Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niesforne dziecko przy najblizszych

Polecane posty

Gość gość

Problem nie maly, ale od początku. Dziecko typ urwiskowaty, lecz w domu ja z mezem trzymamy w ryzach ją i od razu z miejsca jest przysrubkowana , dlatego tez ma wobec nas ten wewnętrzny hamulec, gdy jesteśmy we 3 w domu. Niestety dziecko dostaje szajby przy najlizszych dwóch osobach. Nie jest to rodzina w sensie pokrewnym, ale relacje i zazyloci mamy z nimi jak z najlepsza rodzina. Dziecko przy dwóch "ciociach" za wiele sobie pozwala, jej zachowanie wykracza poza wszelkie granice, zuchwalosc bije do sufitu. Jest oczkiem w glowie nawszych przyjaciółek a wtenczas dziecko nie raczy respektować moich upomnień ,nagan. Często konczy Sie tak, ze otrzymuje zasluzoną kare za zachowanie, wylatuje do swojego pokoju , bo prosi sie, grozi, upomina, napomina i jak grochem o sciane, bo takiej swawoli dostaje przy dwóch ciotkach. Wtedy jest niemiłosierny jęk dziecka, ze zostaje wygoniona z pokoju , bo przecież ciocie przyslzy do niej i jakim prawem ja smiem ją wyotowac od nas. Najgorsze zachwoanie wlasnie nie ejst wymierzane wobec "cioc", bo je uwielbia z wzajemnoscia, jest przecudowna wobec nich , tylko bezpośrednio wobec we mnie jest knąbrna, nieposluszna, , zapomina się na amen, całkowicie nie zwaza co mowi do mnie i co robi pomimo moich konsekwentnych upomnień i ostrzezen. Dzisiaj spodziewam się wizyt przyjacilke i jzu widze ten cyrk jak to się skończy, moimi nerwami. Co robic? Sam na sam to ona szybko się stopuje na moją reakcje dyscyplinująca, przy najbliższych to rynce opadają ile krwi napsuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie do psychologa a nie na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ,ze udanie się do psychologa z takim "problemem" jest zbyt histeryczne. Możliwe , ze tutaj cenne wskazówki znajde. Od razu zaznacze ,ze jestem zwolennikiem dysycpliny, w żadne beztresowe wychowanie się nie bawie i kazda rada dla mnie będzie cenna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby te ciocie zwróciły uwagę dziecku i powiedziały, że zachowuje się niegrzecznie. Niech dziecko widzi, że ciocie są po Twojej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co z twoich wypowiedzi bije taki szorstki ton, co ty ty nie jesteś, a dziecko ma być posłuszne i koniec. Co to znaczy że w domu trzymacie ją w ryzach??? pewnie czegoś nie robi bo sie was zwyczajnie boi. Jak są obce oosby wie że wtedy je nei uderzysz na przykład. Czuje sie jak pies spuszczony z łańcucha. To jest małe dziecko, które musi sie czasem wyszaleć, nie dlatego aby ci zrobić na złość ale ma taka potrzebę. Moim zd problem tkwi w tobie. Nie uczysz dziecka, nie rozmawiasz tylko postawiłaś się w roli dyktatora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napisałaś przedewszystkim ile dziecko ma lat, bo inaczej się postępuje z 3 latka a inaczej z 7 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też odniosłam wrażenie ze jakoś tak zimno piszesz o tym dziecku. Chyba twoje metody nie są skuteczne, więcej uczucia i miłości proponuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę tak: Dziecko ma być czasem niegrzeczne. Ma wskoczyć do kałuży i potrzaskac kolana. Jeśli dziecko w domu jest zbyt grzeczne, gdzieś musi się wyladowac. Jeśli nie w domu, to w przedszkolu albo przy ciociach. Koniec, kropka. Niestety. Ciocie dały sobie wejść ma głowę. I albo zmienią podejście, albo nic z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciocie poprosić o ustalenie granic, a rodzice muszą w domu popuscic, bo potem zerwie się z łańcucha. Mam dziecko z autyzmem. Stosujemy behawioralnej podejście. W domu w określonym czasie robi co chce. I męczymy dziecko. Duzo sportu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z innymi ze Twoja wypowiedź jest szorstka. To znaczy ze problem leży w Tobie nie w dziecku....większość problemów niestety leży po stronie rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też myślę że ty za bardzo dziecko terroryzujesz i ciekawa jestem co to znaczy że trzymasz dziecko w ryzach? mam nadzieje że go n ei bijesz. I takie pisanie dziecko dostaje szajby też raczej nie świadczy dobrze o tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie od razu uderzyło nazwanie przyszywanych cioc najbliższymi dla dziecka. Może tak jest w gruncie rzeczy autorko? Wobec nich jest przecudowna, a w relacji z tobą ma być posluszna. Coś tu jest nie halo... zastanów się nad tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmańska, wybierzcie się razem na dobrą terapię. Ty jej nie akceptujesz i stąd się wszystko bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niesforne dziecko
