Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z synową, syn się oddala ode mnie,nie wiem co robić

Polecane posty

Gość gość

moj syn jest w zwiazku z moja synowa od 4 lat i od tego czasu widuję go od wielkiego święta. nie chcę wyjśc na egoistyczna matkę ale z nostalgią patrze w przeszłość, kiedy był u mnie nawet dwa razy w tygodniu a czasem na cały weekend i spał w domu. ja jestem sama, po rozwodzie wiele lat temu. drugi syn nie ma dla mnie czasu tak samo bo wyprowadzil sie do dziewczyny ktora teraz jest jego juz zoną. nie idzie o to ze ja ne lubie synowej ale nie potrafie sie czasem powstrzymac zeby jakos nie byc nieprzyjemna po prostu ona kojarzy mi sie z kims kto mnie ostatniej pociechy pozbawił. na poczatku staralam sie ją polubić ale nie podeszła mi charakterem pare razy nawet syn mial do mnie pretensje ze zle sie odezwa łam do niej a ja uwazam ze oboje są przewrazliwieni a ona tu juz bardzo i kręci moim synem a on w to wszystko wierzy. czy jest jakas rada by zblizyc wlasne dziecko do siebie skoro juz naprawede rzadko mnie odwiedza. może być i z synową ale zauważyłam że ona niechętnie przyjeżdża a on bez niej rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i znów wariatce od teściowej skończyły się leki. więc siedzi na kafe i katuje tematy o teściowych, synowych itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej będzie jak skupisz się na sobie. Poszukaj sobie jakiegoś hobby, idź do kina, na basen, umów się z koleżanką na kawę. Twój syn ma rodzinę, dom, pracę. Taka jest kolej rzeczy- dziecko dorasta, zakłada własną rodzinę i opuszcza rodzinny dom. Ciesz się jego szczęściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klucz do rozwiązania jest taki, żebyś zaprzyjaźniła się z synową. Sama piszesz, że byłaś dla niej nieprzyjemna. Zmień się w jej drugą mamę, bądź kochana, zadzwoń do niej czasami, rzuć komplementy, a na przywitanie ją przytulaj, dowiedz się co lubi jeść i zrób to dla niej. Ja tez liczyłam że teściowa będzie dla mnie jak mama, ale ona mnie nie lubi z nieznanego mi powodu, więc jeździmy tam bardzo rzadko. Gdyby była dla mnie kochana, sama bym wyciągała męża żebyśmy jeździli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej co tak pisze że temat zakłada synowa której leki się skończyły - ty chyba sama masz problem z głową i sama idź po leki. Znachorka się znalazła a do tego jasnowidz, zupełnie jak co drugi Polaczek Cebulaczek. Biedaczek cwaniaczek.. a do autorki...nie masz problemu z synową tylko ze sobą...skoro skutecznie obrzydziłaś jej wasze kontakty to nie dziw się że ma niechęć do przyjazdów... zrób coś żeby to zmienic skoro tak ci źle...a jezeli nadal marzysz o dawnym zyciu z synkiem u boku bez zadnych innych "bab" (p.s. śmierdzi mi to kompleksem edypa) to chyba marne szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość z 16:11. Rzygalabym takim zaprzyjaźnianiem się na siłę. Jak kobieta przed 30tka może się przyjaźnic z kobietą po 50tce albo starszej. I to jeszcze matka faceta z którym sypia. Sorry ale przyjaźni z tego nie będzie, co najwyżej sympatia, ale nie taka wymuszana i nakręcana jednostronnie. I nie po takim zachowaniu jakie doradzasz. Wlażenie w tylek, uszczesliwianie na sile, zawracanie glowy telefonami, osaczanie zainteresowaniem i dobra wola. I to przez obca, dużo starsza kobietę. Nie znioslabym tego. Uciekalabym od takiej szybciej niż od oschłej, ale szczerej tesciowej. A autorka niech się zajmie ulepszaniem i urozmaicaniem swojego życia, ale nie kosztem innych ludzi i ich komfortu. Jesteś tak bezwartościowa sama dla siebie ze bez dowodów miłości od syna i jego zainteresowania tracisz sens zycia? Weź się ogarnij, znajdź sobie ciekawe hobby, jakieś zajęcie. Z człowiekiem z pasją nawet synowa chętniej porozmawia bo będzie miała o czym. To smutne ze jedyna twoja pasja jest syn..