Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spinkaaaaaaaaaaaaa

Zaborczy teściowie o moje dziecko

Polecane posty

Gość spinkaaaaaaaaaaaaa

Witam mam pewien problem z teściami odkąd urodziłam dziecko nie mogłam się od nich opędzić. Mieszkamy obok siebie teście to ludzie wywyższający się , wszystko wiedzą najlepiej , mają najlepsze, i w ogóle myślą, że ludzie powinni im się kłaniać z kilometra. A ja jestem wyluzowaną postrzeloną dzieuchą i jest konflikt pokoleń. Przez to , że jestem taka nieułożona teście traktowali mnie zawsze jak kogoś głupszego, kogoś kogo w towarzystwie mogli zagiąć jakimś tekstem, a ja nigdy się nie odezwałam z szacunku ... W ciąży mój teść zapowiedział mi , że ja przy swoim dziecku nie będę miała nic do gadania itd. Mają już jednego wnuka i słyszałam jak ich druga synowa nie przyjechała na imprezę rodzinną to wyzywali ją od ku..ew że dziecka nie przywiozła, że wnuk urośnie i sam przyjedzie itd. Są bardzo zaborczymi dziadkami. Więc zanim urodziłam już we mnie rosło.. co to będzie.. a że traktują mnie jak głupiutką kozę to wiedziałam, że będą mi chcieli wejść na głowę. No i zaczęło się po powrocie ze szpitala przychodzili codziennie( wiecie jak to jest - poród naturalny, cięcie, 10 dni ból krocza), nie pukali do drzwi , nie dzwonili dzwonkiem bo dziecko.. wchodzili jak do siebie, mnie mijali szerokim łukiem i lecieli tam gdzie śpi wnuczka. Zdarzało się , że nie słyszałam jak ktoś wszedł,wręcz skradali się, więc powodowało to głupie sytuacje np. wychodząca ja w samej bieliźnie , karmiąca z cyckami na wierzchu. Aż któregoś razu odezwałam się, że chciałabym aby pukali jak do nas wchodzą bo ja nie wiem kiedy ktoś jest w domu. teściowa się obraziła, poszła z płaczem do mojego męża, że wyganiam ją z domu. Mój mąż wpadł do mnie z pretensją jak mogłam itd. ogólnie kłótnia. mąż kazał mi przeprosić teściową ale ja nie myślałam nawet tego robić, więc mąż któregoś razu sam zadzwonił aby mama przyszła do wnuczki. było ok , któregoś razu wpadła i zwróciła mi uwagę żebym koniecznie kupiła sterylizator do butelek a ja na to że nie potrzebuje i kupować nie będę. Moje odmienne zdanie znów wywołało u teściowej płacz i znów słyszę jak idzie z płaczem do męża. Mąż wpada i pyta co znów powiedziałam teściowej, a ona wyje, że ja odpowiadam półsłówkami, że nie chce z nią rozmawiać, że ona tu więcej nie przyjdzie, poczeka aż mała urośnie i samo dziecko do niej przyjdzie. Któregoś razu przyszedł teść bo chciał porobić zdjęcia wnuczce pijany oczywiście, i słyszę jak to gratuluje mojemu mężowi córki, że wszyscy mu gratulują ( a ja to co inkubator ku..wa?? )cały czas we mnie rośnie!! Kolejnym razem gdy przyszedł pijany, ja miałam dziecko na leżaczku bo mielismy gości i ja bujałam a on złapał za bujaczek i mówi DAJ MI JĄ, odpowiedziałam grzecznie ,że bujam dziecko a on głośno DAJ MI JĄ!! i ciągnie za leżaczek a ja w druga ciągnę i mówię nie. od tamtej pory teść już nie przyszedł a to było półtora miesiąca temu. Teściowa też obrażona ale przyszła bo mąż powiedział, jak był u nich , że może przyjść bo dziecko nie śpi ( ale mój mąż jest od rana do wieczora w pracy a dziecku ni razu pieluchy nie zmienił, wracając z pracy nawet do niej nie podejdzie, więc skąd może wiedzieć jak wygląda nasz dzień i wtedy kiedy przyszła teściowa nie wiedział , że ja biorę ją do kąpieli i na spanie) a zapomniałam wspomnieć , że mąż z teściową zaczęli ze sobą pisać smsy kiedy dziecko śpi a kiedy nie żeby teściowa przyszła w tajemnicy przede mną. gdy przyszła powiedziała , że z dzieckiem trzeba rozmawiać i bawić się a ja odpowiedziałam jej , że to nie jest już godzina na zabawę oczywiście skończyło się jak zawsze . obrażona z płaczem poszła do męża i powiedziała , że więcej nie przyjdzie. Gdy wychodzę z małą na spacer nie podchodzi do nas. przychodzi tylko gdy jest mąż w domu. i