Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anonimowyanonim

O co może jej chodzić?

Polecane posty

Witam, mam 22 lata, moja dziewczyna, z którą jestem od ponad roku ma 19 lat. Nasz związek rozpoczął się od tego, że ona pierwsza do mnie zagadała i to ona się starała o mnie. Robiła dla mnie wszystko, podczas gdy ja nie bardzo miałem ochotę zrobić coś dla niej, po 3 miesiącach to się zmieniło i ja zacząłem angażować się bardziej. Ja robiłem wszystko, a ona nic. Jestem na każde jej zawołanie, każdą wolną chwilę poświęcam tylko jej (wiem, że to źle dla związku, ale gdy nie widzi mnie przez godzinę, to wydzwania, że mam przyjechać, a gdy ja zatęsknię, mówi mi, żebym dał jej odetchnąć...) Widujemy się codziennie, w szkole i po szkole. Ona słabo się stara o nasz związek, ona może robić wszystko, a ja nic. Cokolwiek bym nie zrobił, jest źle. Doszło nawet do tego, że nawet do sklepu nie mogę wyjść bez powiadomienia jej o tym. Gdy kupię jej różę, tak o, bez okazji twierdzi, że niepotrzebnie pieniądze wydaję. Gdy chcę z nią o tym porozmawiać, to rzuca hasłem "skoro jestem taka zła to mnie zostaw" i na tym się kończy dyskusja. Potrafi nawet mi powiedzieć, że nie wie czy chce ze mną być, a to tylko dlatego, że nie przygotowałem się na lekcje...(coś jest nie tak...). Jak proponuję, żeby spędzić dzień osobno- chce mnie zostawić, bo mi "nie zależy". A jak spędzamy cały dzień razem to twierdzi, że jej się nudzi. Od paru tygodni jest trochę lepiej, już jej się ze mną nie nudzi, zmieniła trochę nastawienie i trochę bardziej się stara, ale to jeszcze nie jest to. Ja wciąż nie mam żadnych praw, podczas, gdy ona może wszystko. Drugim problemem jest seks. Na początku związku prawie codziennie coś robiliśmy, od pieszczot do namiętnego seksu. Dziś mija 3 miesiąc, gdy nawet nie dotknąłem ją w tyłek. Twierdzi, że seks nie jest najważniejszy i że woli się skupić na relacjach między nami. A jak już jest ten seks (raz na 3 miesiące) to musi być tak, jak ona chce. Tylko jedna pozycja, bo jej tak wygodnie, ona dochodzi, ja nie koniecznie, bo jej się już nie chce. I za każdym razem mówi że ją boli i że już nigdy seksu nie chce uprawiać. Czasem powie, że mi tylko na seksie zależy, co jest oczywiście nieprawdą. Każda próba dotknięcia jej piersi czy tyłka kończy się "rozważaniem nad sensem naszego związku". Robię jej różne kolacje z winem, staram się jak mogę i nic. Nie zależy mi na seksie, ale nie będę oszukiwał, trochę tęsknię za tymi chwilami. Panie i panowie, pomóżcie coś, zarzućcie jakąś radą, co mam robić. :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z natury nieśmiały i łagodny, a tym razem powiem: zostaw to dziwadło szkoda czasu na księżniczkę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona ciągle powtarza, że chce być ze mną do końca życia, że nie wyobraża sobie życia beze mnie. Po kilku dniach mówi, że się zastanawia co dalej z naszym związkiem, po kolejnych kilku dniach jest znowu to samo, znowu chce być ze mną na zawsze. Tak jest w kółko. Nie zraniłem jej (przynajmniej tak myślę, przecież robię wszystko to, co ona chce), dodam, że ma nerwicę. Powiem coś nie tak, to cała się trzęsie, nierzadko wychodzi z domu w nerwach nic nie mówiąc, czasem z byle powodu potrafi wytoczyć kłótnie np. w centrum handlowym czy na środku szkoły. Nie wiem co mam o tym myśleć. Zależy mi na niej i to bardzo. Czasami serio zachowuje się jak księżniczka. Robi wszystko na co ma ochotę, odnosi się do mnie jak do gówniarza (padają z jej ust takie słowa jak np.: "spierdalaj", "jesteś frajerem"), potem przeprasza, ale i tak czuję się z tym źle. A jak powiem jej, że zachowuje się jak dziecko to zrywa ze mną (na 2 godziny)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"robię wszystko to, co ona chce" i tu leży Twój problem chłopie. Dałeś zrobić z siebie pieska do szmacenia i laska to wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i? Człowieku to lepiej dla Ciebie. Znajdziesz sobie normalną dziewczynę, która będzie Cię szanować, a tego pustaka zostaw takiemu drugiemu pustakowi jak ona. Za takie akcje jak Ty piszesz to powinna parę razy w zęby dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz rację, tylko, że łatwiej jest powiedzieć, niż wykonać. Zależy mi na niej. Najbardziej to chciałbym, żeby ona się jakoś zmieniła. Tylko jak dać jej to do zrozumienia? Jak jej powiem wprost to będzie spina życia i tyle z tej zmiany... ehh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona jest chora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×