Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katiuszaa

Chciałabym w tym roku wreszcie pojechać na plażę naturystów ale się wstydzę

Polecane posty

Gość prawictwo pospolite 152
moja sąsiadka z działki obok latem cały czas w stringach chodzi.. Nawet mój tata zwrócił na to uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszaa
@ gość dziś Nie rozumiem - po co się do tego zmuszać? Nie możesz jechać na plażę, gdzie ludzie chodzą w kostiumach kąpielowych? Będziesz się tam lepiej czuła. x Równie dobrze mogłabyś zapytać po co chciałam zostać morsem? Po co w ogóle moczyć się w lodowatej wodzie skoro można w ciepłej? Odpowiedź brzmi - żeby robić coś nietuzinkowego. Chodzi mi też po głowie żeby skok ze spadochronem ale to kwestia bardziej finansów niż odwagi bo samo szkolenie teoretyczne to koszt ponad 500zl a każdy skok to dodatkowe 150-190 zl. Już w tamtym roku dzwoniłam do aeroklubu ale na razie nie stać mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest taka technika polega na wyj****iu jabcoka slonko sluchaj jestes piekna nie ma sie czego wstydzic miliony facetow tylko czekaja az wyjdziesz w koncu na plaze i zaczniesz pokazywac swoje zwisajace wary sromowe mmm na sama mysl juz mila stoi moglbym nia glazu kruszyc taka jest twarda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lelona
Katiusza to moze sprobuj inaczej. Pozwol ze zadam Ci pytanie z innej strony. Czemu wstydzisz sie drugiej kobiety? Abstrahujac juz od plazy nudystow i wyobrazania sobie tlumu. Odpowiedz mi prosze na to jedno prosciutkie pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszaa
S***********e zboki z mojego tematu! Won zboczona hołoto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszaa
bo sie boje i wstydze zarazem że będzie oceniała moje piersi albo cipke że mam motylka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 152
jakbym zaliczył taką wtopę jak ten koleś , to bym się chyba schował i nie wychodził z domu przez miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszaa
@ Lelona dziś Katiusza to moze sprobuj inaczej. Pozwol ze zadam Ci pytanie z innej strony. Czemu wstydzisz sie drugiej kobiety? Abstrach*jac juz od plazy nudystow i wyobrazania sobie tlumu. Odpowiedz mi prosze na to jedno prosciutkie pytanie. x Jakie pytanie? Czemu się wstydzę drugiej kobiety? Nie wiem. Myślę, że cała ta sytuacja z tym trenowaniem jest jakaś dziwaczna. Ona siedzi wygodnie w fotelu a ja przed nią stoję i mam się rozebrać. Wiem, że obie jesteśmy dziewczynami ale jakoś nie mogę. Próbowałam. Kilka razy próbowałam i nic. Najdalej doszłam do majtek. Pamiętam jak stanęłam przed nią już bez biustonosza, boso, trzymając gumkę majtek w palcach i nie potrafiłam zmusić się do ich opuszczenia. Czułam się jak na jakimś idiotycznym striptizie gdy ona siedziała i zachęcała mnie do kontynuowania. Nie dałam rady. To było ponad moje siły psychiczne. Boję się, że to samo będzie na plaży nudystów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze jak staje ci na widok żony kolegi z pracy haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 152
