Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Musze przyznac wam racje...

Polecane posty

Gość gość

Mam 22 lata. Jestem w 33tc i musze z przykroscia stwierdzic ze mialyscie racje. Najpierw praca, dom, slub a na koncu dziecko. Nigdy w odwrotnej kolejnosci. U mnie sie to zaczelo od za przeproszeniem d**y strony. Tj. Mialam prace, zylam sobie milo fajnie i przyjemnie w skorupce beztroski i nagle ciach. Okresu niet. Noi co? 22 lata, praca jako taka ktora obecnie wisi na wlosku. Zadnej kasy odlozonej. Zadnego kata. Dramat. Jeszcze wiekszy dramat to to ze zarobki obnizyly mi sie o ponad polowe bo do najnizszej krajowe(bo tak mam na umowie) wieczne uzeranie sie z tymi cudakami w zusie. Zamieszkalismy razem z ojcem dziecka ( bo ciezkom mi nazwac go juz ukochanym) on jest starszy o dekade, praca miod malina, autko, na mieszkanie juz troche zaczal odkladac. Poki co na wynajmowanym. W dzien w dzien daje mi odczuc ze jestem na "jego" lasce. Ze auto jego, ze on placi wynajem, ze on kupi wozek itp. Itd A ja? Czuje sie jak problem, pasozyt, czuje ze nie moge sprostac finansowo z tym wszystkim. Mam ochote zapasc sie pod ziemie albo pojsc do domu samotnej matki. Dlatego cholernie nie moge sie nadziwic tym kobietom co im nie przeszkadza ze sa zalezne od faceta. I tym mlodym co SWIADOMIE plodza dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większość kobiet przekonuje się o tym ale niestety za późno... czasem się jakoś udaje, jak facet dobry i odpowiedzialany... u ciebie faktycznie nie wyglada to najlepiej... obawiam sie ze bedzie tylko gorzej... ale mimo wszystko życze szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to samo dziecko najpierw.... szybki ślub.... facet okazał się do bani, samotną matką zostałam. Mieszkam z rodzicami, praca byle jaka.... a mam dopiero 26 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko życzę powodzenia i aby wszystko sie u Ciebie ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia. Ale z tego co piszesz radze zapoznac sie dokladnie z dzialaniem srodkow antykoncepcyjnych oraz rozejrzec sie juz teraz za zlobkiem dla dziecka i wrocic do pracy jak najszybciej. Z czasem moze jakos staniesz na nogi bo na tego partnera to za bardzo bym nie liczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trafilas na złego faceta moja sytuacja byla podobna a bylam starsza od ciebie.prace mialam na zlecenie wiec juz wogole ale facet mnie kochal i kocha i nigdy nie dal mi odczuc ze cos jest jego a nie nasze wzielismy slub jego rodzice nam duzo pomogli moi tez troche teraz mamy mieszkanie dziecko psa prowadzimy firme i planujemy drugie.poprostu sie kochamy a ty jestes na sile z faectem z ktorym wpadlas....tu tkwi problem a nie to ze jestes za młoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę Ci tak czym Ty się martwisz??? Macierzyński Ci się chyba należy?? Bez pieniędzy nie jesteś?? Powiem Ci mam narzeczonego i dziecko miałam pracę mieszkamy na wynajmowanym on ma samochód kupiony ze mną(mam dowód na to )ja nie mam prawka ale na koniec roku idę robić bo mam dosyć uwstecznienia i on o tym wie nic nie mówi jak by mi coś powiedział to walizka by za nim poleciała bo jak się o coś pruje to mu mówię "świat jest pełen pięknych kobiet jak Ci się nie podoba to droga wolna zacznij poszukiwania"Już raz zabrałam dziecko i się wyprowadziłam bo zaczął pajacować i robić z siebie pana i władce to 3 miesiące nie widział syna ani mnie wróciłam bo na kolanach przyszedł i przepraszał i wszystko się zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylismy w zwiazku kilka lat, to nie tak ze jestem z nim na sile bo wpadlam. Tylko ze klapki spadly mi z oczu jak przyszla taka sytuacja jak ciaza. Wczesniej mialam swojej kasy tyle ze bylam od niego calkowicie niezalezna.Przeciez wiedzial ile mam lat, jaka sytuacja materialna. Ja nie czychalam zeby z nim zaciazyc bo mialam troche swoich planow. A teraz on zachowuje sie jakby wpadl z laska ktora zna pol roku.sam sie zali ze niema jednosci miedzy nami a sam stawia granice "to moje a to Twoje" nie oczekuje ze teraz powie ze wszystko jest nasze wspolne. Ale moglby chociaz darowac sobie te podkreslanie ze to jego, ze on na to zapracowal. Za dekade ja tezbede mogla sie poszczycic ze na to zapracowalam czy to kupilam. Nie zamierzam