Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

niektórzy nadaja sie na kolegów a nie partnerów

Polecane posty

Gość gość

kolega z pracy, sympatyczny, miły, ale też taka mameja,nudny, ma tam jakies swoje hobby-psychologia, fotografia (ja nie cierpie zdjeć -jestem niefotogeniczna i nie lubie pozować) z wygladu nieciekawy no właśnie zaczął mnie zapraszac, prosic o numer telefonu, do dzisiaj próbuje, co sprawia że poprostu źle się czuje w jego obecności, bo chyba uważa, że jetstem jakaś niepoczytalna i on wie lepiej Niby facet powinien sie podobac ale jednak nie, jako kolega ok ale jak zaczął do mnie startować i jeszcze być nachalny to mnie odrzyciło już że nie chce mi się z nim gadać Macie też takie doświadczenia, że jakby wymienić zalety faceta, opisać go t nie ma się o co przyczepić a jednak całokształt, realny człowiek nie nie jest atrakcyjny jako potencjalny partner I te koleżaneczki, namawiajace n aspotkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od wyglądu. Niektórych od razu mamy jako kolegów. To jest tych nie atrakcyjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko on założył sobie że ja mu się spodobałam, więc muszę się z nim umówić, przecież to do niczego nie zobowiązuje A mnie żal nawet na to czasu, po co mam słuchać o nim i opowiadać o sobie skoro on mnie nie interesuje, drażni Nie wiem musiałam wysyłac barzo mylne sygnały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak miałam, spotykałam się trochę, nic nie obiecująć. Dłużej nie mogłam się zmuszać, on by nigdy do mnie podszedł gdybym ja mu sie nie podobała, wiec czemu ja mam czuc sie winna kiedy go odrzuciłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×