Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Praca w Superdry

Polecane posty

Gość gość

Nie polecam pracy w Superdry, słabe zarobki, atmosfera slaba kierownik również (dużo obiecuje ) oszukują co do premii której w ogóle nie ma i nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Devilla2
W koncu "ktos" poruszyl ten temat :-). Szacunek! Rowniez nie polecam pracy w Superdry. Kierownik niekompetentny. Podstawa pensji jak na taka marke premium niska. Rozmowa kwalifikacyjna bardzo fajna. Niestety tylko rozmowa. Obiecywane byly premie, a nigdy ich nie bylo. Nie dostaje sie premii, a musisz naciskac na klienta, zeby cos kupil bo inaczej lipa. Bylismy obserwowani na kamerach, co wywieralo ogromna presje. Brak jakichkolwiek prowizji od sprzedazy, benefitow, opieki zdrowotnej, a czasem sie zdarzalo, ze nawet kuponow pracowniczych. Na powitanie dostaje sie stroj pracowniczy - oczywiscie "znoszony" i cuchnacy po osobach, ktore odeszly. Jedna wielka zenada. Odradzam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymarzona praca dla kogoś, kto chce zarabiać 1600 zł na cały etat i do tego znosić humory właścicieli i kierownika. Do tego dochodzi ciągła inwigilacja, wytykanie błędów na każdym kroku, a nawet poniżanie pracowników. Właścicielka robi awantury za byle co, a jak nie ma klientów to też winę zwala na obsługę. Wymagają noszenia ciuchów Superdry na sklepie i oczekują, że sam je sobie kupisz. Obiecanych premii nie było, nie ma i nie będzie. Atmosfera fatalna. Poza nieszczerymi uśmiechami nie oczekujcie niczego po tej franczyzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam tam jako zastępca kierownika. 1800 zł na rękę, atmosfera niezdrowa. Masz stać na baczność nawet jak nie ma ludzi, zakaz rozmowy w czasie pracy. Non stop podglądanie na kamerach (big brother 24/7). Odchodząc kazali mi oddać ubrania w których chodziłam non stop 3 miesiące... Żenada. Przypomnę, że podstawa dla sprzedawcy w markach premium to 2500-3000 zł netto, dla kierownika 3000-4000 zł netto. Nie dostaniesz tam niczego ekstra poza zajobem. Życzę firmie żeby się ogarnęła i dała coś pracownikom, bo czasy niewolnictwa już dawno się skończyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to chodzi o superdry we Wrocławiu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się ze wcześniejszymi opiniami. Pracowałam w sklepie w Złotych Tarasach kilka miesięcy w tamtym roku. Nie polecam nikomu, chyba że lubi się być traktowanym jak przedmiot. Za minimalną stawkę wymaga się bycia idealnym sprzedawcą, sprzątaczką, kurierem i chłopcem na posyłki. Można zapomnieć o jakimkolwiek szkoleniu, choć wymaga się „fachowej obsługi klienta”, a nawet jeśli ktoś się stara to może zapomnieć o premii za wyniki, bo tej nigdy nie dostanie – nawet świątecznej. Oczywiście jak przychodzi niewielu klientów to też jest twoja wina. Kupony pracownicze dawane są z opóźnieniem i wielką łaską. Strój pracowniczy to jedna koszulka. Jednym słowem – żadnego systemu motywacyjnego. Sklep w ZT jest naprawdę mały, a towaru jak na trzy razy większa powierzchnie – naprawdę wysypywało się z wieszaków, bo istniał nakaż że „ma być wystawione wszystko”. Przez co jak na markę premium asortyment był prezentowany tragicznie, nie sposób było też utrzymać tego w porządku. Na zmianie było też za mało osób, często zdarzało się, że przy dużym ruchu wekendowym na sklepie była tylko jedna osoba, bo kierownik załatwiał „swoje sprawy”, albo po prostu siedział na zapleczu i nie był zainteresowany tym co się dzieje. Jedyne co robił to podkręcał muzykę tak, ze po dwóch godzinach uszy bolały, nie mówiąc już o możliwości konwersacji z klientami. Ale ty masz się rozrwać i obsługiwać wszystkich i robić