Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tęsknie jak go nie widze jak jest Nic nie czuję. Miał tak ktoś?

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem czy Ktoś mi się podoba czy nie. Myśle o nim często ale jak już jest to nie czuje kompletnie NIC. Jak mam wogóle to rozumiec? Chciałabym żeby sie wypowiedziała kobieta która takie coś przeszła. Bo ja się gubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty pierwszy raz to masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To uzaleznienie emocjonalne. Zaloze sie ze jestes samotna. Poczytaj o uzaleznieniu od milosci , o nalogowcach kochania. Poszukaj na ten temat literatury. Jestes w milosnym tangu od tesknoty za nim do obojetnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 21:51 mam to samo mógłbys polecić jakąś książkę na ten temat ? Najlepiej żeby była dostępna w necie Co do autorki mam identycznie ostatnio gadałam z gosciem przez neta przez rok pragnęłam związku z nim czegos powaznego, gdy sie spotkalismu czar prysl nie spodobal mu sie z wygladi i zaczelo pojawiac sie tez wiele innych watpliwosci. Pozniej gdy idrzucilam gi wciaz tesknilam i wyobrazalam sobie nas razem po jakims czasie spotkalismy sie znowu to samo.. teraz juz wiem ze to nie ma sensu choc czasem zaluje to nie chce mieszac gisciowi w glowie bo pewnie znowu bedzie tak samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do nalogu kochania to na pewno na to cierpie caly czas musze miec jakis obiekt na.ktorym bede slupiac swoja iwage i marzyc sobie nawet jesli jest niedostepny a zwlaszcza wtedy bo moge zyc w iluzji i nie czuje sie chyba samotnie? W kazdym razie to meczace ostatnio zastanawialam.sie czy ja tak.naprawse mocno.tego zwiazku chce .. wlasciwie to chce ale.jak.juz ktos sie pojawi to czuje aie obciazona ta osoba wtedy nie mige soypic sie w 100 % na swoich sprawach bo caly czas mam poczucie jalbym byla.zobowiazna w jakis sposb wobec niej. Gdy myslw o sobie skupiam sie na swoich sprawah wtedu.czuje obojetnosc i.jednoczesnie jakbym ta osobe zdradzala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktos tak ma? Chętnue tez poczytam jakies ksiazki na ten temat jesli mialby cos ktos polecic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie czesto zakochuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy szuka milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, Mickiewicz tak miał :) http://literat.ug.edu.pl/xxx/amwiersz/0025.htm "Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę, Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę; Jednakże gdy cię długo nie oglądam, Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam; I tęskniąc sobie zadaję pytanie: Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zawsze jest to uzależnienie, czy tęsknota do miłości. Czasem zwyczajnie jest to strach. W zaciszu własnego mieszkania, kiedy jest się samemu, można pozwolić sobie na wyzwolenie uczuć. Pojawia się tęsknota, wspomnienia, i pochodne. Ale gdy obiekt jest w zasięgu wzroku, internetu, telefonu (jakkolwiek) ta potrzeba zostaje niejako "zaspokojona" (jaka potrzeba? o tym za chwilkę). Kiedy obiekt tęsknoty jest bardzo blisko, druga postać się "uspokaja", nie czuje nic. Wchodzi w relację, często czysto koleżeńską. Dopiero w tych 4 ścianach... Strach o którym mówię, dotyczy najczęściej kilku spraw: braku wiary w siebie, wątpliwość w istnienie uczuć wyższych (np miłość) i potworna obawa przed odrzuceniem. Więc wolimy sobie potęsknić, gdy nikt nie widzi. Potrzeba, która zostaje zaspokojona, to nic innego jak np widok tej osoby, za którą się tęskni. To tak, jakby usłyszeć: "mała/młody - wszystko gra, jestem tu, na wyciągnięcie Twojej ręki, i nie planuję znikać" - to uspokaja, i możemy sobie poudawać, że w nas nic się nie dzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na początku mi sie podobał. I jak go widze to nie jest tak że mi sie nie podoba tylko niczego nie czuje. To jest dziwne. Jak poznac czy to jest jakiś strach? Bo ja przy nim jakby nie wiem wogóle co do niego czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nadal nie wiem czy ten facet mi sie właściwie podoba czy nie. naprawde nikt tak nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×