Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

A najgłupsze teksty waszych meżów

Polecane posty

Gość gość

( nie obraźliwe ale takie głupie po prostu, bezmyślne) Mój mąż Irek :D * Przychodzi i mówi, że na kolację przyjedzie jego wspólnik,. Czy mogłabym coś ugotować dobrego, posprzątać a on pojedzie po wino itd. Ja na to, że się źle czuję bo mam okres. On posmutniał, zachmurzył się i pyta: - "A musisz mieć ten okres?" * Idę do jego gabinetu. Coś tam bredzę bo coś tam chce. Odkłada długopis, patrzy i pyta: - "Chcesz coś konkretnego, czy tylko próbujesz mnie zaciągnąć do łóżka? ( żart) Niestety KO- chanie ale mi nie stanie bo jak sobie pomyślę, o szefie który nie dostanie za pół godziny mailem tego sprawozdania to od razu opadają mi ręce i te inne" PO kilku zdaniach dociągam do sedna, żeby mi pożyczył ( na wieczne nigdy) 2 stówy na fryzjera i kosmetyczkę bo mi zabrakło. Irek patrzy na mnie chyba z 5 minut, mruga oczami, po czym mówi: - hmm, dogadamy się KO- chanie. Lodzik co popołudnie przez miesiąc przy biurku i dam Ci nawet 3 stówy Pytam: - A staniesz na wysokości zadania bo mi szkoda czasu na opady. - No, pytanie! Mam jeszcze stówkę - kupię sobie viagrę skoro pod choinkę nie dostałem a tak marzyłem, ze dostanę chociaż ją od MAMY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanuję swojego męża i mąż szanuje mnie. Nigdy nie "popisywałabym się" że mąż mówi jakieś głupie teksty. Każdemu zdarza się jakaś gafa ale żeby od razu trąbić o tym wszem i wobec...żenujące i wcale nie śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile wy macie lat autorko? Bo te teksty to do dorosłego człowieka nie pasują. Ja z moim mężem też czasami jakieś głupoty sobie mówimy ale w żartach i nie po to żeby później opisywać to gdziekolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie że fajnie napisane, sztywniary!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosny jest ten temat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uważam, że jestem sztywniarą wręcz przeciwnie, naprawdę uważasz, że ta wymiana zdań była zabawna? Dla mnie to co napisała autorka jest żenujące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, naprawdę uważam, że to było zabawne :) Musisz z tym jakoś żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie martw się, przyszły tutaj te, których facet tylko wyzywa, dołuje i ubliza im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
serio mąż do żony żeby mu robiła loda przez miesiąc pod biurkiem to jej da 4 stówy? Choćby to był żart, to serio mało śmieszny. A tak między nami to wiesz autorko ile by zarobiła prostytutka gdyby tak przez miesiąc codziennie komuś loda robiła? Kiedyś mój były mąż wypalił do mnie z podobny tekstem, między innymi dlatego jest moim byłym mężem. A tak po za tym, to widzę autorko że nie tyle chciałaś założyć śmieszny temat, a po protu chciałaś się pochwalić że twój mąż zarabia dużo i pracuje w jakiejś firmie mając wspólnika który jednocześnie jest jego szefem? :) ha ha ha to w końcu jak to z nimi jest wspólnicy, czy szef i podwładny? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z nowonarodzonym dzieckiem w szpitalu... Dzwoni mąż Mówię mu ze niestety nie wychodzimy jeszcze przez najbliższe dni ze szpitala bo malutki dostal antybiotyk Na co on :a jaki?w tabletkach ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćaaa dziś ale dramatyzujesz :o ponury babonie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż i jego gafy słowne: - wpisałem jej ołówkę jedynkiem, - jadłem nogę z ryby, - jechałem koszykiem nad jezioro, - rysi mi to i winda, :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.26----noga z ryby :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat wiekszosc tekstow wyjdzie niczym te historyjki z chwili dla ciebie (jak nie wiecie co to to wpiszcie w gugle- polecam, suche na maksa :P ) Czyli bedzie dretwe i niesmieszne dla innych. Bo to jest humor sytuacyjny, w danym momencie bylo dla danych osob zabawne Akurat to nie dotyczy meza, cale szczescie, ale np. smieszyloby Was jakby ktos odnosnie dyskusji o sapkowskim i tolkienie (wyzszosci jednego z nich jako kreatora oryginalnego swiata) powiedzial " ale te hobbity u tolkiena. To przeciez nic innego niż niziolki z sapkowskiego" Mnie to bawi, Was watpie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:26 masz męża kretyna i się tym chwalisz no rzeczywiście super :o siebie warci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, wy się potraficie tylko wyzywać. Normalnie czepialskie baby i tyle. Byle by dowalić i się dowartościować. Chcesz to czytasz, nie to nie czytasz. Bawi cię, to cię bawi, nie to nie. Masz ochotę wypowiedzieć się w temacie, to się wypowiadasz nie to nie. Co tu ma szacunek do męża do rzeczy. Niektórzy mają dystans do siebie i nie mają kija od szczoty w tyłku. MASZ? Nie wchodź na takie tematy. Szanujesz męża? Nie wypowiadaj jego imienia w towarzystwie, w ogóle nawet nie przyznawaj się że on jest. Mój mąż ma dystans do siebie i ja do niego. I my do siebie. Umarłabym chyba gdybyśmy się z siebie na żarty nie nabijali czy nie przekomarzali. Czy jestem niedojrzała. Niech będzie. Wolę być niedojrzałą szczęśliwą młodą mężatką niż sztywniarą, która wiecznie marudzi, czepia się, krytykuje, obraża, udaje że ma idealne małżeństwo a sama z mężem jest idealna i wszystko jak filmu obyczajowego za czasów poprawności politycznej: Dzień dobry żono, dzień dobry mężu, jak spałeś. Dobrze a ty? Czy twój mąż dobrze bawił się na pikniku? Tak Mario, wyśmienicie. Co do tematu. Mój jest bardzo ekspresyjny. Uwielbiam jego śmieszne a czasem głupie teksty. Ostatnio jechaliśmy, przez rondo. A raczej ja jechałam. A raczej ja próbowałam jechać. Pytam się go jak się jedzie przez to rondo bo nie wiem kto ma pierwszeństwo. A mój K na to: KOBIETY ZAWSZE mają pierwszeństwo - jedź. Uwierzyłam że ja a wcale nie miałam, po prostu mi ściemę walnął a ja w nerwach nie zorientowałam się. Ponieważ kiepsko jeżdżę ciągle mi dokucza. Np jak parkuje. To mówi: - Czekaj wysiądę, niech dziecko ma chociaż jednego rodzica. Jak rozwaliłam zderzak: - dobrze, że sie z tobą ożeniłem, w życiu nie uzbieram na podróż do Ameryki Północnej i nie zgubię sie, w dżungli. Nie jestem też dobrą kucharką. Mówię mu więc że nie jestem dobra kucharką. A on: - Wiedziałem o tym ale matka powiedziała, że masz inne talenty. Tzn że jesteś szeroka w biodrach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Południowej miało byc. A ta pani od loda co to za taki tekst by się chciała rozwodzić . Puknij się pani w głowę i przygarnij kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka. Jak ktoś nie ma ochoty, niech nie czyta. I z szacunku nawet o mężu nie wspomina skoro tak idiotycznie pojmuje pojęcie szacunku. Do pani oburzonej co do loda, kasy itp 1. Serio, mąż do żony może mówić o lodzie. Lodzie takim ze sklepu i lodzie takim innym. Wyobraź sobie, że większości normalnych ludzi przechodzi to słowo przez gardło i w domu w 4 ścianach i publicznie bo seks pod każdą postacią to nie tabu i powód do wstydu. Jak mam ochotę na seks ja czy