Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego tak naprawde wyemigrowaliscie

Polecane posty

Gość gość

Widze tu pelno obrazliwych wpisow, jakis koles pisze ze PGRusdy wyjechaly, ze bylismy miernota i nieudacznikami a ja napisze o sobie; Mam wyzsze wyksztalcenie, nie chcialam po prostu mieszkac w kraju ktory jest dla mnei dziwnym tworem; W pracy p*********anie ejst norma, nie szanuje sie czlowieka, kazdego mozna zastapic, zarobki marne, NO i wiele , wiele innych, Widze ze mozna zyc normalnie. Nie jestem biedna, mama mieszkanie w Polsce, w duzym miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daruj sobie, wuefista wie najlepiej bo wg niego wszyscy sa takimi samymi zerami jak on. W kazdym poscie opisuje swoja nedzna hiatorie, jak to myl kible i doopy angolom itd szkoda czasu on tu bedzie spamowal tymi bredniami do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twór to nazywa sie to co masz w głowie i na pewno nie jest to mózg. Twoje wyższe wykształcenie po marnym wsbzdecie możesz sobie w dope wsadzić. Myj kible w uka, bo tylko do tego nadaje sie twój papier z WSBzdetu. Nara zmywaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjechałam za moim chlopakiem (juz mężem), za przygoda, nauczyć sie języka. Kasy aż tak bardzo nie potrzebowałam bo miałam w Pl perspektywy (czyt znajomości) i prace niezła miec moglam. Ale spodobalo mi się, zadomowilam sie tu, skonczylam drugie studia tutaj, pracuje w zawodzie i właśnie kupiłam dom :) Nie zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieszę się twoim szczęściem. Ja wyjechałem do uka, zarobiłem na chatę, nauczyłem sie języka, wróciłem do większego miasta, znalazłem robotę za ponad 3 tys zł. Stać mnie na wszytko. Nie żałuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjechalam jako dziecko z rodzicami. A oni wyjechali żeby mieć lepsze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez z rodzicami. I zanim ktoś zacznie drzec japę że po benefity to od razu powiem że ojciec sam zarabiał za dużo wiec mu nie przyslugiwaly nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjechałam z chłopakiem do Anglii w 2006 roku. powód? chęć przygody, zobaczyć jak to jest poza Polską, no i mialam ułatwienie bo mój brat tu już był z dziewczyną od roku. pierwszy rok mieszkaliśmy właśnie z bratem i jego dziewczyną, był jeszcze kolega brata. ale jednak 5 oso” na mieszkaniu (2 bed + tyci salonik) i 1 łazienka to dużo. Potem chłopak i ją wynajęlismy sobie ładny, mały 1 bed flat. Praca? no na początku typowo, powiedzialabym- ja sprzątanie w dużym hotelu, masakra, chłopak kp a troszke potem staff/barista w malutkiej kawiarni takiej typowej take away. mimo nieciekawej pracy, podobało się nam w Anglii (nie Londyn).szybko nauczyliśmy,m gdzie i co kupować a gdzie absolutnie nie, żeby smacznie jeść - gotowalismy sobie sami, żadne gotowce z puszki, żadne wodniste zupy gotowane na 3 dni, żadne chleby waciaki. ogólnie to inna mentalnośc, inna atmosfera spodobala się nam od razu, po pierwszym "szoku" ;) pogoda to inna rzecz, ale tak po roku przywykliśmy. teraz, jk jestem w Polsce i jest powyżej 30 stopni to narzekam. no chyba, że to jakieś fajne wakacje na plaży (nie nad Bałtykiem...) to wtedy lubię i nawet 35. Po 2 latach wyrwalam się ze sprzątania do sklepu z ciuchami. zaczęłam też kursy w college mimo że mam mgr z Polski. obecnie, a w tym roku stuknie 10 lat tutaj, oboje mamy całkiem fajne prace tzn mąż (tak ślub był i to w UK wzięty) jest self-employed. ja mam etat. mamy 4letnie dziecko. "własne" (=kredyt) mieszkanie od roku. jesteśmy szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem warszawy wujechaalm, bo zarabialam 1500 a kosztowmilam 2000tys, dlug dlugiwyjechalam zaczelam zarabiac, mam oszczednosci, prace ktora lubie, kupie mieszkanie i moze wroce moze.....kiedys na emeryture, teraz szkoda mi zycia na meczarniei myslenie za co oplacic czynsz...powinnam wyjechac duzu duzo wczesniej to mlabym juz na meszkanie nazbierane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten znowu z tymi 3000 ale to chyba nie on bo zbyt mily "ciesze sie twoim szczesciem"? Wtf wuefista chyba sie naje/bal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet Hitler napisał że emigrują najlepsi, ryzykanci którzy nie boją się wystawić nosa poza swoje podwórko. Nie ma tu nic wspólnego z wykształceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo z mezem harowalismy jak woly i bez dzieci, bez kredytow ledwo starczalo do 1ego :O ja nie mam nic przeciwko harowce, potrafie ciezko pracowac i nigdy sie nie ludzilam, ze za granica bede dlubac palcem w nosie a na konto beda lecialy grube funty czy ojro :O jestem gotowa na ciezka prace, ale ze swiadomoscia, ze moja wyplata jest czystym dodatkiem, za polowe niej moge isc do sklepu kupic 50calowy TV, szafke pod niego i regal, gdzie w polsce za sam tv musialabym conajmniej 2 albo 3 wyplaty odlozyc :O przeciez to paranoja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak narazie