i dlatego kobiety mają łatwiej . Bo nie ma szansy . że zaliczą zenującą wpadkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zależności od odwagi i determinacji możesz zastosować jedną z metod: - na takich plażach akceptowalne jest jak kobieta pozostaje częściowo w stroju, nieważne czy aktualna fizjologia czy opory. Możesz nastawić się że rozbierzesz się tylko wtedy jak poczujesz się odpowiednio rozluźniona. Raczej wskazane jest żebyś jednak biustonosz od razu zdjęła. Ale w towarzystwie nagiej osoby nikt cię nie zje nawe jak trochę sobie pozostaniesz w staniku. - idziecie na plażę raniutko - jak jest jeszcze pusto, nikt nie jest świadkiem jak się rozbierasz. Kładziesz się, zamykasz oczy i masz z głowy krępujące momenty odsłaniania się przed innymi. Po jakimś czasie po prostu zaczynasz się ruszać itp. Ja tak pierwszy raz się rozebrałam - w towarzystwie męża. Treningi w mieszkaniu są raczej bez sensu - zupełnie inne okoliczności. Bardziej może zbliżone byłyby próby w saunie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszaa
To o 11:33 to nędzna PODSZYWA!!!! Spierdalać zboki z mojego wątku won gnoje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuiuiu
na plaży nudystów nie można chodzić w bieliznie , ktoś cie zgłosi wcześniej czy pózniej i z plaży cie wyrzucą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do treningu w domu - jak już koniecznie chcesz potrenować a brakuje odwagi na pokaz zdejmowania majtek to można w bardziej naturalny sposób. Możecie po porannym prysznicu siąść do robieniu śniadania owinięte w ręczniki i po prostu nie reagować jak będą się obsuwać. Będziesz mieć czas na oswojenie z odkryciem piersi. W którymś momencie po prostu można wstać i pozwolić ręcznikowi opaść na podłogę. Z pewnością będzie łatwiej jak koleżanka już przejdzie się nago do lodówki czy po kawę. Tak w ogóle to taki nagi poranek jest niezwykle relaksujący - obojętnie ze swoim facetem, koleżanką lub nawet samotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszaa
@ gość dziś W zależności od odwagi i determinacji możesz zastosować jedną z metod: -t na takich plażach akceptowalne jest jak kobieta pozostaje częściowo w stroju, nieważne czy aktualna fizjologia czy opory. Możesz nastawić się że rozbierzesz się tylko wtedy jak poczujesz się odpowiednio rozluźniona. Raczej wskazane jest żebyś jednak biustonosz od razu zdjęła. Ale w towarzystwie nagiej osoby nikt cię nie zje nawe jak trochę sobie pozostaniesz w staniku. - idziecie na plażę raniutko - jak jest jeszcze pusto, nikt nie jest świadkiem jak się rozbierasz. Kładziesz się, zamykasz oczy i masz z głowy krępujące momenty odsłaniania się przed innymi. Po jakimś czasie po prostu zaczynasz się ruszać itp. Ja tak pierwszy raz się rozebrałam - w towarzystwie męża.Treningi w mieszkaniu są raczej bez sensu - zupełnie inne okoliczności. Bardziej może zbliżone byłyby próby w saunie. x A koleżanka z kolei twierdzi co innego. Że treningi w domu mają sens bo trzeba się oswajać z nagością małymi kroczkami. Twierdzi, że łatwiej będzie mi się rozebrać w domowym zaciszu niż na obcym terenie. Nalega bym nie rezygnowała z treningów bo chociaż paraliżuje mnie wstyd to jednak wg niej robię jakieś postępy skoro rozpięłam w końcu biustonosz i pokazałam piersi. Twierdzi też, że i na majtki przyjdzie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszaa
@ gość dziś Co do treningu w domu - jak już koniecznie chcesz potrenować a brakuje odwagi na pokaz zdejmowania majtek to można w bardziej naturalny sposób.Możecie po porannym prysznicu siąść do robieniu śniadania owinięte w ręczniki i po prostu nie reagować jak będą się obsuwać.Będziesz mieć czas na oswojenie z odkryciem piersi. W którymś momencie po prostu można wstać i pozwolić ręcznikowi opaść na podłogę. Z pewnością będzie łatwiej jak koleżanka już przejdzie się nago do lodówki czy po kawę.Tak w ogóle to taki nagi poranek jest niezwykle relaksujący - obojętnie ze swoim facetem, koleżanką lub nawet samotnie. x