z dalszą rodzina to dowiedzieliśmy się ze szwagierka już jest mężatką że przecież już dawno ślub cywilny wzięli. takie małe kłamstewko. tylko po co ja się pytam? a wiemy że to nie prawda bo nawet wczoraj byliśmy z nią składac wniosek o jakiś zasiłek i tam mówiła że jest panna, że nie są razem. no parodia. wam też w rodzinie trafiają się takie perełki?

Tez. Siostra męża to istna klamczucha i bajkopisarka

Jezu, powiedzieli tak żeby nie słuchać waszego jeczenia o ślubie...zaklamana rodzinka to ty autorko...daj ludziom żyć po swojemu

Jejku, nie masz sie czym przejmować? Ja tam nie dociekam takich rzeczy.

Ale nikt z najbliższej rodziny męża nawet nie mówią o ich ślubie, teście to już raczej pochodzil się ze zostanie panna z dzieckiem, a mi to już ogólnie wisi. tylko śmiać mi się chce po co rodzinie kłamie,

no ale po coo tym piszesz, twoja to sprawa?

pogodzili się, że zostanie panną z dzieckiem, no faktycznie, bo to taki dramat, że sie trzeba POGODZIĆ, przecież jak nie ma papirka to jest samotna, jej faceta nie znają i w życiu na oczy nie widzieli :/ a ty następna idiotka i wielce rozkminiasz ich kłamstwa

no dla ludzi starszych to jest nie do pomyślenia ze można mieć dziecko bez ślubu, moi rodzice też potrzebowali czasu gdy ja byłam w ciąży zwłaszcza że z ojcem dziecka nie jestem, więc pod tym względem rozumie teściów autorki

he he... już widać że się zleciały te co żyją na kocią łapę bo ich facet nie chcę się żenic, i z tą szwagierka też jest chyba taki problem, ona chce on nie i zmusić im nie może do tego ślubu i żal jej du/pę ściska

Tam ja zawsze mówię że moja babcia jest w tym najlepsza...jak jej syn a mój chrzestny był w więzieniu to chodziła i opowiadała ze za granicę do pracy wyjechał. Moja kuzynka nie skończyła liceum ale babcia twardo opowiada ze maturę zrobiła o studiach myśli....cuda....jej rodzina jest zawsze nieskazitelna....ciężka kobieta

u nas teściowa zawsze kłamie żeby swoją córeczkę bronić chociaż ta ma już ponad 30 lat, chyba jej to radoche sprawia

a moja ciotka zawsze wybiela wybryki swojego syna- cpuna i złodzieja, okrada ją, wynosi wszystko z domu, nawet węgiel potrafił wynosić i sprzedawać żeby na narkotyki było. no a ciocia broni go nogami i rękami, że to przecież taki dobry porządny człowiek.

no baa... chyba w każdej rodzinie znajdą się takie przypadki, u nas też, np moja siostra

a ja nawet rozumie tą szwagierke, babcia chciała żebym ślub wzięła i dała nam kasę na na wesele, nie było tego jakoś bardzo dużo ale na ślub kiecke, i przyjęcie spokojnie starczyło by, tylko ze nam nie po drodze było do tego ślubu a pieniądze się rozeszły. no i co miałam babci powiedzieć, powiedziałam że wzięliśmy cichy ślub bo na więcej nie starczyło i mam spokój, a babcia spokojna żyje

Ja p*****le jakie analfabetki tutaj siedzą. Rozumie, rodzine klamie.

Nie zesraj sie z podniety prostaczko autorko. Zajmoj sie swoim zyciem babsztylu. To ICH SPRAWA jestes w sranie to skumac.Ty klamiesz po 100razy dziennie oni zeby bronic sie przed takimi rrollami jak ty i dla swietdgo spokoju tak mowia.Mnie konkubinat nie przeszkadza POD WARUNKIEM ze kobiety nie udaja SAMOTNYCH MATEK albo czerpia z tsgo profity wykazujac ze np same prowadza gospodarstwo domowe i np.pobieraja jakas kase.To jest nie fair i powinno sie to scigac.Natomiast kwestia umowna czy jtos bierze slub czy nie to odobista sprawa taka jak to czy bzykaja sie z guma czy bez ,czy Uzywaja pasty colgate czy innej. I zaznaczam ze jestem mezatka ale nidnadidze tskich wscibskich bab jak autorka

ość dziś a ja nawet rozumie tą szwagierke, babcia chciała żebym ślub wzięła i dała nam kasę na na wesele, nie było tego jakoś bardzo dużo ale na ślub kiecke, i przyjęcie spokojnie starczyło by, tylko ze nam nie po drodze było do tego ślubu a pieniądze się rozeszły. no i co miałam babci powiedzieć, powiedziałam że wzięliśmy cichy ślub bo na więcej nie starczyło i mam spokój, a babcia spokojna żyje x x i nie wstyd ci? wytargałas kasę od staruszki i nawet nie miałaś honoru prawdy powiedzieć? złodziejstwo je/ba/ne

do gość 9:02 a skąd przypuszczenia ze autorka kłamie 100 razy? każdy sądzi według siebie więc... hmm... c a tu nie jest problemem czy mają ślub czy nie, nikt nikogo nie zmusza, tylko na jaki chuj kłamać i wymyślac takie historie? co by jej się stało gdyby powiedziała zgodnie z prawdą ze nie ma ślubu? nie ona pierwsza i nie ostatnia. prostackie zachowanie i tyle