Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta_niefatalna

Mam wszystko oprócz miłości

Polecane posty

Gość kobieta_niefatalna

- Mam 30 lat, wyglądam na nie więcej niż 26 - fizycznie atrakcyjna: 165cm/55kg, zadbana, ladne wlosy, piekne oczy, rowne biale zęby, dobre ubrania - regularnie pływam i uprawiam inne sporty - wyższe wyksztalcenie, praca w zawodzie, dobre zarobki, doceniana w pracy, mowie plynnie w 4 jezykach obcych - wynajmuje przytulne mieszkanko pelne roslin sama w centrum wiekszego miasta - mam wielu znajomych, jestem zapraszana na imprezy, kolacje itp - lubie spedzac czas na lonie natury, spacery i jestem sama, ciagle sama - bez mezczyzny. wiele moich kolezanek ma swoich mezczyzn a jedza kebaby na codzien i inne smieciowe jedzenie co potem wychodzi na twarzy i ciele. nie czytaja ksiazek, nie maja zainteresowan i sa w szczesliwych zwiazkach z fajnymi facetami. oczywiscie mam swoje wady i kompleksy ale nie szpanuje nimi i na pewno nie sa widoczne na pierwszy rzut oka. nie wiem co robie nie tak. zazwyczaj nie mam problemu by kogos poznac i "uwiesc". tylko po dosc krotkim czasie uciekaja mowiac jaka to jestem cudowna i ideal (niektorzy nawet placza :/) ALE: nie sa gotowi na zwiazek, nie maja czasu na zwiazek, chca pojechac w podroz dookola swiata (ale sami, bezemnie), maja juz dziewczyne, jednak to nie to ale nie wiedza dlaczego itd. W tych "zwiazkach" nigdy nie wydzwaniam, nie narzucam sie. Daje sie facetowi wykazac ale od siebie tez cos daje/propunuje. lubie flirt i dobry seks (ponoc dobrze mi to wychodzi ;)) a potem i tak faceci wybieraja kogos innego - ostatni w dwu-letnim swoim zwiazku (nie ze mna, ze mna sie spotykal rownoczesnie jak zaczal ze swoja dzieczyna, ktora wybral po jakims miesiacu spotykania z nami dwiema - mniejsza o to) mial 10 stosunkow ze swoja dziewczyna... i woli ja odemnie. wie ktos o co tu chodzi albo co mi poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może jesteś chłodna,ja wszystkie relacje które nie są wulkaniczne odrzucam,facet ma szaleć a jak nie szaleje to wywrócę mu świat emocji na drugą stronę metod 1000 wszystkie z serca i mojego umysłu niezaspokojonego ,po czymś takim jest mój ,potem musi tylko czekać na cd,a może nie mów o związku może ty ich straszysz jak wiedzma wizją nudnego życia,co jest możliwe bo ty się nudzisz sama ja nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś tak z******ta że jeszcze się najwyraźniej nie urodził facet dość dobry dla ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_niefatalna
no wlasnie nie jestem chlodna... bardzo raczej na luzie. nie odgrywam chlodnej i niedostepnej ksiezniczki - ale moze wlasnie powinnam? co do drugiego komentarza to ci powiem, ze wcale nie mierze tak wysoko. kiedys kumpel z pracy sie zdziwil: czemu zawsze sie spotykasz z takimi brzydalami? raz "celowalam" w kogos na prawde wyjatkowego i przystojnego a potem bylo srednio :/ akurat wyglad ma dla mnie drugorzedne znaczenie, jak facet ma w sobie to cos i mnie pociaga to czemu nie dac szansy :) tylko potem takiemu cos znowu nie pasuje. i na pewno nie chodzi o to, ze chce od razu zwiazku, slubu i dzieci. nigdy o tym nie rozmawiam a raczej wspomne, ze fajnie by bylo miec kogos do wspolnych podrozy i weekendow za miasto itp i ze lubie kreatywnych facetow z inicjatywa - to chyba nie za duzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smokopies
Mi się wydaje to proste jesteś atrakcyjna , z dobrą pracą , z mieszkaniem. Oni pewnie nie mają połowy tego co ty więc się wycofują bo przypuszczają że taka kobieta jak ty prędzej czy pózniej znajdzie sobie kogoś lepszego . Dlatego uprzedzają ten przykry dla siebie moment i wycofują się. Związek z naprawdę piękną kobietą to nie lada wyzwanie (tłumy potencjalnych konkurentów, wyższe prawdopodobieństwo zdrady z jej strony) i nie każdy czuje się na siłach aby temu na długą metę podołać. Możliwe że jesteś jednym z tych przypadków dla których uroda to niemal "przeklęty dar " od życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak piękna jest sprytna to uwiedzie kogo chce i zmąci mu umysł,to nie jest dar z którym nie można czegoś zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
wie ktos o co tu chodzi albo co mi poradzic? >>>>>z tego co napisałaś to wydaje mi się ze jestes prostytutka tylko nie pobierasz oplat moze w tym problem. masz tu podobnego do ciebie dziwaka jak sie skojarzycie to nal;eza prowizje prosze przelac na jakis szczytny cel tylko nie zwiazny z religja :O http://f.kafeteria.pl/temat/f4/pytanie-do-dziewczyn-dlaczego-wybieracie-takich-facetow-p_6447320/15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
