Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Były mąż, wspólny seks, ciągła miłość.

Polecane posty

Gość gość

Rozwód wzięliśmy 1,5 roku temu. Później zachorowałam, a on pomógł mi był przy mnie, załatwiał i płacił za najlepszych lekarzy. Pojechaliśmy wraz znajomymi na weekend no i wtedy wylądowalismy razem w łóżku. Wtedy powiedział mi, że on nie chce żyć w ciągłym kłamstwie i ze mnie nadal kocha. Ja nie wiem ci ja mam z tym wszystkim zrobić. Dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego sie rozstaliście/ macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mamy dzieci. Zachowalismy się trochę dziecinnie przy rozstaniu, wszystko było przeciwko nam, a oboje unieslismy się gniewem zamiast porozmawiać, wyjaśnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróć do niego jeżeli go kochasz i nie patrz na nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie romantycznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Romantycznie ?ja tu romantyzmu nie widzę. Ja z jednej strony go kocham, ale z drugiej nie ufam mu tak jak kiedyś. Wzięliśmy ślub kiedy ja miałam 22 lata, on 23 . To jakiego go poznałam a to jaki był kiedy braliśmy ślub to ziemia a niebo. Zmienił się dla mnie na lepsze. A kiedy braliśmy rozwód był zimnym draniem. Czasami mam ochotę rzucić się w jego ramiona i poczuć jak mnie przytula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze nie zachowalismy się dojrzale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej to takie typowo ludzkie przecież. Człowiek w zależności od tego co ma to widzi inne plusy i inne minusy. Facet był cudowny jak cię poznawał i trzeba było cię odkrywać i zdobywać. Potem po ślubie człowiek wpada w inny wymiar, jest już zaczipowana zdobycz i masz na to papier, widzisz kogoś codziennie, ktoś ci sie opatruje ze wszystkich stron i niczym nie może cię zaskoczyć, jest rutyna, robi sie nudno i wtedy odzywa się egoizm własny. Teraz znów cię stracił to znów jesteś na nowo "niezdobyta", jak sie coś traci to od razu się zaczyna widzieć zalety na które wcześniej sie było ślepym, tak samo jak przed ślubem jest sie ślepym na wady które po slubie zaczyna się widzieć. To wszystko tak działa na przekór, taka jest przewrotna natura ludzka, która nie lubi próżni i nie lubi stagnacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On zna mnie lepiej niż moja mama. Np. Do szpitala przyniósł mi sok pomarańczowy, marchewkowy, bo wiedział, że to moje ulubione. Jak jeździliśmy nartach zabrał moje rękawiczki z hotelu, bo wiedział, że ich nie wezmę a później będzie mi zimno. To niby takie zwyczajne rzeczy, ale nikt inny nie zwraca na to uwagi. On nie zmienił się po ślubie. Przed ślubem kiedy się poznaliśmy był inny gorszy, zawsze mówi ze zmnielam go na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać, że nie jest Ci obojętny. Moim zdaniem niczego nie tracisz spotykając się z nim czy nawet próbując jeszcze raz. Dwa razy się do tej samej rzeki nie wchodzi, bo nie da się wejść...rzeka płynie tj życie. Teraz może byłoby między Wami inaczej... Jedynie ze ślubem chyba nie szalałabym a reszta-jeżeli jest ochota z obu stron to dlaczego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boje się. Niby go kocham, ale nie chce tego do siebie dopuścić. Dlaczego moje życie jest takie zakręcone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Jest taka miłość która nie umiera chociaż zakochani od siebie odejdą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z drugiej strony czy gdybym wtedy nie była chora to wróciłby do mnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Takie gdybanie, do niczego Cię nie doprowadzi. Usiądź spokojnie i się zastanów, jak trzeba to nawet zapisz na kartce, dlaczego chcesz do niego wrócić, a dlaczego nie? Jakie sa 'za', a jakie 'przeciw'. I cóż polece banałem, tylko szczera rozmowa z byłym mężem , uświadomi Ci, czy chcesz/chcecie, czy warto. Zrozumieliście swoje błędy? Jak widzicie przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego chce do niego wrócić ? Bo cholernie mi go brakuje, spędziliśmy wyjątkowe chwile, jest ciepły dla mnie, kochany i kocham go. A dlaczego nie chce ? Bo się boje kolejnych rozczarowań, błędów. On chciałby wrócić do życia sprzed kryzysu, które bądź co bądź było idealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz sobie sama odpowiedzieć czy chcesz do niego wrócić. Ja bym na Twoim miejscu wróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mam, a najlepsze że rozstaliśmy się bo nie było między nami chemii, seks był tylko z obowiązku, był dobry, pracowity, super ojciec, ale czułam się jako jego współlokatorka.Więc wystąpiłam o rozwód. Po rozwodzie rozkwitłam, zaczęłam chodzić na randki, być zdobywana, poczułam większą pewność siebie (choć nigdy nie miałam z tym problemu). Spotykamy się bo mamy syna..kiedyś eks ( ma jakąś kobietę - szarą mysz) przyjechał po synka, ale go nie było, wracał z wycieczki z kolegą z przedszkola. Byłam po winie, zrelaksowana po spa...ni wylądowaliśmy w łóżku i było nieziemsko. Kręci mnie to ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrocilam po 2,5 roku nie żałuję jest dużo lepiej niż przed rozstaniem. Zdecydowanie nie jest to ta sama woda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam wielkie poczucie winny po sekse. Czułam się źle z tym. Nie jestem pierwszą lepszą, z którą można iść do łóżka. Pamiętam że zapytałam go wtedy, że przecież jest milion innych kobiet na świecie dlaczego akurat ja, a on powiedział do mnie ,, bo jest wyjątkowa dlatego jesteś moją żoną" zapomniał zaznaczyć że byłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jakby tego rozwodu nie dopuścił do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie było wasze pierwsze spotkanie po rozwodzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jest miłość i szacunek z naciskiem na to drugie, to do niego wróć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tez był seks z byłym mezem. Nie wiem co o tym myslec. Miesza mi w głowie. Powiedział, ze chciałby wrócić do mnie/nas, kocha mnie. Czy rzeczywiście moze tak byc? Nie umiem odpowiedzieć sobie na to pytanie. Skrzywdził mnie wiele razy, gdy byliśmy małżeństwem i trudno mi jest uwierzyc w te słowa:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasze pierwsze spotkanie po rozwodzie było w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co on ma takiego w sobie co mnie tak do niego ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zgadza się. Widział mnie wiele razy nago. Ale kurcze to jest jednak BYŁY mąż. W momencie rozwodu mieliśmy zacząć nowe ponoć lepsze życie osobno. A tu kurde wyladowalismy w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jeżeli między Wami jest jak sama napisałaś "ciągła miłość" to może warto do niego wrócić. Z tymże zgadzam się z ty, co napisał ktoś wyżej, że musi być jeszcze szacunek i to jest ważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to był za kryzys ? Też rutyna jak u koleżanki ? Strasznie dużo was sie tu namnożyło nagle rozwiedzionych co wylądowały w łóżku z byłym :O Jestem zdziwiona tak że aż nie wiem już co myśleć o tym dziale dla matek. Rozumiem jeden przypadek ale tyle was tutaj. Z kim ja w ogóle gadam o zajmowaniu sie dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o szacunek to on zawsze mnie szanował, traktował jak księżniczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×