sto innych zleconych rzeczy. Kiero w Warszawie opowiada za dwa sklepy i słabo mu to idzie. Trudno się było go doprosić o podstawowe art sanitarne i biurowe, te były kupowane na ostatnią chwilę lub przerzucane ze sklepu do sklepu. Najbardziej bolało mnie przeklinanie w rozmowie z pracownikiem, stale chodził naburmuszony i po prostu wyżywal sie na nas, nie było dnia zeby nie było ochrzanu za jakąs błahostkę. A najlepsze było gdy przyjeżdzał >regionalny<, który tylko nakręcał wszystkich przeciw sobie i atmosfera stawała się nie do zniesienia. Ustawiał po kątach jak meble, krzycząc przy klientach, co przecież podchodzi pod mobing. Wszystkie decyzje o promocjach i przecenach podejmowane były na dzień wcześniej, co prowadziło do chaosu i braku odpowiedniego przygotowania. Szefostwo interesuje się sklepami raz na pół roku, wtedy wszystkie rzeczy, które faktycznie nie funkcjonują są przed nimi ukrywane i tak naprawdę nie mają pojęcia co dzieje się w salonach. Był też ban na jakiekolwiek narzekanie w ich obecności, najlepiej jest się w ogóle nie odzywać. Trudno mi wymienić jakiś plus pracy w tym sklepie. To chyba podręcznikowy przykład „jak nie prowadzić franczyzy”. Sprzedawcy zmieniają się co kilka tygodni, bo nie wytrzymują. PS: Słyszałam, że w salonie w Arkadii jest lepiej, bo tam kierownik i regionalny nie wściubiają swojego nosa za często. Są tam osoby, które pracują od samego początku – szczerze to ich podziwiam, bo pracują chyba tylko z sentymentu do marki. Bardzo fajnej zresztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracy w Superdry na pewno nie będę wspominać dobrze, premie które były obiecywane na rozmowie kwalifikacyjnej w rzeczywistości okazały się być kuponami rabatowymi na ubrania, których nieraz nie dostawaliśmy. Mundurek, w którym masz chodzić za kazdym razem jak jestes w pracy, trzeba oddac po zakończeniu współpracy z firma, aby leżał i czekał aż przyjdzie osoba która bedzie go mogła przejąć. W sklepie panuje nierówny podział obowiązków, obowiązkiem sprzedawcy jest natarczywa obsługa każdego klienta, podczas gdy kierownictwo obserwuje każde zachowanie na kamerach. Polityka właścicieli jest taka, że o pracownika się nie dba, bo łatwo można go zastąpić. Wyrobione nadgodziny nie mogą być wypłacone, więc kierownik sam wybiera kiedy przyzna urlop. Sklep uznawany jest za marke 'premium', chociaż to wcale nie przekłada się na zarobki pracowników, które są na poziomie minimalych zarobków krajowych, a ilość obowiązków jest niezliczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca w superdry to najgorsza opcja pracy. Jest to franczyza czyli jak zmienia się kierownik to musicie przymusowo brać urlop bo nie wypłacają... praca w Posnani dokładnie to samo co w ZT... znoszone mundurki, a wymiana pracowników jest normą.... jak się nie spodoba jakieś twoje zachowanie to papa a wielkie halo bo sklep taki na wysokim poziomie... szkoda ze kierownica tympa i nie zna systemu na jakim działa sklep, a oczekuje od innych ze zrobią cuda. Praca za marny grosz i miały być premie za zrobiona kasę... ale oczywiście kłamstwo na kłamstwie nawet kuponów rabatowych nie rozdają juz.... niech zamkną ten bajzel na kółkach albo zaczną traktować ludzi normalnie... NIE POLECAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracuję w tej firmie, ale jestem stałą klientką. Przez ostatnie razy ciągle czuję zapach alkoholu w sklepie w ZT. Za pierwszym razem myślałam, że to od któregoś z klientów, ale ostatnio nawet jedna ze sprzedawczyń miała w ręce buteleczkę spod jakiegoś soczku, a śmierdziało jakby wypiła z pół butelki i nie soczku . Pewnie dziewczyny muszą chlać , aby przeżyć jakoś te godziny w pracy. No a kierownik widać ma wywalone na to co się dzieje. I to marka premium?