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:44 "to smutne że jedyną twoją pasją jest syn" - ale to typowe niestety, dla poslkich mamusiek po rozwodach/po śmierci męza. synek zastąpił partnera i każda synowa miałaby z miejsca pozamiatane u takiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsza podpowiedź tutaj - znajdź sobie hobby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale synowa o swojej mamusi napewno pamięta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:55 pamięta, bo jej matka najczęsciej w odróżnieniu od teściowej traktuje ją po ludzku i z szacunkiem. niech ci da pusta głowo do myślenia, że nawet mój mąż chętniej jeździ do moich rodziców niż do swojej matki. przypadek??? nie, po prostu ludzi ciągnie tam gdzie jest serdeczna i życzliwa atmosfera a nie wieczne ofukiwania. ciebie to dziwi że taka dziewczyna woli do matki która ją kocha i szanuje, niż do jakiejś starej nienawistnicy która sobie jej kosztem humorek poprawia bo jej w życiu nie wyszło?! typowe myślenie prostego umysłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może córka ma lepszą, g lepsza relacje ze swoją matką niż jej mąż z własną. I tesciowej nic do tego. A może matka dziewczyny od początku serdecznie przyjęła zięcia i teraz to procentuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,zastanawiam się czy wina nie leży po Twojej stronie? Jesteś sama i czujesz się samotna,nie masz co ze sobą zrobić i dlatego szukasz dziury w całym.Jesteś też egoistką bo zamiast cieszyć się z dziećmi ich szczęściem,ze ułożyli sobie życie to za swoją samotność obwiniasz swoje synowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwiodlas sie i zylas tylko dla dzieci...nie dziw sie,ze maja Cie dosc a Ty niczym nie umiesz zastapic tej pustki. Relacja toksyczna to wladnie taka jaka probujesz stworzyc. Piszesz wprost,ze nie lubisz synowej ,ze syn moze przyjechac "nawet z nia" wybacz ale jak w takim ukladzie ona ma Cie lubic i z checia odwiedzac? Dla Ciebie to jest tylko "ona" , ta ktora zabrala syna o tym tez piszesz wprost. Im bardziej bedziesz sie starac tym bardziej oni beda sie od Ciebie odsuwac. Jestes wolna, wyjdz do ludzi,poszerz grono znajomych i rob to na co nie mialas czasu przy dzieciach i nieudanym malzenstwie. Badz atrakcyjna, interesujaca dojrzala kobieta a nie marudna,toksyczna baba. Spaceruj, moze znajdz kompanke do cwiczen... Znajdz pasje. Moze to byc taniec, joga, wypiekanie dekoracyjnych tortow, szycie, czytaj ksiazki, ogladaj ciekawe filmy i o nich dyskutuj. Sluchaj muzyki, kupuj kwiaty i ukladaj bukiety. Ciesz sie zyciem. Spraw sobie pupila ,moze zainteresuje Cie decoupage? A synowi i synowej pozwol za soba zatesknic. Traktuj ta kobiete jak czlowieka, To jego partnerka zyciowa i on ja wybral i to,ze jej broni to tylko oznaka tego,ze dobrze go wychowalas bo to normalne,ze gdy zaklada sdie rodzine to zona/maz powinni stac sie najwazniejsi a pozniej rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:03 dokładn ie, 17:07 też sie zgadzam.... zamiast sie cieszyc to ona im krwi tylko napsuć potrafi...super mamuśka jakoś sie nie dziwie że jest sama a co do tego że syn jexdzi czasem chetniej do tesciow niz do siebie - wlasnie dlatego tak jest ze przyjeli go normalnie a nie chamsko i z dystansem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś wątek zalozyła synowa, która ma problem z teściową wymieńcie się spostrzeżeniami, może coś sobie doradzicie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopa ci trzeba stara k*****. Skoro 2 synów ma cie w doopie to z toba jest cos nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz co robić autorko? weź kij i g...no bij :D Albo se Alvaro włącz na polsacie, albo wyrwij jakiego wącha na czacie bo wiesz, mysle ze z wtrynieniem sie do łózka parce i nakładaniem synowi gumy to c raczej nie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma żonę więc oczywiste że nie będzie wpadać na weekendy, trzeba w końcu zdać sobie sprawę że to dorosły facet i ma żonę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
