Od jutra zaczynam pracę na recepcji, mam pytanie

Chodzi mi o to, czy w takiej pracy sa jakies wymogi co do wyglądu? Włosy rozpuszczone, czy spięte? Paznokcie krótkie? Makijaż delikatny? Może to głupie pytania, ale chce zrobić jak najlepsze wrażenie, bo bedzie to okres próbny. Macie jakieś rady?

byłam recepcjonistką - makijaż delikatny, żadnych czerwonych wściekłych szminek ani kocich oczu. strój - konieczny kołnierzyk czyli bluzka z kołnierzykiem lub marynarka. kolory biurowe - granat, szary, biel, czerń, ogólnie stonowane. włosy mogą być rozpuszczone lub kitka bądź kok. i ważne - buty zawsze muszą kryć palce, czyli sandały i klapki wykluczone, do tego rajstopy. spódnica przed kolano lub spodnie. paznokcie zadbane, nie muszą być umalowane, ale jeśli to kolor stonowany

Mówi się, że włosy związane wyglądają bardziej profesjonalnie, ale wydaje mi się, że rozpuszczone będą ok. O ile nie będziesz ciągle potrząsać głową, albo non stop poprawiać ręką, żeby je "kiełznać" (długie włosy różnie się zachowują, układają). To samo z paznokciami, niby krótsze wyglądają bardziej "biznesowo", ale bez przesady. Ale unikałabym długaśnych tipsów, wzorków i czy nie daj Boże paznokci w różnych kolorach. Jeżeli masz wyrazistą urodę to mocny makijaż będzie ok. Ale wiesz co najbardziej mnie drażni u recepcjonistki w mojej firmie? Prześwitujący stanik albo przebijający stanik - to jest dramat. I jeszcze gorzej jest, kiedy kobiety mają widoczne, przebijające majtki, zbyt obcisłe spodnie, zbyt krótka spódnica. A najlepiej to zadaj to pytanie swojej przełożonej/przełożonemu. Wyjdziesz na osobę profesjonalną, która powaznie podchodzi do swojej pracy. Po prostu zapytaj, czy są jakies wytyczne odnośnie dress code. A być może jutro taki dostaniesz. Powodzenia!

Dzieki :) właśnie tak planuje się ubierać, jedyne co nie wiedziałam to włosy, bo mam długie, prawie do pasa, to lepiej pewnie spięte nie?

Dzieki wam za rady :) ale się stresuje :)

z tym koniecznym kołnierzykiem czy marynarką to chyba przesada;) przecież są eleganckie, "biurowe" bluzki bez kołnierzyków. ale zgadzam się co do zakrytych palców - odkryte paluchy i gołe nogi to zmora w biurach!

Póki co za zimno na odkryte paluchy :D

gość dziś może lepiej zepnij:) proponuję Ci ubrać się/umalować skromnie. lepiej przegiąć w tę stronę (o ile schludny strój jest przegięciem) niż stresować się, że wygląda się jak na wyjście do klubu.

zobaczysz jak przyjdzie lato, to jeszcze przeklniesz te zakryte palce, mówię tak na przyszłość. ja pracowałam w centrali dużej spółki w Warszawie i kołnierzyk był konieczny. recepcja to wizytówka firmy, tam nie ma miejsca na ubiór "na luzie"

w biurze zazwyczaj jest klima, czasami jest wręcz chłodno latem, ja nigdy nie mam problemu z zakrytymi palcami. jak były upały, to do pracy zasuwałam w baletkach z otwartym palcem, a w biurze trzymałam zakryte buty, które tam zakładałam.