Coś podobnego już wcześniej próbowała ale nie z ręcznikiem a z kocykiem. Ona w ogóle nie potrzebowała koca bo dla niej zdjęcie ubrania w mojej obecności nigdy nie stanowiło problemu. Ja miałam się rozebrać na osobności i przyjść do pokoju okręcona w kocyk a potem miałyśmy go wspólnie odwinąć. Wszystko było dobrze tylko do momentu odwijania. Przycisnęłam materiał do piersi i nie chciałam oddać. Miałam wrażenie, że jeśli obie będziemy nagie same w pokoju to będzie to wyglądało jak scena z filmu lesbijskiego. Strzeliłam buraka i szybciutko wybiegłam ubrać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:30 ty masz chyba jakieś problemy ze sobą. .nie chcesz się rozebrać to się nie rozbieraj a nie ciągle żalisz się tutaj. My za ciebie się nie rozbierzemy. Chcesz się rozebrać to idź do koleżanki teraz i ściagnij wszystko i tyle. A nie ciągniesz ten wątek jak glupia jakaś. Chcesz się rozebrać to się rozbierz ale na sile chcesz tam jechać ? No chyba mię o to chodzi o to by się fajnie bawić i czuć seksownie i fajnie. Nie chcesz to idź na plażę normalna a nie teraz wymyślasz głupoty i wyzywam od zbokow wszystkich a sama taka jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać ze zakompleksiona jakas jesteś a jak się przy koleżance nie roxzbierzesz to przy paru tysiącach osob tym bardziej tego nie zrobisz i przy jakichś starych dziadach grubych 60 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na plaży koło Stogów w Gdańsku chodziłam w majteczkach chyba ze trzy godziny i nikt się nie czepiał. Były drobne zachęcające gesty, ale o jednoznacznie sympatyczne. Robiłam z uśmiechem gest który mógł oznaczać cokolwiek i było ok. Może miało znaczenieże byłam z koleżanką, ona naga i obydwie niezłe laski. Nie rozłożyłyśmy sie w najbardziej zagęszczonym rejonie, a troszkę z boku. Po kwadransie leżenia zdjęłam stanik, po następnej pół godzince przeszłam się do wody. Wybuchy emocji przy pierwszych spotkaniach z innymi z odkrytym biustem. Za każdym kolejnym razem emocje mi się układały i uspakajały. Jak oswoiłam się z odkryciem biustu przyszła pora na majtki. Na leżąco przy opalaniu sprawdzałam czy jestem już gotowa - wyobrażałam sobie, że właśnie się podnoszę zsuwam majteczki i idę do wody. Najpierw sztywność i opór, przerwa i myślenie o czym innym. Kolejne razy coraz swobodniej o tym myślałam, jak już mogłam bez stresu o tym pomyśleć, usiadłam zsunęłam majteczki i od razu wstałam na spacer do wody. Dzięki spokojnemu przygotowaniu od razu czułam się swobodnie i przyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszaa
@ gość dziś 12:30 ty masz chyba jakieś problemy ze sobą. .nie chcesz się rozebrać to się nie rozbieraj a nie ciągle żalisz się tutaj. My za ciebie się nie rozbierzemy. Chcesz się rozebrać to idź do koleżanki teraz i ściagnij wszystko i tyle. A nie ciągniesz ten wątek jak glupia jakaś. Chcesz się rozebrać to się rozbierz ale na sile chcesz tam jechać ? No chyba mię o to chodzi o to by się fajnie bawić i czuć seksownie i fajnie. Nie chcesz to idź na plażę normalna a nie teraz wymyślasz głupoty i wyzywam od zbokow wszystkich a sama taka jestes x Wcale się nie gniewam za taki post. Czasem potrzebuję silnego kopniaka motywującego. Właśnie zamierzam zrobić tak jak napisałaś. Ona wraca przed 4 i wtedy mam zamiar czekać na nią nago. Wejdzie zobaczy mnie i niech się dzieje co chce! Dosyć tego użalania się nad sobą! Masz rację tu trzeba działaś zdecydowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko uważaj żeby nie przyszła z kimś :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też w ramach treningu miałam na golasa urzędować po domu. Każde przedpołudnie w niedzielę. Oczywiście śniadanie i kawa, ale również drobne prace domowe. Zasadą było - i dodatkowym wyzwaniem, że nie mogłam mieć pod ręką nic do ubrania. Oczywiście takie zasady nie były od początku - musiałam się oswoić. Ale polubiłam tę swobodę, łącznie z ryzykiem natknięcia się na sąsiadkę która często u nas bywa. Czasem przy zejściu z piętra po jakiś drobiazgach ścinałam tylny róg salonu do łazienki po szlafroczek, rzucając, że nad wszystko uwielbiamy swobodę w niedzielne poranki. Ona żartowała - dlaczego nie obydwoje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszaa
Siedze naga i czekam i denerwuje sie. Ona zaraz bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy trening - przygotowanie może być przydatne. Dobrze jest pamiętać, że nagie plażowanie ma dawać przyjemność i maksymalnie relaksować a nie być przyczyną spinki czy zdenerwowania. Oczywiście wstyd jako element przejściowy jest raczej nieunikniony ale chodzi o podstawowe nastawienie. Dlatego elementami najwazniejszymi treningu powinno być stworzenie sytuacji maksymalnie relaksującej. Tak żeby zdjęcie ubrania, a szczególnie tej ostatniej bariery intymności - majteczek nie było stresem i momentem paraliżującym. Co prawda tak też można, ale po co taki trening - po prostu przymus lub decyzja i oswojenie potem. Żeby tak nie było trzeba zadbać o dwa elementy - relaksowa i bezpieczna atmosfera oraz naturalność. Po co robić stresujący i nienaturalny pokaz zdejmowania majtek przed kobietą ? Nie lepiej pozostać nago rano po prysznicu lub wieczorem na szykowanie stroju, fryzury i makijażu przed jakimś wyjściem. Np swobodnie nago wyjść z łazienki do pokoju po jakieś ciuszki. Jak wspólne mieszkanie z koleżanką to spotkanie jest naturalne i nieuniknione. Można zapytać o radę w sprawie ubioru czy makijażu. I cały czas swobodnie nago. W miarę oswajania elementy treningu mogą - i powinny - być coraz odważniejsze i bardziej ryzykowne. W końcu na plaży trzeba będzie zachować naturalność w nagości przy nieznajomych osobach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj znać jak było - może niech też koleżanka wpisze swoje spostrzeżenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszaa
Masakra :O Przyszła i najpierw oczy w słup na mój widok. Potem uśmiechnęła się i mówi żebym się obróciła dookoła. Z trudem ale się obróciłam jak chciała. Potem jeszcze raz. I znowu. Wciąż czułam się jak idiotka na lesbijskim striptizie mimo to wbrew sobie nie sięgnęłam po ubrania. Myślałam, że mnie pochwali na koniec za rozebranie scałkiem do naga a ona do mnie ze śmiechem, że mam twarz jak indianka. Znaczy się taka czerwona :O I że musimy dalej trenować. Co o tym sądzicie? Cieszyć się z postępu? Bo jakoś średnio mi do śmiechu. Nie wiem czemu ale wciąż mam wrażenie, że zachowuję się jak nienormalna. Pomyślcie sami. Gdyby ktoś to obserwował z boku to co by sobie pomyślał widząc mnie nagą czekającą na koleżankę a potem obracającą się nago przed jej oczyma? Psychiczna albo zboczona. I ja się tak teraz czuję. A koleżanka już wspomina, że trzeba dalej trenować bo za bardzo s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 152
ja tam to lesbijek nic nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiuszaa
Ty może nie masz ale ja lesbijką nie jestem, nie byłam i nie mam zamiaru zostać. Dlatego niezbyt uśmiecha mi się paradowanie na golasa przed koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×