Gość gość Napisano Luty 9, 2016 Jak to jest, że osoba początkowa tak bardzo nam obojętna, z dnia na dzień staje się kimś kogo nie da się wyrzucić z myśli. Tyle pozornie błahych gestów, chwil, na wspomnienie których łezka kręci się w oku, a serce ściska z tęsknoty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach