Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćtakikoleś

Czy przyznać się żonie do zdrady ?

Polecane posty

Gość gośćtakikoleś

To był tylko jeden raz ale męczy mnie to że ją okłamuję. Ona czuje że coś jest nie tak a ja nie wiem jak jej to powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie mow! Meczy cie Twoja zdrada to niech tylko Ciebie meczy, a nie Twoja zone. Jezeli to byl tylko jeden raz - to nie przyznawaj sie nawet na torturach, bo zniszczysz malzenstwo. Nie zawsze szczerosc jest najlepszym rozwiazaniem. Ona nic nie wie i nie cierpi. Ty pocierpisz, ale to Twoja wina, a nie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Licz się z rozpadem małżeństwa i dramatem na mega skalę. Raz - nie. Drugi - tak. Jak raz zdradziles to pewnie będzie i tak kontynuacja. Idź do psychoterapeuty. Zdrada jest kulminacją dużych zawirowań osobistych i potrzebujesz terapii. Potem decyduj co dalej z małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbadaj się przede wszystkim na wszelkie płciowe szajsy które mogłeś przywlec do domu. A czy pwoiedziec - twoja broszka. Powiedzenie=zrzucenie na nią tego ciężaru z którym na razie męczysz się sam. Z drugiej strony - może to jest jedna z nielicznych kobiet która po zdradzie potrafiłaby Ci dac kopa w puszczalską dupę. Sam musisz ocenić, znasz swoją żonę i wybrac opcję najlepszą DLA NIEJ, a nie dla siebie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli cię zdzira nie szantażuje i się odwaliła od ciebie to nie mów nic żonie a jeśli szmacisko co ci dopsko wystawiło podskakuje to jak najbardziej powiedz o wszystkim żonie i dalej działajcie razem bo sam się nie uwolnisz od wściekłej suki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z doswiadczenia powiem ,ze i tak wyjdzie. Ona ma prawo wiedziec z jakim skunksem sie zwiazala i ma prawo podjac decyzje. Mogles zarazic ja jakims syfem. Ludzie tj pisza,ze przyznajac sie zrzucisz na Nia ciezar...ale sami woleliby wiedziec ze zostali zdradzeni, lepsza najgorsza ale PRAWDA a nie zycie w klamstwie. I tak jeszcze ja zdradzisz, pajace...zawsze mowicie ze to byl tylko seks albo jeden raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtakikoleś
Zdradziłem tylko raz ale z kobietą którą zafascynowany jestem już od kilku miesięcy. Zbliżyliśmy się do siebie w pracy i się w niej zakochałem. Nie liczyłem na seks a raczej na platoniczne uczucie i sam nie wiem jak do tego doszło że dałem się ponieść i się z nią przespałem. Nie chcę ciągnąć tego romansu bo zależy mi na żonie i nie chcę jej stracić . Ona dopytuje czy coś się stało bo chyba coś przeczuwa. Nie wiem jak długo będę potrafił dusić to w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.....Ludzie tj pisza,ze przyznajac sie zrzucisz na Nia ciezar...ale sami woleliby wiedziec ze zostali zdradzeni....... x Nigdy nie chciałabym wiedzieć o zdradzie , jeżeli nadal by mnie kochał, nadal chciałby być ze mną i zrozumiałby ,ze popełnił błąd to nigdy nie chciałabym się dowiedzieć. Lepiej żyć w nieświadomości i być szczęśliwym niż znać prawdę i bić się z myślami do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtuilia
Całowanie, buziaczki w usta, to też zdrada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gosc 08;33 co kto lubi. Ja prawde poznalam i chociaz cierpialam to po wielkim smutku jestem szczesliwa...bo los dal mi po rozstaniu szanse na poznanie kogos kto kocha naprawde i nie potrzebuje ubogacac swojego zycia zdrada, fizyczna i jak tu autor nizej opisuje emocjonalna...a ta ostatnia boli o wiele bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym,autorze widzisz sam,ze dlugo tego nie ukryjesz jesli piszesz,ze ona dopytuje,cos przeczuwa. Juz zapalila jej sie lampka i bedzie szukac dociekac az czegos nie znajdzie. Marny Twoj los. Lepiej juz szykuj sobie tlumaczenie ...zal mi Twojej zony. Otwarcie piszesz,ze zakochales sie w innej kobiecie, Nie Chcialabym byc z taka osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mów : - po kilkudziesięciu zdradach przyznasz się hurtowo, efekt ten sam :) - zdrada wcale nie przekreśla wszystkiego, tak mówią i myślą gimnazjalistki - być może twoja żona nie lubi seksu i będzie jej na rękę ze załatwiasz to poza domem - żyje się tylko raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy. Przyznaj się jeśli 1) jest możliwość, że żona dowie się skądinąd, bo w takiej sytuacji możesz mieć definitywnie przerąbane 2) masz jakieś plany wobec tamtej kobiety, bo to grozi stanem przewlekłego oszukiwania, co po pierwsze jest bardzo nie OK, po drugie marnuje czas Twojej żony, który w takim przypadku powinna poświęcić na pozbycie się Ciebie i układanie sobie życia na nowo, po trzecie, ostatecznie i tak doprowadzi do tego, że żona się dowie - wysypiesz się, bo jak widać, nie jesteś materiałem na konspiratora. Jeśli zaś jesteś pewny albo przynajmniej masz szczery zamiar, żeby to się nie powtórzyło i zależy Ci na utrzymaniu małżeństwa, nie przyznawaj się, przemyśl co musisz zrobić, żeby nie było recydywy i zrób to, no i cierp samotnie w duszy, bo na to zasłużyłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz przyznawać się do zdrady ale skoro to zrobiłeś to poniesiesz tego konsekwencję . Ciągnie cię do innej to podejrzewam ,ze pociągnie . Zamknij swój związek z żoną , bo ona też nie powinna być oszukiwana a wtedy poczujesz jaki to miodzio z kokotą . I dodam , ty już narobiłeś sobie bałaganu w życiu i tylko szkoda bo to tylko kwestia czasu jak inni też zaczną cierpieć . Ale musisz to wziąć na swoje sumienie , które będzie dusić oj będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam romanse pozamalzenskie od prawie 20 lat, z kilkoma przerwami. I nikt nie cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes smieciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto o nich wie jeśli nie wiesz że jesteś nie w porządku w stosunku do swojej żony to to się leczy . Mój były zdradzał mnie też długo a jak się posypało to wiele osób cierpi a jego życie no cóż ruina - sam bez rodziny jak kasy zbrakło to i kurwiszony sie poodkochiwały , święta w samotności , depresjaale nie żal mi go wręcz przeciwnie . I ne udawaj greka że się dobrze z tym czujesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ja bym dal za spokojne swieta w samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtakikoleś
Czy się zakochałem? Na pewno była jakaś fascynacja i pożądanie. Kocham żonę i staram się traktować to co się stało jak chwilową słabość ale tamta też nie jest mi obojętna. Po kilkunastu latach razem wiadomo że nie jest już tak jak kiedyś. Pewnie mnie zaraz zlinczujecie ale żona zaniedbała siebie i nasz związek a tamta kobieta bardzo przypomina ją ale sprzed tych nastu lat i w wyglądzie i w zachowaniu. Wiem że to kiepskie tłumaczenie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze a po czym się żona zorientowała, że coś nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze,sam sie krygujesz w wyjasnieniach...sam wyzej napisales; "zblizylismy sie do siebie w pracy i sie zakochalem" to jak jest? Nas nie musisz przekonywac. Ja wiem tylko jedno,jesli ona juz weszla na trop to z niego nie zejdzie. Znajdzie wszystko. Teraz zdradza Cie pewnie Twoje nerwowe zachowanie. Ty myslisz, ze Jestes jak dawniej a ona bacznie Cie obserwuje . Dostanie Ci sie za wszystko; zdrade,oszustwo,zatajanie tego. Czujesz pociag do dziewczyny i jesli nadal pracujecie razem,widujecie sie to znow nadarzy sie okazja. Skusisz sie bo raz sie udalo...uda i drugi. Hehe, nie uda. Karma wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście że to kiepskie tłumaczenie, bo ty tez już nie wyglądasz jak przed kilkunastoma laty, ale rogów z tego powodu nikt ci nie doprawił. zdrada jest najgorszym co można zrobić małżeństwu, no i może jeszcze hazard. ja w przeciwieństwie do piszących tutaj, nie uważam, żeby poczucie winy nauczy się jakiejś lekcji dubeltowej