religia mialo byc bo teraz mi sie rzucilo w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak, że coś robisz "nie tak". Tak naprawdę, to dużo kobiet jest samotnych. Te rozwiedzione, zdradzane, te zaniedbywane, poniżane...one w gruncie rzeczy też są samotne. A twoja samotność wydaje się ci się po prostu bardziej dramatyczna, bo pozostaje w ogromnym kontraście do osoby, jaką opisałaś. Pewnie słyszysz "dlaczego jesteś sama, jesteś taka atrakcyjna/jesteś taką fajną babką" - to jeszcze bardziej utwierdza cię w przekonaniu, że coś jest "nie halo". To, że jesteś sama, to głupi przypadek. Pomyśl, że mogło być gorzej (vide kobiety, o których piszę wyżej). Jestem w bardzo podobnej sytuacji, może poza urodą (tzn pięknością nie jestem, ale jestem całkiem atrakcyjna i nie mogę zmusić się do ćwiczeń, chociaż figurę mam bardzo dobrą) Ciesz się, tym, co masz. Fajna praca - to już bardzo dużo. Dobre zarobki - umówmy się, to jest raj. Ja wiem, że w tym raju lepiej nie być samemu, ale cóż poradzić. A najbardziej chwycił mnie fragment.... o kebabach:) Sama uwielbiam gotować i mój facet miałby pod tym względem raj na ziemi i czasami mi przykro, jak sama sobie pichcę jakieś pyszności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_niefatalna
8 miesiacy pozniej i dalej tak samo... wkrotce po tym jak napisalam tutaj, poznalam kogos. spotykalismy sie przez 4 miesiace i bylo na prawde bardzo fajnie i zapowiadalo sie na cos powaznego. poznal moich znajomych. nastepnie po jakims czasie ja poznalam jego najblizszych przyjaciol za jednym zamachem i ponoc byli mna zachwyceni. po tym wieczorze bylismy u mnie i on mnie przytulal sie sie cieszyl, ze mnie tak polubili i wypytywal co ja o nich sadze bo to dla niego takie wazne. nastepnego dnia pojechalismy nad jezioro i rozmawialismy o nas, i zapewnial mnie, ze wszystko jest idealnie miedzy nami. dwa dni pozniej mial do mnie przyjechac bo mielismy zarezerowac razem dlugi weekend w pradze. zamiast tego ze mna zerwal... jako powod podal, ze nie zakochal sie we mnie po tych 4 miesiacach a czekal z tym tak dlugo bo jestem piekna, inteligentna , zabawna i nigdy sie nie nudzil w moim towarzystwie i mial nadzieje, ze uczucie przyjdzie z czasem. i jak tu sie nie zalamac? chyba mam depresje od prawie 3 miesiecy, bo w koncu uwierzylam, ze jednak nic nowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli przyciągasz urodą i swobodą zachowania, ale po prostu się w tobie nie zakochują. W wielu ludziach się nikt nie zakochał, taki przypadeczek, a u ciebie pewnie dochodzi jeszcze racjonalizowanie "będę się z nią spotykał, bo przecież to fajna babka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś się paru we mnie zakochało... nawet tak porządnie. ostatni co prawda, jakies 4 lata temu. wiec moze masz racje. nie kazdemu jest dane być kochanym po 26 roku zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm to co może być nie tak w Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_niefatalna
wy mi powiedzcie bo mi bardzo z tym zle, nie bede ukrywac... ogolnie mam powodzenie. co chwile ktos mi zawraca glowe, ale ja juz nie potrawie zaufac i sie po prostu boje. ze znowu bedzie tylko na chwile i zamieniam sie w straszna jedze, po prostu warcze na kazdego kolejnego i jestem bardzo nieuprzejmna i nieprzyjemna, wrecz chamska bo chce zeby mnie zostawili w spokoju :( jestem uczuciowa i po 4 miesiacach moge sie przywiazac zwlaszcza jesli widzimy sie 3-4 razy w tygodniu. ostatni "kolega", ktory mnie zostawil przy rozstaniu plakal bardziej niż ja... :( to mnie tez dobilo i dalej za nim tesknie i mysle i wylewam zalosnie zale na forum :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz wszystko, może więc faceci czują się przy Tobie gorsi? Twój ostatni związek był dziwny. Facet zauroczony, plany na przyszłość a nagle odchodzi 2 dni przed wyjazdem do Pragi. Dlaczego akurat przed wyjazdem? Bo nie ma kasy, żeby na tym wyjeździe facetem a nie kulą u nogi? Fundować, zapraszać itp. Jak można zaimponować kobiecie która ma wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_niefatalna
nie czują się gorsi, to wiem na pewno. nigdy sie nie wywyzszam, bo nie czuje sie lepsza od nikogo, jak kazdy mam swoje wady. ostatni jest duzo bogatszy niz ja, ale nigdy w zyciu bym nie oczekiwala, zeby on za mnie placil. zeby nie bylo, nie jestem bogata ale zarabiam przyzwoicie. w naszym "zwiazku" czasem placil on a czasem ja. mowilam, ze ona nawet nie byl zauroczony, potem mi wyjasnil, ze nigdy w zyciu nie byl, nie mowiac o kochaniu kogos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam nic oprócz miłości,zakochują się beznadziejnie i kradną mi czas i nie mogę skupić się na tym by zdobyć cokolwiek by mieć,nigdy nie płacę w związku,jestem biedna księżniczka ,i ja tez warczę i jestem niemiła,to w ogóle nie zraża ,pewnie wiedzą że ja tylko udaję :-) nieważne w ogóle czy pływasz ile znasz języków czy masz znajomych,ważne jaki masz umysł o ile nie odpychasz wyglądem ,żadne gierki nie pomogą ,bycie sobą jest najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznajmy sie, mogę będę Ci mógł jakoś pomóc o co chodzi. Niczego więcej nie oczekuje :) gg 54166424