na nikim wisiec finansowo. Chce tylko urodzic troszke odchowac, oddac do zlobka i isc do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego Ty musisz z nim mieszkać co stało z Twoimi rodzicami nie masz ich?Pamiętaj mama zawsze będzie matką jak wiem jak to brzmi wrócić z brzuchem do domu rodzinnego ale mama chyba to zrozumie że z chamem żyć nie da rady a Ty potrzebujesz spokoju a nie usługiwać debilowi i prostakowi alimenty zawsze Ci się należą jak on ma pracę miód malina to wysokie i skończy się robienie z siebie pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ci, cięzko będzie się mieszkać w takiej atmosferze. No właśnie, nie myślałaś, żeby wrócić do rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja 19.21 A ja mam 26 lat a mój 39 i co dałam radę go ustawić do pionu i zobaczył że nie ma przed sobą głupiej dziewczynki którą trzeba wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam szczerze mowiac dokad wracac. Moja matka sama ma jeszcze 2 dzieci na utrzymaniu. Glowny zywiciel rodziny zmarl i wszystko spadlo na jej glowe ze tak powiem. Nie chce jej dowalac klopotow. Rozwazam domsamotnej matki i tam bym sie postarala jakos odbic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak urodzisz to dopiero da Ci czadu zero pomocy bo on przecież pracuje a Ty siedzisz w domu i się na kanapie wylegujesz taki cham nie ruszy pustym łbem że dziecko płacze bo ma np.kolkę że trzeba je przebrać ,nakarmić itd. ugotować obiad, ogarnąć dom zrobić zakupy ,pranie. Sama będziesz to robić bo on przecież zarabia .pieniądze tutaj ostatnio ktoś wkleił zabawny link zobacz . http://www.docinek.com/1017/zdazylem-zrobic-wszystko-bo-w-domu-charuje-na-mnie-kobieta.html.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest strasznie przemadrzaly. Potrafi zakrzyczec stlamsic czlowieka. Ja nogdy jie bylam jakos mocno pewna siebie ale przy nim to czuje sie jak totalne zero. Jakbym miala IQ rzodkiewki. Uwazam na kazdym niemal kroku na to co mowie robie bo nie daj boze wyrwie mi sie moje naturalne zachowanie i slysze " Ty naprawde tak?" On chyba sie spodziewal ze kobiety to 24h chodza sliczne, pachnace,usmiechniete i pieknie sie wyslawiaja. Nigdy nie klna,nie wkurzaja sie takie zony ze stepford.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie k****, facet bedzie pracowal i jeszcze po pracy zasuwal w domu, bo ona przeciez taka zmęczona i wypocząć musi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedz mi takie coś a załatwić mieszkanie socjalne od miasta próbowałaś ?on będzie mieszkał jak lord a Ty z dzieckiem w jakimś przytułku no co Ty załatwiaj sobie to nawet na boku nic mu nie mów listy niech przychodzą od miasta na adres matki.Wiesz jakie osoby tam mieszkają ofiary przemocy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj przy klotni (bo pomijam fakt ze on co 2-3 dni a weekend niemal obowiazkowo wychodzi sobie ze znajomymi do baru czy na jakies piwka przy czym o mnie mowi ze "zdziczalam" bo chyba dziwnie bym wygladala w barze w 8 miesiacu ciazy?) Powiedzialam mu ze jest burakiem po czym uslyszalam ze jestem prostakiem, i ze on musi wszystko ogarniac. Zapytalam "wszystko?"a on "tak. Bo obiad czy posprzatac to ja tez umiem" wiec nie wiem co powinnam ogarniac w 8 miesiacu ciazy czego mie ogarniam.wie ze wygladam jak balon, ze kostek nie widac, ze coraz mi ciezej i takim tekstem...nie czuje od niego zadnego wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komu racje? Przeciez większość kafeterianek właśnie plodzi dzieci szybko, zeby uwiesic się na facecie, bo nie chce im soe pracować i cale życie będą sie tłumaczyć, ze nie pracują, bo sa dobrymi matkami. A ze wisza na facecie? Co z tego? Po co im honor? Ważne, ze na d***e mogą siedzieć i z głodu nie zdechną. Na zle forum trafiłaś. Ty masz honor bo nie chcesz na nim wisieć. Z reszta nawet jakbyś chciała to na takim facecie się nie da. A te z kafe zero honoru, nie martwią się tym, ze facet moze w d**e leniwa kiedys kopnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.52 nie będzie usługiwać chamowi który ją pewnego dnia z domu wyrzuci.Nikt tu nie pisze że ma wszystko facet w domu robić ale coś pomóc może a Ty to pewnie Agatka jesteś z tym tekstem idealnie pasujesz do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A