Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy serio wierzycie ze karma wraca

Polecane posty

Gość gość

Bo ja szczerze wątpię. Wokół mnie sporo wrednych, nieuczciwych osób, które traktują innych jak śmieci a sami pławią się w luksusach i dobrym zdrowiu...chyba jest wręcz odwrotnie, im większym s*********m jesteś tym lepiej ci się wiedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wierzę. Ale to zależy też od indywidualnego podejścia do życia, po prostu. Jak ktoś wierzy- chce wierzyć że świat jest dobry, to właśnie to będzie widział, i odwrotnie. Po prostu odbieramy takie sygnały, jakie sami wysyłamy. Mam sąsiadkę, panią w podeszłym wieku, z problemami zdrowotnymi. Przewróciła się na ulicy i mocno potłukła. Ileś tam osób przeszło i nie zwróciło uwagi, aż znalazła się dziewczyna która ją podniosła, oczyściła płaszcz, zaprowadziła do domu. Na drugi dzień sąsiadka wybrała się do lekarza skontrolować czy wszystko w porządku, kolejka wielka, ale pani z recepcji widząc że jest poobijana zaraz doniosła jej jakieś krzesło, sama odebrała płaszcz i odwiesiła... Ta sąsiadka jest świetną, ciepłą, pozytywną osobą. Jest dla każdego dobra, nie obmawia bliźnich, stara się być dzielna, generalnie- emituje pozytywne sygnały. Jak mi opowiadała tą historię- przebijała się z tego radość że obcy człowiek poświęcił jej czas, pomógł, sprawiając sobie jakieś problemy, że w przychodni młoda panienka, zajęta innymi obowiązkami, tak się zatroszczyła. Nie było pretensji że w przychodni wielka kolejka, a ona całe życie składki płaciła, że tyle osób przeszło obok zanim ktoś się zainteresował, że w ogóle życie nic nie warte jak ona nie ma siły ze sklepu do domu wrócić... Jakby odpowiadał to ktoś zgorzkniały i wrogo nastawiony do świata, to historia brzmiałaby zupełnie inaczej. A sama z życia wiem że o ile ubóstwo i problemy finansowe mogą człowieka przynieść, o tyle majątek liczony na 6 zer absolutnie nie jest gwarancją szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W karmę taką za życia to nie, ale tematyka pośmiertna budzi już dużo obaw. Nawet jak ktoś będzie ci tłukł do głowy że po śmierci nic nie ma to niestety nigdy nie będzie na tyle kompetentnym autorytetem by mu wierzyć, bo co niby taki człowieczyna może wiedzieć o tym co po śmierci. Z drugiej strony skoro nie ma nic po śmierci to po co jest życie? To by było nielogiczne, nie uważasz. We wszechświecie nie ma nic nielogicznego, we wszechświecie wszystko ma swoją przyczynę i skutek. Człowiek z nicości nie powstanie, bo nicość nie jest istotą inteligentną ze zdolnością tworzenia. Dlatego obawiam sie że istnieje "karma" po śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:37 To co ty mówisz to jest efekt domina. Zło zaraża się między ludźmi niczym pleśń pomiędzy dotykającymi sie owocami, dlatego jak jakieś dziecko wychowa sie w stanie wojny to jest większe ryzyko że nie będzie normalne. I na odwrót, ktoś sie wychowa w otoczeniu pełnym szacunku, miłości to będzie radosny, czysty mentalnie, bez zranień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę, to bzdura na resorach a ustach katolika to już w ogóle śmiech na sali. Bo weźmy takich świętych, którzy mają taki ciężki los - jaka karma na niby do nich wracać jak są tacy dobrzy? Bez sensu. Tak samo powszechnie wiadomo, że uczciwy bardziej dostanie po d***e niż ten co źle czyni i życzy innym. To zabobon, którym straszy się głównie inne baby coby męża nie dotykały. Albo jak argumentów brak to karmę się włącza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej po d***e dostają Ci którzy oszukują w miłości. Bo to czasem niszczy życie innym do zera. W odpowiedzi dostają o wiele bardziej. To są dramaty o wiele większe niż nam się wydaje że będą. Kiedyś poczujesz jego ból, nie życzę bo będzie razy trzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.22 naćpałaś się czegoś? Z reguły w miłości najbardziej obrywają zdradzane żony. Ale różnie bywa. Czyli co dostają za to, że kłamały że do miłość do męża a tak naprawdę do kasy? :D Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:15 zacznijmy od tego że słowo karma to chyba zaczerpnięte jest z jakiejś innej religii która wierzy w reinkarnacje czyli w ogóle nie z naszej szerokości geograficznej. Przelazło do Polski chyba od tego czasopisma "Wróżka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buddyzm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Wiele lat się nad tym zastanawiałam, analizowałam podobnie, jak autorka-znam mnóstwo podłych i złych ludzi, którzy dobrze sobie radzą, jak i tych o dobrym sercu, którym zawsze wiatr w oczy zawieje. Byłam chowana w wierze katolickiej lecz od niej odeszłam. To nie wina jakiegoś wyższego działania sprawia, że dziecko rodzi się chore, że dobry człowiek cierpi, a zły ma się dobrze, absolutnie też nie wierzę w to, co głosi kk, że po 3 pokolenia ludzie będą odpowiadać za swoje czyny. Nie jestem żadną fanką numerologii, nie przysłoniła mi ona logicznego myślenia, ale własnie, to logika podpowiada mi, że ona właśnie, oparta na matematyce, nie na kabałach sensownie tłumaczy owe zagadnienie. Reinkarnacja, poprzednie wcielenia. To, jak teraz żyjemy w dużej mierze zależy od tego, jacy byliśmy w poprzednim wcieleniu i to, jak będziemy żyć w kolejnym od tego, co teraz robimy. Zagłębiłam się w temat i on mnie trochę przeraził. Moja teściowa razem ze swoją koleżanką Norweżką ułożyły nam ten numerologiczny horoskop. Zrobiły to 10 lat temu i mimo, iż z ogromną dozą niepewności do tego podchodziłam, to jednak wszystko się sprawdza, zdradza to, kim jestem, jakie mam zapędy, nawet okazuje, co zrobiłam złego w poprzednim wcieleniu. Prze tyle lat doświadczam tego. Nie dam się zwariować, mimo tego, że puzzle się układają, po prostu wierzę w to, że nalezy być dobrym człowiekiem, nawet jesli nie odbieramy teraz z tego korzyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierzylam w szkole sredniej kiedy to dziewczyna z mojej klasy nasciemniala na mnie niestworzone rzeczy przez ktore grozilo mi nawet usuniecie ze szkoly i problemy z prokuratorem. Nie wspominajac ze cala klasa sie ode mnie odwrocila, wszyscy nauczyciele krzywo zerkali.i co? Wrocilo do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karma wraca zawsze, czasami trwa to trochę czasu a czasami szybko jest jeszcze jedno powiedzonko, stare ale podobne że "Bóg może nie jest sprawiedliwy ale pamiętliwy" tacy bogaczy którzy się ponoszą nigdy nie będą mieć szczerych przyjaciół ! itd itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jaki sposób do niej wróciło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:09 co to za historia ? 17:21 Chyba raczej miało być"nie rychliwy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też w to wierzę. Kiedyś ktoś naraził mnie na niebezpieczeństwo, na szczęście nic mi się nie stało, za to on po około miesiącu złamał sobie rękę. Wierzę też, że jeśli nieuczciwie chcesz się na kimś dorobić, to stracisz podwójnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×