wyjechalem by zarobic na wesele i dom. 2 lata temu skonczylem polibude, jako programista. najpierw staz, nudny jak nie wiem, potem normalna praca wymagala ode mnie zalozenia dzialalnosci :O tez nudy... zamknalem dzialanosc, za to, co odlozylem, przyjechalem do londynu pol roku temu, mam prace gdzie po zaplaceniu mieszkania (liv+bedroom) i rachunkow w 3 strefie, zostaje mi 2500f... moja dziewczyna zarabia 1500f. planuje za dwa lata wrocic do polski, urzadzic wesele i kupic dom. potem najprawdopodobnie bede do anglii przyjezdzal tylko na polroczne ew. roczne kontrakty. za taka wyplate moge w pl kolejny rok zyc spokojnie nic nie robiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak bo w Polsce priorytetem i wielkim osiągnięciem jest nic nie robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Polsce mimo ze pracujesz wiecej niz w innnych krajach gowno masz i to jest straszne bardzo ja jestem po mojej pracy m zmeczona, ale wiemz e jak przyjdzie wyplata to kupie cos sobie, ze moge zyc normalnie ; W Polsce na pewno nei jest rozowo i jesli ktos uwaza inaczej to chyba klamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie o to mi chodziło pan programista (profesja w której trzeba się dokształcać cały czas) marzy o tym żeby porobić chwilę w UK nie po to żeby nabywać doświadczenie, zdobyć kontakty, poznać ludzi, język, szukać nowych możliwości - tylko po to żeby wrócić do Polski i przez rok nic nie robić dla mnie nie do pojęcia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko -- z tych samych powodow co ty. Tez mam wyzsze wyksztalcenie. Biedna w Polsce nie bylam, tez mieszkanie i kilkakrotnosc sredniej krajowej. Ale dusilam sie w tej mentalnosci, w tym jedynym slusznym sposobie na zycie i braku mozliwosci rozwoju w moim zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na studiach w UK poznalam Anglika, wyszłam za niego, znalazlam prace, kupujemy dom, dlatego tu jestem. Do Polski jeżdzę bardzo często.On sie uczy polskiego. Tam tez mi było dobrze, ale nie mogłam znależć pracy mimo bardzo dobrych studiów, tu pracuję w zawodzie no i po latach mam wiecej znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilkakrotnosc sredniej krajowej czyli ile ponad 10.000?, sami bogacze tu pisza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bogacze ? Jacy bogacze, koles |! :D Normalni ludzie z normalna wyplatą za swoja prace.. Co jest nie do pojecia w PL :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilkakrotnosc sredniej krajowejto kilkakrotnosc sredniej krajowej w tamtym momencie w ktorym wyjechalam. Musisz wiedziec ile dokladnie? Wlasnie dlatego miedzy innymi wyjechalam, zeby nie miec do czynienia z ta mentalnoscia, ktora ci w garnek i portfel zaglada :-). Tak, powodzilo mi sie bardzo dobrze, ale szczescie nie jest rownoznaczne z wysoka wyplata. Co jest nie do pojecia dla wielu osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.02.05 --- co nie pojmujesz?? ze dla kogos w zyciu moze liczyc sie cos wiecej niz sama praca?? no tak, myslenie niewolnika napie/rdalacza :O i chyba myslisz pojecia, programista to nie lekarz :O nie ma specjalizacji a doksztalcac sie mozesz jesli chcesz w kazdym zawodzie. u mnie w pracy (tak, tez programista :P ) jest 3 kolesi, ktorych w zyciu w tej firmie nie widzialem na oczy, a pracuje juz tam 5 lat, dlaczego? bo dwoch mieszka gdzies we Francji a jeden na Bali (to taka wyspa, cieciu gdybys nie wiedzial :O ), pracuja zdaleni ze swoich domow, odnawiajac kontrakty co jakies 3 lata :O jest tez dwoch, ktorzy wracaja do tej firmy co rok czy poltora wlasnie na paromiesieczny konrakt, jeden jest chyba chincyzkiem drugi cos kolo Polski, nie pamietam slowak czy czech czy estonczyk :O nie musisz ograniac, chcesz je/bac do smierci nikt ci nie broni, ale glupot nie wypisuj jakby harowanie mialo na prawde czlowieka tak uszlachetnic, ze nic tylko mu pomnik po smierci postawic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nigdy nie myslalam wyjechac , to byla druga polowa lat 90 mialam okazje zaraz po maturze dorobic sobie przez 3 miesiace na nowy start ale poznalam mojego obecnego meza , wtedy nie wiedzialam ze bedzie moim mezem :) jak to zakochana malolata pomyslalam ach zostane jeszcze pol roku i sie zobaczy a pozniej bylo kolejne pol roku pozniej kolejne , pozniej zamieszkalismy ze soba zalatwilismy formalnosci , zaczelam sie uczyc juz nie w Polsce , pozniej urodzily sie dzieci , kupilismy mieszkanie oczywiscie ja juz normalnie pracowalam , sprzedalismy mieszkanie kupilismy dom ..... no i tak mamy rok 2016

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie czytać takie historie jak powyżej :) a propos pracy programisty, znam kilku którzy właśnie podróżują wiele lat po całym świecie i pracują zdalnie. Dla mnie to praca marzenie. Sama jeszcze się ucze, i dopiero zaczelam pracę moich marzeń ale w przyszłości tak właśnie chce żyć. Nie chce być uwiazana do jednego miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×