Wczoraj z racji jak wspomniałam planowanych gości nie miałam czasu później na neta zajrzeć, dlatego jzu nic nie odpisywałam. Chcialam sprostpwac kilka rzeczy. Nie miałam na celu pisać szosrtko o dziecku, ale bardziej o jej zachowanie gdy ma publiczność i widownie. Mój chlod nie odnosi się wobec dziecka, lecz chodzi konkretnie o brak akceptacji na niektóre jej zachowania i poczynania. Po drugie- tu nie ciocie sobie daly wejść na glowe, ponieważ jak wspomniałam, ona wobec naszych przyjaciółek jest prześwietnym dzieckiem i przyjacilki zlego słowa nie mogą powiedzieć jak dziecko wobec nich się zachowuje, no dziecko zloto. Bzika dostaje wobec mnie przy nich. Po trzecie- ja nie uderze dziecka ani przy ciociach, ani na osobności. Nie stosuje bicia jako kary .. z zasadny . Ma kary ,ale w innej postaci. Ona ze mną sam na sam tez nie jest sama z siebie aniołkiem, bo jej "pomyslosc" potrafi dac w kosc, ale znaczniej szybciej się stopuje ,kiedy widzi moją reakcje w formie nagany , w przeciwieństwie kiedy nie jesteśmy sam na sam. Jej bzik jest bardziej do opanowania gdy nie ma widowni. Dziecko nakreca towarzystwko trzecich osob, staje się taka bierna na nasze upominki, jakby byla glucha chorobliwie, bo nie dociera co do niej mowie, proszę, ostrzegam. I jeszcze na koniec do osoby,ktora doczepila się ,z edzecko mowi na nasze dwie przyjaciolki "ciocia". Jak pisałam, sa to osoby niespokrewnione z nami, ale jelsi chodzi o relacje, zazylopsci, staz znajomości jaki mamy za sobą to one pelnia role w naszym zyciui rodzinie bardzo wazną i jesteśmy dla siebie bardzo ważne , wliczam je do naszej rodziny. Z iejedna osobą w rodzinie nie mamy takich super kontaktow i zazylosci jak razem wspólnie z nimi, wiec proszę się tutaj nie przyczepiać, ze w zyciu dziecka pelnią bardzo wazną role i mianowala je jako ciocie, jakie przeuwielbia z wzajemnością. Tyle z mojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niesforne dziecko
aaa i jelsi ktoś myśli, ze dla mnie niegrzecznością jest wejście na drzewo, podarcie portek, ubabranie się w blosie, czy wskoczenia w kaluze to mnie smiech ogarnia, bo na to nawet uwagi nie zwarcam, to mam dawkowane całodobowo. Takie uroki dzieciństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wprowadziłaś w domu wojskową atmosferę, więc dziecko korzysta w nadmiarze z chwil, kiedy może poczuć odrobinę swobody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam ,ze bardzo dobrze postępujesz i prawidłowo cie niepokoi sytuacja ,kiedy dziecko przy innych osobach nie raczy wobec ciebie wykazac za grosze respektu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się dziwie tym komentarzom. Jak dziecko ignoruje was przy obcych to coz w tym takiego dziwnego ,ze autorka pisze o tym podirytowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kjjhhj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko rozpieszczone i efekty takie jakie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jhhjjhjh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam, ze właśnie z tego powodu, ze wy je trzymacie w ryzach, jak przychodzą ciocie to ono wie, ze może sobie na więcej pozwolić. U nas jest podobnie, jak dziecko idzie do http://przedszkole-promyk.pl/ to jest wzorowe i grzeczne, ale jak wraca do domu to musi trochę odreagować i się wygłupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani wypowiedź jest bardzo ogólna. Czy może Pani podać przykład lub dwa konkretnych sytuacji, w których córka zachowuje się w określony sposób i jak to zachowanie wygląda. Jeśli Pani pisze, że córka "jest niegrzeczna, nie reaguje na polecenia i uwagi" musi być czymś mocno zainteresowana, a Państwo ograniczacie jej naturalną w tym wieku ciekawość. Polecam przyjrzeć się temu bliżej, ponieważ być może Państwo dostarczacie jej sprzecznych komunikatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×