Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość porażkastyczniowa

Odeszła zostawiając mnie ze słowami....

Polecane posty

Gość porażkastyczniowa

W wielkim skrócie. Ja zakochany. Ona nie, nie potrafi kochać, nie potrafi okazywać uczuć, nie angażuje się tak ja ja, inaczej niż ja rozumie pojęcie związku. Przyjeżdża do mnie. Niemiła atmosfera. Ona zaczyna mnie atakować, wyrzygiwać moje marudzenie, rozmawiamy, mówi mi co ja odpie....lam, nie wiemy co dalej z nami, "nie ufam Ci" mówię, Ona wściekła zrywa się do wyjścia. Odprowadzam ją. Nie ucieka. Na dole jeszcze pali papierosa dłużej niż zwykle (chyba spaliła nawet filtr). Mówi "przemyśl to o czym Ci mówiłam i się ze mną skontaktuj". Idziemy do samochodu, zatrzymujemy się, patrzymy się na siebie. Daje mi całusa w policzek. Umieram. Czy to już na prawdę koniec? Damy sobie drugą szansę? Co w ogóle ja mam zrobić, aby nie wyjść na idiotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×