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sory za błędy pisze z tel :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy masz jakieś ludzkie wady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak mam nie jestem dobra kucharkom ,od czasu do czesto przypale jakas strawe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze kogos spotkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_niefatalna
oczywiscie, ze mam wady. jestem niecierpliwa, od jakiegoś czasu zgorzkniala i sfrustrowana, czesto niepewna siebie. mam problemy z cera, ale to przynajmniej udaje mi sie przykryć makijazem. nie lubie czesto gotowac - tak dwa-trzy razy w tygodniu to dla mnie maksymalny wysilek. jestem msciwa, jak ktos mnie zrani to tylko mysle, ze jak odgryzc. mam czesto slomiany zapal. lubie plotki; kto, co, z kim, gdzie... latwo sie angazuje uczuciowo. - do goscia, ktory podal swoje gg - ja nie mam i nie uzywam od 20 lat. - do goscia, ktory sie podszyl i skomentowal i przypalonej strawie: zasmialam sie na glos - dzieki ;) - do goscia, ktory probowal mnie pocieszyc: ja juz stracilam nadzieje, ze kogos spotkam - a jesli to ja sie zakocham a on nie lub odwrotnie - nawet nie wiem co gorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a czy ty kochasz siebie i akceptujesz? Bo to kluczowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje skojarzenie po przeczytaniu - hmm a może Ty po prostu podświadomie przyciągasz partnerów którzy tak naprawdę nie nadają sie do związku z Tobą. Bo np. (teoretyzuję) tak naprawdę nie wiesz jak to jest budować długie relacje lub boisz się ich z jakichś powodów lub boisz się stracić wielką niezależność itp. lecz możesz sobie tego do końca nie uświadamiać. Zastanów się co łączy tych wszystkich dotychczasowych 'partnerów'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie spotkalam milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam bardzo przystojnych facetow ale nic z tego nie wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on dawny bywalec
Witaj autorko. ciekawie opisałaś ten, niestety częsty przypadek, gdy "ociekająca z******tością" kobieta jest sama. powodów może być miliony, jak choćby to, że "nie urodził się jeszcze tak zaje.. jak Ty". drugi powód to niestety fakt, że od dawna jesteś samotna. masz swoje nawyki, swój cykl życia, spędzasz czas dbając o ciało i umysł ( z tego co piszesz to ciało jest w pełni zadbane) , a zdecydowana większość facetów na żonę woli... co tu dużo mówić kobiety znacznie poniżej klasy premium. przepraszam jeśli kogoś uraziłem, ale lepiej jest mieć "lekko puszystą" żonę, która nie wpada raczej nikomu w oko i czasem lekko wypomnieć jej tę oponkę, niż taką na widok której 90% się ślini. ciężko będzie Ci znaleźć dobrego partnera, chyba że się trochę "zniżysz" i nie będziesz odstraszać idealnością... co o tym sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko zalezy od przeznaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem." - Carl Gustav Jung Tak to właśnie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×