płaskie to prowo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez kitu ludzie.... moja teściowa kiedyś powiedziałą przy całej rodzinie że marzy o dawnych czasach kiedy synek spał w weekend w domciu i ona sobie Z NIM spała... wiemy ze to przejęzyczenie ale i tak wstydu było przy całej rdozinie...baba bez bolca dostała pierd...olca i bardzo zboczone jest to w jaki sposob mysli o synu nawet raz mi powiedziała że syna wychowała na samca ALFA o k**********a to rekomendacja? czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
i znów wariatce od teściowej skończyły się leki. więc siedzi na kafe i katuje tematy o teściowych, synowych itp xxx Ale sama przyznasz, że dawno jej nie było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś zazdrosna i wcale się nie dziwie że maja cię gdzies!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkateściowa
Autorko Dziwna z Ciebie kobieta.Czy Ty nie wiesz ze dzieci są z nami do pewnego czasu i nadchodzi kolejny etap życia że opuszczają dom rodzinny?Wymagasz od syna zbyt wiele,on ma swoja rodzinę,swoje sprawy i swoje życie.Wiesz też że w razie potrzeby/nagła choroba/to zawsze możesz liczy na pomoc syna .Czego chcesz więcej?Jak sie Tobie nudzi to poczatuj i spędzisz czas. Ja tez mieszkam sama/mąż zmarł/i wcale nie oczekuje aby syn mimo że mieszka blisko stale przychodził bo i po co?Nie ma co robić w domu swoim tylko do mamusi biegać?Zajrzę do nich raz na miesiąc /do wnuka/i wystarczy,mam swoje przecież życie a nie młodym tyłek zawracać non stop.Oni też zajrzą jak mają chwile luzu ale ja niczego nie oczekuje i nie wymagam.Wiem że jak coś to zawsze mogę liczyć zarówno na synową jak i na syna i oni na mnie również ,i niech tak zostanie.Kobieto,odetnij pępowinę i pozwól młodym żyć swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W "Seksmisji " padlo jedno piekne zdanie : "Sfiksowalyscie,boscie chlopa dawno nie mialy..." niech autorka napisze kiedy ostatnio uprawiala seks a wszystko sie wyjasni. Masz kobieto internet wiec wejdz sobie na czat i popisz glupoty, pofantazjuj sobie. Zobaczysz jak sie zdziwisz ze siedzisz do poznej nocy i nawet w tym czasie przez chwilke nie myslalas o swoich synach. Wez z nich przyklad i zyj swoim zyciem. Ale nie, lepiej siedziec i dumac jak tu syna od wlasnej zony odciagnac. Doprowadz jeszcze do rozwodu i przyjmij go pod swoj dach. Bedziesz znow mu jedzonkp robic, gaciuszki prac a wieczorkiem obejzycie razem "Barwy szczescia" zrobisz mu kanapeczki do pracy, bo nikt nie zadba jak mami, co? Skad u mnie ten sarkazm? Bo mieszkam drzwi w drzwi z facetem,ktory zostal przy mamusi. Nie pozwolila mu sie nigdy ozenic. Potencjalne kandydatki skutecznie zniechecala. Nagle slabla,chorowala, dostawala chisterii.,, ta brzydka, ta biedna. Mowila mi nie raz "pani droga,a po co mu zona, zeby go okradla, zycie zmarnowala, kto o niego zadba lepiej jak ja?" no i dbala ,dopoki nie umarla a on zostal sam jak palec, prawie 50 letni chlop. Tego dla niego chcesz autorko? Przy Tobie nie jest to zadna go nie bedzie miala? To zakrawa o chorobe psychiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko to może ty przyjeżdżaj do nich jak oni nie mają czasu , pogadaj z synową, jak mają dzieci to zaproponuj im że sie zajmiesz a oni niech np pójdą do kina, ciekawi mnie jaka jesteś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobre to z tymi "barwami szczęścia", u mojej teściowej błby to "ojciec mateusz", nawet raz mi jęczała że juz synuś z nią nie ogląda i że to co ogląda ze mną to nieśmieszne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz problemu z synowa tylko ze swoją głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czepiasz sie jednego syna a drugiego usprawiedliwiasz ("bo sie wyprowadzil do dziewczyny), mimo ze ma z tego co widac, jeszcze mniej,a moze i 0 czasu dla ciebie.cos ty nie lubisz tej synowej i to o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo po prostu ten synek jest jej ulubiencem a tamten to taki na doczepkę :/ moja tesciowa tak ma..mimo ze ten mniej kochany przez nia syn dusze by jej oddał ona woli mojego który mniej się stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba logiczne i naturalne ze syn nie bedzie juz cyckał starej krowy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×