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Superdry Warszawa. Nic się zmieniło jeśli chodzi o tą pracę bo przecież jest caly czas ten sam kierownik dwoch sklepow. Juz dawno powini go zwolnić nie wiem co on tam jeszcze robi w ogole nie nadaje się do tej pracy. Nie dba sie o pracownikow o wszystko trzeba się milion razy prosić o podpisanie umowy pracowabicy czesto pracują bez umowy bo nie mozna sie o to doproscic kierownika, czesto zdarzaja mu jakies bledy a to zle wyplaci Ci pieniadze albo za pozno to sie pros milion razy zeby odal Ci te pieniądze. Nie dba sie o pracownikow... nie chcesz pracować to nie... znajdziemy kogos innego... żaden problem.... umawiasz sie na caly etat dostajesz kilka godzin itd.... tak różnych sytuacji jest mnóstwo.... co chwilę twoje prawa sa lamane.... nikt sie na to tam nie patrzy.... Kierownik potrafi nieźle udawać jak bylo napisane wcześniej.... na rozmowie wszystko super i pięknie.... i tak samo jest gdy ktos przyjedzie z gory wszystko jest wtedy super i pięknie. A normalnie jest bardzo słabo...... I ktos pisal wcześniej ze w arkadi jest inny Kierownik... jest ten sam tylko prsyjezdza tam.raz dwa razy na miesiac .. zastępcy muszą wszystko robic za niego... on tylko przyjezdza jak jest kontrola i udsje ze wie jak wszystko fumkcjonuje a tak naprawdę chu*a wie i taka jest prawda. Tam zastępcy pracuja po 13,5~14,5godz ... czesto tak z*********ja przez kilka godzin... i nikt sie ns to nie patrzy... tak tam.jest i koniec.... Ten człowiek juz dawno sie wypalil i sam o tym mowi.... nie posiada ani jednej dobrej cechy dobrego przywodcy. Nie potrafi słuchać swoich pracowników Ty cos do niego mowisz a on centalnie ma to gdzieś... robi cos na telefonie i sobie odchodzi i a ty dalej sobie mowisz do sciany........ nie traktuje dobrze pracowbikow nie dba o nich.... on potrafi tylko dobrze udawac gdy wymaga tego sytuacja...... o niczym nie pamieta o wszystko trzeba się milion razy prosic...... o wszystkim zapomina robi milion bledow a to zle wypkac****eniadze a to co w umowie pokreci caly czas cos.... on po prostu ma to wszystko gdzies... robi tylko na odp*****l zeby bylo.... i jesr opryskliwy i nie mily przy tym.... nie potrafi dobrze przeszkolic pracowników a potem wymaga nie wiadomo czego... albo w ogóle tego nie robi bo po co... najlepiej tylko wymagac i narzekac ...... sam o sobie mowi ze jest s********m i wszystko się zgadza... Trafilam pozniej do innej marki premium i bylam w szoku jakim profesjonalista moze być kierownik jak moze dbac o pracownikow jakim moze byc profesjonalistą w swoim fachu itd... bylam z szokowana tym wszystkim i jakim slabym kierownik byl p. W. Właściele tez slabaja dbaja o pracownikow.... obiecuja prenie... Ty charujesz przez kilka miesiecy żeby ją dostac i jej nie dostajesz i wszyscy potem maja to gdzies....... przychodza jacys pracownicy z gory ktorych nie znasz i donosza wszystko pani właściciekce i potem zastępca dostaje tekefon ze jakas kiezniczka "nie zostala" z nalezytym szacunkiem obsluzona... to jest jakas zenada... tskich sytuacji jest mnostwo... co chwilę cos... a to sobie przyjedzie wlascielka i wymysls nie wiadomo co albo ktos inny kto w ogole sie na tym nie zna, nie wie jak fukcjonuje taki butik.... Jesli chodzi o mundurek to troche sie zmienilo... nie nosisz go po nikim ale zdarza sie ze musisz go odac.... Pisze to wszystko zeby ostrzec innych.... jesli masz inna pracę na oku to wybierz ją.... no chyba ze pójdziesz do Arkadii tam atmosfera jest zawsze fajna.... i jak pisałam wcześniej kierownik przyjezdza tam raz na miediac wiec Wy robicie co chcecie.... a zasteocy tam zawsze starają zeby wszystko bylo dobrze zeby