Hej czy któreś z was czas na urlopie

macierzyńskim wykorzystują np na jakieś kursy, szkolenia podnoszące wasze kwalifikacje czy tylko ,,siedzicie" z dziećmi? Ja właśnie mam zamiar przez ten czas przygotowywać się do certyfikatu językowego..Pewnie już później nie będę miała tyle wolnego. W tej chwili mam 4 miesięczną córkę ale na szczęście na razie jest grzecznym dzieckiem także mam dużo czasu dla siebie i na swoje inne zainteresowania ;)

Ja skończyłam w tym czasie studia i niedługo się bronie, moja ma 8 mcy. Też myślę o jakimś kursie. Wcześniej nie mogłam, bo wisiała mi na cycu i pluła mm... Karmisz jeszcze? Jak tak to sprawdź jak reaguje na karmienie butelką przez kogoś innego, bo to czasem jest duży problem i niweczy nasze zapędy do samorozwoju ;)

Urlop macierzynski to czas dla dziecka i odpoczynek dla matki idiotki.

Nie, karmiłam piersią tylko przez dwa miesiące. Oczywiście, ze na urlopie macierzyńskim najwięcej czasu poświęca się dziecku ale skoro mam możliwość i chęci na to żeby się dokształcić albo zrobić coś na co normalnie czasu bym nie miała to co w tym złego

Nic w tym złego. Teraz matki polki poświęcają się tym dzieciom, a potem będą płakać, że parcy nie mogą znaleźć po 5 latach siedzenia z dzieckiem. Bo nie dość, że "wypadły z obiegu" to jeszcze kwalifikacje im nie wzrosły, a ich "koleżankom" tak...

Tak, bo też mój zawód wymaga ciągłych szkoleń. No i lubię się dokształcać, robiłam to przed ciążą, więc czemu mam nie robić po?