moralności. moim zdaniem, dopóki nie zmierzysz się z tym jak zareaguje żona i czy ci przebaczy i tylko wtedy żałować i się starać na nowo bo z czasem znów ją zdradzisz. tak to jest, aby raz a potem staję się "samo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos pisal, ze tylko gimmazjalistki uwazaja,ze zdrada nie przekresla wszystkiego...no pewnie. Wiele zwiazkow z powodu zdrady...NIE rozpada sie. By z zelazna odwaga przyjrzec sie swemu zlemu zwiazkowi i go zakonczyc trzeba miec wiele sily i odwagi bo mimo wszystko nadal zywi sie uczucia do Partnera ,ktory zdradzil. Sa rowniez powody typu dobro dzieci, kredyt, co powie rodzina,znajomi, jak na to spojrza w pracy, kosciol,wiara, sasiedzi bla bla bla..ale cierpi zaufanie i szacunek i to sa ogromne koszty psychiczne dla partnerki/partnera. Ktos zrzuca z siebie balast i to jest ten ciezar o ktorym piszecie...przy kazdej klotni moze byc wypomniane, przy kazdej ukradkowej rozmowie przez tel. Wyjsciu z domu podejrzenie, sprawdzanie sms, poczty, ubran. Zycie intymne po zdradzie? Dla mnie i chyba kazdej kobiety byloby koszmarem. Jak w takiej atmosferze zyc normalnie? Mezczyzna dla Mnie po czyms takim Musialby naprawde bardzo sie starac. I byc bez zarzutu a i tak Bylby na cenzurowanym, Kto to wytrzyma? Panowie Chcieliby zeby wszystko wrocilo do normy i sa zli na kobiete,ktora wypomima i nadal jest nieufna,bo przeciez on sie stara. Dla mnie taki zwiazek predzej czy pozniej sie skonczy,przez spirale, ktora wywola zdrada. Ona jest tylko impulsem do innych zlych zdarzen. Wykrzykiwania sobie, obrczania wina itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtakikoleś
Po czym żona się zorientowała? Chyba to kobieca intuicja.Poza tym późniejsze powroty z pracy,moje zamyślenie i nieobecność duchem.Stwierdziła że nie mam dla niej czasu,nie słucham co do mnie mówi itp. Co do zakochania to wtedy byłem tego pewny ale teraz zaczynam przeglądać na oczy że jednak chyba to nie było to.Tamtej kobiecie powiedziałem że nie chcę niszczyć własnej rodziny i mam nadzieję że ona to uszanuje.Ograniczyłem kontakt z nią do spraw służbowych a jeśli to nie pomoże to jestem gotów zmienić pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obojetnie co zrobisz zdrajco to i tak w twoim życiu bedzie ten osad a ty już jesteś zarażony " wirusem zdrady " i ten wirus będzie w tobie do końca dni twoich a jak on zadziała to czas ci pokaże . Tylko dlaczego partnerzy muszą cierpiec ze ktos takim wirusem jest skażony .?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:14 seks to tylko jedna z wielu rzeczy w życiu. Ważne są też dzieci, kredyty itp. Czy w ramach kary za zdradę mam się pozbawić domu? Zastanawia mnie tez ze wiekszosc kobiet chce wiedziec czy zdradza z kim, jak to wykryc. Malo ktora zadaje sobie pytanie dlaczego? Przecież dla mnie powinien cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość n vj
Moze i zdradziles tylko raz, ale wyjatkowy z Ciebie szmaciarz bo sie zakochales!!! Nie da sie zyc z jedna osoba ktora sie niby kocha a podkochiwac sie w innej!!! Chamstwo najgorszej kategorii... Moralnosc i uczciwosc ludzka zeszla na psy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam przypadek, gdzie On zdradzil- i to nie raz-żonę, z tą samą kobietą, którą też poznal w pracy. Zafascynował się, zaciągnął do łóżka, choć Ona wcale nie prosila sie o zaloty. Ostatecznie doprowadzil prawie do rozpadu Jej małżeństwa, swoje zachowując w jak najlepszej formie. Jego żona kompletnie niczego sie nie domyśla, jest po uszy zakochana w mężu. Są nadal udanym malzenstwem z wieloletnim starzem. Jak można kochać żonę do szaleństwa i jednoczesnie pukac kochankę? Czy tu chodzi tylko o fizyczność do cholery czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam jeszcze, że On nigdy nie przyzna sie żonie do zdrady, więc jeśli Ty też nie, to nie bedziesz jedyny. Okrutne ale prawdziwe!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×