mąż do mąż ma mi pocztówkę wysłać z CHIN że ma ochotę tak i siak? 2. Abstrahując od żartu n/t loda można robić i na biurku i pod biurkiem i przy biurku i pod drzwiami za biurkiem :D 3. Jeśli dla Ciebie nie był śmieszny trudno, wszak nie żyję po to aby zaspokajać twoje poczucie humoru. W sumie najważniejsze że DLA NAS ( mnie i męża było śmieszne = dopasowanie) 4. Dzięki, ze mnie oświeciłaś ile zarabia prostytutka, która za loda dostanie 4 stówy. Fakt w tamtym momencie gdy mi o TYM powiedział, właśnie nad tym się zastanawiałam: kurde ile zarabia prostytutka za jednego loda dziennie. Zaczęłam sie nawet zastanawiać czy nie rzucić męża i pracy i nie zmienić profesji na obciąganie...Mój mąż też pewnie o tym samym pomyślał. Na pewno. A sorry my nie mamy tak zrytego beretu żebym myślała tak jak TY. 5. Skoro ty za jeden tekst wielka pani obrażalska i czepialska się rozwodzisz to serdecznie współczuje i życze udanych sesji u psychiatry. 6. No patrz, jak ty znów wszystko wiesz. Zazdrość Ci dupę ściska czy co? Mój mąż nie zarabia dużo, ale nie zarabia też mało. Ja zarabiam jeszcze mniej. Nie, wspólnik nie jest jego szefem. Idź do pracy to się dowiesz jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cholernie zabawne są te wasze historyjki...:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mi nie ta dowalil "zrobisz loda będzie zgodą" a wtedy ja dodaję "zrobię ładnie dyszka wpadnie " :) nikt się o to nie obraza wręcz przeciwnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo. Siedziemy kiedyś wieczorem jeszcze z córką bo nie spieszylo sie jej do spania a mąż chciał uniknąć rozmowy o seksie bo to mała papuga i zapytał sie czy wykapie szybko mała bo moze byśmy pobili foke wieczorem a mała na to tatusiu nie wolno bić zwierzatek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na codziennie lecą jakieś "słowa" w żartach. Nie zaliczam ich do głupich tekstów. Przez ludzi jesteśmy uważani za kulturalnych ludzi. Poważne zawody. Teraz jestem na macierzyńskim i siedzę na tym forum. Co jednak podkreśla mój ubytek na mózgu:). Potrafię odezwać się do męża: wyliż mi dupę. A on to wypij się:). Robię sobie żarty, że włożę mu np. wibrator w dupę. Nie jesteśmy zboczuchami. Inne teksty: wal się, spieprzaj...na kolana itd. A z drugiej strony dbamy o sobie i nie jedno już przeszliśmy. Mamy jeszcze przed ślubem taką umowę między nami, że jak jedno poprosi drugie o zrobienie herbaty, kawy, ugotowanie czegoś itd ( takie drobne sprawy) to bez marudzenia robimy i podajemy sobie nawzajem. I wtedy lecą teksty typu: rusz się, szybko....itd. Jesteśmy małżeństwem na luzie, dużo u nas jest do zaakceptowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym wibratorem w d***e to faktycznie żart roku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla żartów włożyć mężowi wibrator w tyłek? on tobie też wkłada dla żartów jak śpisz? ooo to chyba jstem za szywna na takie żarty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupiutki temat, ale jednak fajny i przyjemny. Te sztywniary niech spadają lać męża wałkiem po głowie. My też mówimy sobie czasem takie głupoty w żartach. Wiadomo, że nie na poważnie, ale gdyby nie to to człowiek chybaby zdechł z tej nudy. A przyjemnie jest tak czasem powspominać wspólne głupawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedys dla jaj nalałam na pieluche wody, podeszłam do męża w momencie jak zmieniałam małej pieluche i tą pieluchą mu na twarz hahaha myślał w pierwszym momencie że to siki hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×