Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamo nie bój się, ja Cię obronię słowa trzylatka

Polecane posty

Gość gość

Witam, chodzi mi o interpretację słów jak wyżej. "nie bój się mamo, nie bój". Wypowiedziane przez mojego 3,5 rocznego synka. W domu nie ma patologi, czasem ja tak mówię do syna, nie bój się, mama zawsze będzie przy Tobie i zawsze Cię obroni. Głównie w sytuacji jakiejś obawy rozstania - synek źle zniósł przedszkole do którego już nie chodzi. Z czego może wynikać taka za dorosła postawa dziecka?? Czy to moze tylko naśladownictwo moich słow? Bardzo proszę o opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
halo? jest tu kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rrrany, a dlaczego ty wpajasz dziecku lęki? To najgorsze co można zrobić, mówić dziecku że ma się bać, i że musi być chronione i bronione przez matkę. Twój syn nie poradził sobie między dorosłymi opiekunami i dziećmi w przedszkolu i to jest pierwszy ze skutków twojej egoistycznej i zaborczej postawy, i zarażania dziecka irracjonalnymi lękami. Wychowasz tchórza lub jakiegoś socjopatę jeśli nie popracujesz nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, nie rób z niego c***y. Dzieciak jest facetem to powinien bronić swoje najważniejsze kobiety w życiu (matkę,żonę, córkę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pomyślałam o tym w ten sposób, zapewnienie że będę przy nim zawsze (kiedy ma 3 lata) i potrzebuje bliskości nie wydawało mi się egoistyczną postawą. jak w takim razie reagować na jego lęki, żeby ich nie podsycać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie lęki, tylko empatia, którą pięknie wykształciłaś u synka! Wspaniale wyraża swoje uczucie wobec ciebie, możesz być dumna! Dzieci odzwierciedlają nasze zachowania, synek przekazuje ci, że jesteś dla niego najważniejsza, potrafi wyrazić emocje wspaniale jak na takiego malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
poprostu powtarza wzorce wyuczone z domu jak wszystkie dzieci, lub przynajmniej większosć. poprostu tak mowi bo ty tak mowilas pewnie nie ma zadnego powodu ty to sama wiesz czy cos sie dzieje w domu-pewnie nic wiec wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę, że skrajne zdania na ten temat. oczywiście jako matka chciałabym wierzyć, że to tylko empatia, ale prawdę mówiąc nieco zaniepokoiło mnie poprzednie stwierdzenie o wychowywaniu dziecka w sposób uzależniający go od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miedzy "mama zawsze bedzie przy tobie gdybys tego potrzebowal" a "mama Cie obroni" jest duza roznica. Wg mnie tez przegielas Zapewniaj dziecko o swoim wsparciu bez roztaczania wizji jakies walki, atakow itp. No bo przed czym Ty go chcesz bronić? Twoim obowiazkiem jest uczyc jak ma samodzielnie sobie radzic, Ty masz go wyposazyc w umiejetnosci, kompetencje, sluzyc porada a nie go bronic. Nie zyjemy w jaskiniach by cos grozilo jego zyciu. Wiec przed czym chcesz go bronić? Oczywiście, to ma byc dostosowane do wieku. Nie mozna od 3 latka wymagac by świetnie rozwiązywal konflikty z kolegami. ALE mozna go tego powoli uczyc i same proby beda godne pochwaly. Nauczylas go ze jak ktos sie boi to cos go atakuje i trzeba go bronic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje na godzien z dziećmi. Uwazam jak pierwsza osoba wyżej. Trzeba okazać uczucia dziecku, dać wsparcie w trudnych chwilach, ale często od nastawienia rodzica zależy to czy dziecko da sobie rade w tej sytuacji. Przykładem jest choćby to przedszkole - gdy matka mowi "nie boj się" dziecko koduje - ahaaa czyli jest się czego bać skoro mama mnie uspokaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie świadczą o niczym złym, skoro sama tak powtarzasz, to dziecko traktuje te słowa po prostu jako