Nie chciałam z nim pójść do łóżka robi mi koło zadka

Pracuje z pewnym chłopakiem. Jestem nowa... ja mam 20 lat a on 24.Smalil cholewki, był tak szarmancki i w ogóle ze chyba każda dałaby się nabrać na "uczucia". Zauroczylam sie.Od życzliwych usłyszałam że to straszny bzykacz, babiarz i w ogole. Nie chcialo mi sie wierzyc bo taki wrazliwy i skromny, interesujacy,gentleman.. choc bardzo przystojny. widocznie na to lapie dziewczyny. I prawie dałam się złapać ale tyle osób mi donosiło , ktos sie pofatygowal i zaaranzowal sytuacje ktora dala mi do myslenia . I wymyśliłam ze jestem dziewicą. Nie jestem ale jesli seks to tylko z milosvi w zwiazku.Puściłam famę na cały zakład i konsekwentnie odgrywalam swoja role.. on sie wypial. Z dnia na dzien a raczej w sekundzie zrobil sie chamski, w normalnych sytuacjach mi dogryzal na kazdy temat, a to źle coś zrobiłam i wielkie niezadowolenie a to coś innego byleby mnie upokorzyć i zasmucic. Przy wszystkich tez rzuca chińskimi tekstami, kilka razy zdarzyło się, ze dot. "Tych" spraw. Nie wiedziałam że faceci potrafią być takimi aktorami... chyba jeszcze dużo nauki przede mną. Boli mnie serce :(

Wspolczuje:( ze spotkalas takiego chama!

Przystojniacy *****cze już tak mają, im człowiek wydaje się sympatyczniejszy i im bardziej wydaje nam się że to ideał, tym bardziej na baczności trzeba się mieć.