wszystko gralo i oni tak naprawdę tam rządzą a nie ten p. W. Więc wszystkim pracę w zlotych tarasach odradzam najgorsza praca jakie moze byc. Zero profesjonalnego szkolenia a wymagania tak ogromne ze szok.... ze kierownik Tobą poniats .... to jeszcze jego ulubionice chętnie to zrobia.... ksiezniczki ktore nic nie robia pija sobie herbstke i jedza ciastka na sklepie czytajac jednoczesnie notstki ze studiow na kompie... a Ty sobie pracuja bo one sa zajete.... nie polecam takiej pracy nikomu.... no chyba ze wygladasz jak modelka to wtedy kierownik zadba zebys miala dobrze zeby nic Ci sie nie stało i bedziesz jegoo ulebienica ktora nie misi nic robic a będziesz miała az za dobrze.... xDDD............ Jesli chodzi o zarabki to sa bardzo slabe nie wazne czy jestes pracownikiem czy zastępca i jeszcze będą Cię oszukiwac i beda problemy z wyplacaniem.... te pieniądze nie sa tego wszystkiego warte...... nie polecam tej firmy... Dziwię się że jeszcze nikt nie zglosil tego wszystkiego nigdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pracowałam Dobry kawałek czasu temu w warszawi  i  na początku było wszystko ok. Nie mogę powiedzieć nic złego ani  o kierownictwie, ani o zespole. Oczywiste, ze zespół się zmienił . Właśnie odwiedzajac jako zwykła klientka zauważyłam, ze ludzie maja problem z dogadywaniem się. Sobota,  Kolejka przy kasie, tłumy ludzi, a oni coś robią z FM . Dziewczyna biedna była sama przy tej kasie, kasowała i jjeszcze próbowała pakować te prezenty i żadnej pomocy ze strony innych pracowników. W jakiś moment mi było ja szkoda . Udawało sie jej jeszcze żartować i jakoś w miarę szybko to ogarniać, ale wiadomo ze i tak to sporo trwało. W końcu krzyknęła, aby ktoś podszedł. I właśnie ta druga była strasznie nie miła i zagubiona, nie wiedziała co się dzieje dookola. Pewnie nie tak dawno pracuje, wiec nie była przygotowana do końca.  mało chętnych do pracy w tej firmie,jak widzę i  brakuje im kadry jakoś. Ale ciagle widzę tych samych ludzi, wiec moim zdaniem jak by było na tyle zle,jak się pisze wyżej , to dziewczyny nie pracowałyby tak długo. Odnośnie p.W mogę powiedzieć tylko ze jest wyrozumiały, czasem zapomina ale to każdemu się zdarza. Zarobki były słabe, to prawda. Ale to nie wina kierownika, a tylko właściciele, właśnie oni traktują ludzi za niewolników .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz

Również nie polecam. Najniższa krajowa, ściemnianie przy określaniu stawki (kierownik chyba nie zna różnicy między netto a brutto). Ciągły nadzór kamer, sprawdzanie toreb przy wyjściu z pracy... Tylko po 2 osoby na zmianie w wielkim sklepie, więc nawet nie można w spokoju skorzystać z przerwy/pójść do łazienki. Dziwne, śmieszne wręcz zasady panujące w sklepie, wydzielanie stref gdzie mają stać pracownicy, nie ważne czy obsługują klienta, nie mogą wyjść poza umowną granicę swojej "strefy" - oszczędzanie na ochronie kosztem jakości i wygody pracy?? Trzeba udawać że się "coś robi" nawet jak nikogo nie ma w sklepie i nic sensownego nie ma do zrobienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pracowałem około roku w tym sklepie w Gdyni i stanowczo odradzam, osoby na stanowisku kierownika pozostawiają wiele do życzenia, zastępca kierownika komentuje i obraza pracownice, ciagle ktoś ciebie obserwuje. Wykorzystują wizerunek w mediach,  ciągły problem ze zwolnieniem lekarskim. Sam mimo zwolnienia zostałem zmuszony do bycia w pracy. Główny kierownik nie zwróci uwagi jak robisz coś źle tylko strzela fochy.. to niestety nie szkoła tylko praca. W każdym razie nie wspominam tego pozytywnie, jedynie szkoda tych dobrych którzy się starają a nigdy nie zostaną docenieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×