wyraz bliskości i czułości. Natomiast mnie również dziwi że sama to do dziecka mówisz... ja swojemu też powtarzam że zawsze może mnie prosić o pomoc, że dopóki jest malutki ktoś zawsze się będzie nim opiekował, ma mnóstwo ciepła w domu, na co dzień z mężem okazujemy i sobie, i jemu nawzajem miłość, ale do głowy by mi nie przyszło mówić mu "nie bój się". To sugeruje że jest się czego bać, tak samo jak "obronię Cię"- że jest się przed czym bronić. Jakby świat był jakimś groźnym, niebezpiecznym miejscem i tylko przy Tobie mały mógł się czuć bezpiecznie. Takie słowa nie są neutralne. I mówienie mu "zawsze będę przy Tobie" w sytuacji rozstania też mu nie pomaga. Powiedz raczej- "cały czas będę o Tobie myśleć, a Ty na pewno będziesz się wspaniale bawić", możesz mu wsadzić do kieszonki chusteczkę pachnącą twoimi perfumami albo twoje zdjęcie do dokumentów jeśli musi namacalnie coś poczuć. Nie będziesz przy nim zawsze, choćbyś stawała na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, faktycznie może moje słowa były zbyt "opiekuńcze". Dziś już zwracałam baczniejszą uwagę na to jak do niego mówie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój 3 letni synek ( równo 3, w styczniu skończył ) też czasami mówi mi: mamo ja cię przytulę,mamo nie płacz "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o.. o... o.. to też! zapomniałam, ale ja nigdy nie płakałam przy małym, wogóle nie płakałam wiec to chyba nasladownictwo w tym przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co autorko się głęboko zastanawiać nad tym. Trzylatek naśladuje dorosłych co mówią. Powtarza po prostu to co sam od ciebie usłyszał. Mój syn ostatnio był u swoich kuzynek. Dzieci bawiły się u góry w pokoju a ja z rodzicami siedziałam na dole. No i w którymś momencie coś się wydarzyło między dziećmi, nie wiem co ale mój synek zdenerwowany zszedł na dół. Pytamy co się stało ale nie odpowiedział. Poszłyśmy do góry zapytałyśmy dziewczynki co mu powiedziała ale ona nie chciała powiedzieć, coś kręciła. Ja to zbagatelizowałam, chciałam siedzieć na dole z ojcem i rozmawiać Mówie do synka "choć pobawimy się na dole", ale on jakby wrósł korzeniami w podłoge. Moja mama upierała się by ten konflikt rozwiązać i poszła sobie na dalszą rozmowe z dziećmi. Mój synek jest z natury bardzo nieśmiały więc zdziwiło mnie co potem moja mama powiedziała. Podobno synek nie popuścił i czekał uparcie na przeprosiny. Wydawało się to niepodobne do niego. Nagle sobie zdałam sprawę że on po prostu naśladował mnie w domu. Bo jak jest niegrzeczny to ja czekam że ma mnie przeprosić. Dziecko naśladuje zachowania dorosłych i to co mówią, ale synek twój nie był bezosobowy w tym że powtórzył ciebie. On przez te słowa którym sie od ciebie nauczył sam okazuje ci swoją miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napewno ktos mu robi okropna krzywde za twoimi plecami ale dzielne dziecko bierze wszystko na klate byleby tobie nic sie nie stalo. I widocznie wie ze grozi ci niebezpieczeństwo ale nie chce zebys sie bala i czula zagrozona bo przeciez on stoi na strazy twojego spokoju i w kazdej chwili bedzie coe bronil. A myslalas ze o co innego mu chodzilo? Ze ludziom sie chce takie p*****lowate tematy zakladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dziecko w tym samym wieku i adekwatnie do sytuacji powtarza nasze słowa, potrafi walnąć nam ripostę. Słowa nie bój się nie ma w naszym słowniku, bo jeśli czegoś się jednak boi, to nie lekceważę tekstem nie bój się a sama z siebie nie mówię tego, bo "nie bój się" sugeruje że ma powód do obaw. Z drugiej strony nie ma co przesadzać, takie słowa to nie przestępstwo a samo zachowanie jest bardzo miłe i słodkie, taki maleńki rycerzyk mamusi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×