Historia wspaniałej miłości do dziecka z gwałtu

To przykład prawdziwej miłości , jaką to dziecko zostało obdarzone. Mimo tego, że chłopiec został poczęty w wyniku gwałtu, ze okazało się, ze przyjdzie na świat ciężko chory, jego mata nie zabiła go, a zdecydowała się urodzić i obdarzyć miłością i opieką. Oby więcej takich ludzi na świecie! Jestem pełna podziwu, bo to wyjątkowa historia i niech Bóg błogosławi mamie i baci tego chłopczyka :-) http://prawy.pl/z-kraju/12660-g****-choroba-proponowana-aborcja-a-immus-zyje-i-zadziwia

w zyciu nie urodzilabym chorego dziecka z g****u :O

S********j, nawiedzona pro-liferko. Widocznie była taką samą kretynką z wypranym przez klechów mózgiem, jak i ty. Żadna normalna kobieta nie urodzi dziecka z gwałtu, na dodatek chorego.

Wielu by nie urodziło, ale jednak są takie matki, która sa obdarzone wyjątkowym uczuciem macierzyńskiej miłości i nie chcą zabijac własnego dziecka.

widocznie to był gwałt na życzenie matki

Jak widać, Bóg wiedział, co robi, skoro lekarze nie dawali chłopcu szans,a on nawet wzrok odzyskał i padaczkę zwyciężył. Takie dziecko to dar, gdyby mata zdecydowała się na aborcję żałowałaby pewnie do końca życia, a tak dziecko ma szansę żyć, rozwijać się, być obdarzone miłością.

pieprzony pisowiec założył wątek, to się k***a zajmij nimi i oddaj swój majątek chorym

No przecież w artykule pisze, ze matka została porwana i zgwałcona, więc to nie wpadka.

Tu nie chodzi o to, by się nimi zając, a o to, ze to postawa godna naśladowania, że kobiety powinny brać przykład, bo jedna są w zdrowej ciąży a zabijają dziecko, a tutaj matka z dzieckiem, któremu lekarze nie dawali szans, w ciązy, która sama jej życiu zagrażała, a jednak nie zamordowała własnego dziecka, a urodziła, dała mu życie! To jest przykład prawdziwej kobiecości- godny naśladowania!

a on nawet wzrok odzyskał i padaczkę zwyciężył. taa, i do tego tańczy , śpiewa , recytuje. Jej wybór, jak chce to niech rodzi i hoduje. Ja bym usunęła bez żadnych wyrzutów sumienia

a tutaj matka z dzieckiem, któremu lekarze nie dawali szans, w ciązy, która sama jej życiu zagrażała a gdyby umarła próbujac donosic ciąże, to byłoby jeszcze piekniej bo od razu by poszła do nieba

Jesli chciała rodzic to jej wybór, jej ryzyko, jej sprawa. ale nie widze zadnego powodu zeby brac ten przykład jako jedyny słuszny wzór

no i przeczytałam ten artykuł, biedny autor postu nie zauwazył, że matka dziecka"Esterka-mama Immusia, nie wytrzymała. Zostawiła mi dziecko i odeszła. Zrezygnowałam z pracy i zajęłam się wychowywaniem Immusia.", a wychowuje go babcia. Więc nie szalejmy z ta matczyna miłością

Ale urodziła, a nie zabiła, dałą dziecku szanse na miłośc i życie

To naprawdę piękne świadectwo miłości