okazuje ci uczucia? Czy tylko gnoi na każdym kroku? Cieszy się z dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On sobie po barach lata i myślisz że po porodzie to się zmieni będziesz w domu uwiązana a on bedzie sobie imprezował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po porodzie bedzie gorzej. Obwisły brzuch, trochę kilogramów więcej. Na bank bedzie zdradzał, skoro nie ma miedzy nimi wielkiego uczucia. A taki gnój nie nadaje się na ojca. Ja bym poszla do domu samotnej matki. Lepsze to, niż takie upokorzenie, życie na łasce takiego debila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oczekuje ze bedzie pracowal i zapierniczal w domu (choc z drugiej strony ile jest takich sytuacji ze kobiety pracuja i jeszcze drugi etat w domu maja i ich nie jest Ci szkoda?) Ja w domu wszystko ogarniam, ale to nie znaczy ze jak on pracuje a ja "nic"nie robie w domu to mozna mnie gnoic. Bo doskonale wie ze nie mialam brzucha- pracowalam, spotykalam sie ze znajomymi w knajpach, jezdzilismy to tu to tam. Nie ciagnelam od niego kasy. Teraz jesli on wydaje kase to wierzcie lub nie na siebie lub rzeczy dla dziecka. Ubrania, witaminy, kosmetyki, wyprawke dla mnie do szpitala, czy inne kupuje za swoje pieniadze. Oprocz tego chemie i spozywke do domu i jakies takie drobiazgi dodatki. Choc juz kilka razy uslyszalam od niego przesmiewcze " a co Ty takiego kupujesz?" Choc zachodzi do czystej lazienki, kuchni chodzi w czystych rzeczach i nie klei sie dom od brudu. W garkach obiad. Wyprane i wyprasowane rzeczy czekaja az je schowa do szafy. Ostatnio zamiast dziekuje uslyszalam "jestes nieekonomiczna. Nie prasuj mi koszulek jak jest zima bo i tak nosze je pod bluza" zdarza mu sie okazywac uczucia. Powie czy napisze ze kocha, czasem dotknie brzucha pocaluje. Najmilszy jest jak widzi ze leze w pokoju obok slucham muzyki i placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jest człowiek tzw. Wampir energetyczny wyssie z Ciebie całe życie bo mu to przynosi satysfakcje kiedyś byłaś nie zależna a teraz jesteś na jego łasce i nie łasce wie że nie masz dokąd iść i traktuje Cię jak śmiecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo sie odgrodzilam od niego. Nie mowie mu o niczym. Nie zwierzam sie. Nie mowie co mnie boli. Wole poryczec w samotnosci albo powiedziec przyjaciolce niz jemu. Nawet ma tematy porodu czy macierzynstwa nie chce mi sie z nim rozmawiac. Kiedy zaczelam mu opowiadac o swoich obawach co do porodu i jak on opcjonalnie moze przebiegac uslyszalam " nie jestem gotowy w tym uczestniczyc" szybko ucial temat. I mimo ze ja sama nie chcialabym go na porodowce to uswiadomilo mi to jedna rzecz- gdybym miala wypadek, chorobe czy cos i z przyczyn niezaleznych musiala lezec i robic pod siebie-nie mam co na niego liczyc. Zostaje mi hospicjum. On by sie brzydzil.. skoro mimochodem mimowolnie zartuje ze brzydzic sie nedzie zmieniac pieluchy dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weż go kopnij w dupęęę bo on Ci życie zniszczy !!!!!!!!!!!! Jest tyle fajnych odpowiedzialnych facetów jesteś młoda ułożysz sobie życie. A przy nim to w depresję popadniesz.Mówiłaś o tym mamie pogadaj z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja trochę inaczej... Znacie się już długo, więc to nie jest jakaś gowniarska wpadka, bez ciąży też byś z nim była. Mówisz do niego buraki, to on cię nazywa prostakiem. Bycmmoże wcale nie jest tak źle. Hormony szaleją, ok się boi ciąży i odpowiedzialności za ciebie i dziecko. Poczekaj, aż się dziecko urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do tego że powiedział że jesteś nieekonomiczna z tym prasowaniem koszulek to przecież żadna obelga. Swoją drogą ma rację. Przesadzasz. Sama byłam w ciąży i wiem jaki człowiek wtedy psychicznie słaby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myśle że nawet jak hormony szaleją to prawda leży gdzieś po środku. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wszystkie przykłady które przytoczyla autorka są po prostu śmieszne. Mówi że ja kocha, pocałuje czasem brzuch, są ze sobą kilka lat. Jak ona go zaczyna przezywac to on ją też. Nową sytuacją dla niego i dla niej tylko ona przeżywa i płacze w poduszkę bo hormony szaleją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×