wtedy mówi do męża , że ma ładne oczy dziecko w moją stronę wogóle nie patrząc. Rozumiem, że jestem straszna synową, mimo iż mieszkamy w budynku bliźniaczym i nie mijam się z nimi , nie widzę, czuję tą zła atmosferę, mam ochotę zabrać dziecko i się wyprowadzić, zostawić męża bo on chyba liczy się ze zdaniem tylko swojej mamy. Nie raz myślałam sobie , że dla nich wszystkich to powinnam się utopić w wannie a im zostawić moje dziecko, mam wrażenie , że chcą mi je zabrać. Co o tym myślicie?? Czy ja robię coś nie tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko robisz dobrze. Maz i tesciowie niestety trafili sie niereformowalni. walcz o swoje. masz racje. dziecko to nie zabawka,nie mozna wpadac kiedy sie chce i robic co sie chce. a pijanemu dziadkowi to bym nawet potrzymac nie dala corki. straszne dziadzisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze.spokojnie!okres docierania q z teściami trwa dluzej niż uczenie psa mówić.po drugie.co ty klucza w drzwiach nie masz zamknąć nie umiesz ze ci wchodzą jak do stodoły?po trzecie teściowa nigdy nic dobrego o tobie nie powie.tesciowa dobrze mowi o synowej w 3 przypadkach.1-mowo dobrze o martwej synowej.2)o byłej synowej.3)o synowej cioci Krysi i pani kazi z jarzyniaka.nie stresuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty dziecko i maz jestescie rodzina, najwazniejasi. Tesciowie to inna rodzina, ja na twoim miejscu poszlabym kiedys do nich pogadac, ze moga odwiedzac dziecko ale w okreslonych dniach tygodnia, pozwol zabrac ja na spacer. Za kilka lat bedziesz ich prosic zeby zajeli sie dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WASZE DZIECKO-nie TWOJE! I nie teściowie a dziadkowie dla dziecka to sa wiec sa zaborczymi dziadkami jak juz. Co robisz zle-siedzisz jak mysz pod miotła! Zamykaj dom! Odezwij sie jesli cos robia zle. Porozmawiaj z mezem. Nie czekaj az sytuacja sie zmieni bo sie nigdy sama z siebie nie zmieni a moze sie pogorszyć jak dziecko bedzie starsze a oni beda próbować je u siebie przetrzymywać. Nie oczekuj klepania po ramieniu bo bylas w ciazy, urodziłaś i wychowujesz dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za psychole...najgorzej że moja teściowa jest dokładnie tego pokroju...a ja właśnie jestem w ciąży. u drugiego syna ma już wnuka i co ta biedna żona jej syna przeszła to ludzkie słowo nie wypowie. Dodam że wydzieranki dziecka z rąk matki były na porządku dziennym. ojjjj ja sobie na bank tak nie pozwole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinkaaaaaaaaaaaaa
Niestety ale mam wrażenie ,że mój mąż to chciał dziecka ku uciesze swoim rodzicom. Jestem w szoku , że wogóle nie spędza z nią czasu nie gada do niej. ona ma teraz 3 miesiące, pięknie gaworzy, ze mną się śmieje, gada. Mówię mu chodź tu porozmaiaj z nią więc podchodzi robi do niej ti ti ti i mówi, nieee ona nie chce ze mną ona woli mamę.. i odchodzi, ale ostatnio wpadł na genialny pomysł i chciał ją zabrać do teściów na co ja się nie zgodziła i mówię dobrze to chodźmy wszyscy to juz nie chciał iść. Potem powiedział żebym poszła się wykąpać to mama by przyszła bo jak ja jestem to nie przyjdzie :O Jestem załamana poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Mnie przeraża ta ilość nieasertywnych, dających sobie wejść na głowę synowych. Czy Was matki nie nauczyły, że mace walczyć o swoje? Teściowa płacze=cały dom się smuci, kobieto nie pozwól na sterowanie sobą, pogoń, ochrzań, a wpierw zacznij od kolejnego maminsynka-męża-on ma stać za Wami, nie mamusią. Co jest z tymi babami, że tak łatwo idzie im ranie mózgu synom, a potem zbierają żniwa? Ja swoją pogoniłam, powiedziałam won z mojego życia i jak czytam podobne historię, to się cieszę, że nie jestem lelum polelum, które daje sobie w kaszę napluć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinkaaaaaaaaaaaaa
Na dpdatek mój mąż uważa, że skoro jego rodzice się pogniewali to ja nie mogę jechać z dzieckiem do swoich rodziców:/ Oczywiście jak będę chciała to wsiądę w samochód i pojadę ale ten jego tok myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Największy problem to twoj maz cipa, jak on wogole moze brac strone mamusi bo sie poplakala,rozmawialas kiedys o tym z mezem? Jezu ja tam z tesciami się nie kochamy,a jak wychodza jakies kwasy to maz zawsze ale to zawsze bierze moja strone, jesli cos wychodzi nie tak to potem o tym rozmawiamy,wy wogole rozmawiacie? Bralas slub z mezem czy z tesciami? Tez kiedys odmowilam pijanej teściowej wzięcia ma rece 7 miesiecznej corki i co usluszalam ze ja ja od dziecka odsuwam,powiedzialam ze jak bedzie trzezwa to chetnie dam jej corke ma rece zeby mnie troche odciazyla i poszlam do domu, o calej sytuacji powoedzialam mezowi, bylo mu glupio za matke,a jak ta koedys zaczela rozmowe oczywiscie nie przy mnie i oczywiscie slowem nie wspomniala ze ledwo na nogach stala to maz ja zrypal,ze on o wszystkim wie i ze powinna sie wstydzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klasyczne 98% facetów Polaków to mamisynki, oni tylko ciepłego obiadu, fotela, kompa i seksualności potrzebują, a że mamy pierdół nie wypada, to zwracają dziewczynom duży i taki tego efekt... to mamisynki i już się nie zmieni... Współczuję samotnego macierzyństwa w związku. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinkaaaaaaaaaaaaa
asdsas dziś asertywnych czyli jak według Ciebie mam im zwracać uwagę , przecież się odezwałam i co?? poobrażali się .. Wydaję mi się, że teściowie nie byli przygotowani na taki odzew z mojej strony ale mi się załączyło obrońca stada-lwica. Wcześniej wiele uwag puszczałam mimo uszu może dlatego teściowa na wszystko reaguje płaczem , a może leci do syna bo myśli , że coś ugra??!! A mój głupi mąż robi jak mama zagra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
asdsas dziś asertywnych czyli jak według Ciebie mam im zwracać uwagę , przecież się odezwałam i co?? poobrażali się .. Wydaję mi się, że teściowie nie byli przygotowani na taki odzew z mojej strony ale mi się załączyło obrońca stada-lwica. Wcześniej wiele uwag puszczałam mimo uszu może dlatego teściowa na wszystko reaguje płaczem , a może leci do syna bo myśli , że coś ugra??!! A mój głupi mąż robi jak mama zagra xxx Odetnij się od niej, pogoń, nie daj sobie wejść na głowę, nie pozwól na to! Niczego nie puszczaj mimo uszu, bo będzie pozowalać sobie na więcej, poznaj swoją wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinkaaaaaaaaaaaaa
Apropo tego kiedy teściowe powiedzą coś dobrego na temat synowej. Moja teściowa to taki typ ,że przy mnie przy gościach mówi o mnie takie wspaniałości a jak mnie nie ma to tak mi tyłek rąbie. Wiecie co ona odwaliła , na poprawinach jak wyszłam. Wszystkim gościom powiedziała , że jestem niewdzięczna, że wesele mi wyprawiła i że nie pamiętam już jak pożyczała mi sól. i płakała przy tym krokodylimi łzami. nienawidzę tej małpy, od zawsze powtarzali, że u nas wnuka to będą mieli na miejscu i takie plany że ho ho. A tu synowa się zbuntowała, szczerze nie lubię gdy podchodzi do córki. Jest jak wariatka łapie ją za nogę , jest głośna ciągle powtarza 15 razy jedno słowo np. a co to za mina, mina mina, mina mina? a co to za mina mina mina ?! jezus maria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinkaaaaaaaaaaaaa
Mój mąż siedzi teraz długo w pracy więc teściowa nie przychodzi ale w weekend napewno przyjdzie co mam zrobić w takim razie. ona podejdzie do dziecka i będzie tak głośno gadać do niej , tyle razy się powtarzać żeby dziecko się usmiechnęło. Przecież nie mogę jej tego zabronić bo znowu będzie, że dziecka nie chce dać. Moge zwrócić uwage co najwyżej że nie musi tak się do niej wydzierac, ale to pewnie też bedzie odebrane płaczem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze robi z siebie wariata zeby dzoecko soe.usmiechnelo akurat bym odpuscila, a wziela sie.za meza a potem za rozmowę z tesciami no bez jaj wszyscy jestescoe dorosli kochac soe nie musicie le sznowc wypada, nie pozwalaj zeby stawiala cie w zl świetle przed mezem,nie pozwol zebyaz stal za nia a nie za toba, i co najgorsze z czasem będzie xhciala podwazac twoj autorytet w oczach dziecka a wtedy albo woz albo przewoz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinkaaaaaaaaaaaaa
O nie nie pozwolę na to , wiem że to głupie ale choćbym się miała rozstać z mężem nie pozwolę. Rozmowa z mężem na temat mamy hehe . mój mąż wręcz mnie błagał gdy miała przyjść jego mama abym się nie odzywała i nie palnęła nic głupiego, pytał : dobrze niuniu? badź dla niej miła.. proszę cie szanuj ją. ( mąż popija i wyzywa ja od ku.. czasem podniesie rękę, do wszystkich kłótni był wołany mój mąż w obronie matki, a matka nauczycielka z powołania= bedzie cięzko.) ot tyle w temacie także on ponad wszystko ją kocha. nie zajmuje się dzieckiem dlatego nie jest mała dla niego taką wielką wartością i skarbem jakim jest dla mnie. a jest największym , przez pięć tyg szłam spać o 9 rano bo dziecko nie chciało spać w nocy, mąż nie wie co to znaczy wysiadać psychicznie dla dziecka. dlatego traktuje ją jak maskotkę , typu daj mamie się pobawić właściwie to można powiedzieć , że sama ja wychowuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż jest od rana do wieczora w pracy a dziecku ni razu pieluchy nie zmienił, wracając z pracy nawet do niej nie podejdzie, xxx takiego sobie wybrałaś - ale najważniejszy był welon i biała kiecka, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odetnij się od niej, pogoń, nie daj sobie wejść na głowę, nie pozwól na to! Niczego nie puszczaj mimo uszu, bo będzie pozowalać sobie na więcej, poznaj swoją wartość. xxx taaaa??? a gdzie ona pójdzie bez pieniędzy, bez pracy, bez mieszkania? jak jesteś na cudzym utrzymaniu to musisz tańczyć jak ci zagrają założę się, że mieszkanie kupili teściowie (dlatego wchodzą jak do siebie i dają synowi pieniądze, więc on również musi być im posłuszny bo jak nie to kranik z kaską zakręcą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby mój mąż choć raz stanął przeciwko mnie po stronie matki to jeszcze tego samego wieczora nocowalby tan. Za potajemnie pisane sms również bym zrobiła awanture rzucając motywem głównym z kim żyje w komitywie i jeśli mu tak dobrze z mamusia to trzeba było sobie z nia zrobic dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko gdyby mój maz nie był po mojej stronie to bym mu łeb urwała, a z tesciami pogadaj dosadnie co ci sie nie podoba, dom to twoja prywatnosć, jak bedzie trzeba to nawet powiedz zeby w**********i i juz a niech tesciowa płacze, na pewno za kilka lat beda wmawiac twojemu dziecku ze ty głupia itp. Ja rozumiem odwiedziny ale wchodzenie bez pukania, zapowiedzi i panoszenie sie w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le- drzwi nie umiesz do chaty zamknac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: problem masz z mężem, a nie z teściami. Bo teściowie pozwalają sobie na takie akcje, bo wiedzą, że ich syn (a Twój mąż) im pozwoli. Gdyby Twój mąż stał po Twojej stronie i przykładowo powiedziałby rodzicom, że mają się nie skradać, ani wchodzić jak do siebie to szybko zaprzestaliby takich akcji. A Twój durny mężuś jeszcze ich broni. No kto to widział? W życiu bym z takim facetem nie żyła, bo to pomyłka. I co to znaczy, że facet nie potrafi pieluchy zmienić:/ ? Żenada:/ Moim zdaniem powinnaś więc dokładnie przemyśleć Wasze relacje i co można z tym zrobić. Co do teściów: za długo siedziałaś po cichu i za długo nie reagowałaś na głupie teksty, stąd teściowie się przyzwyczaili i Twoje reakcje są dla nich jak bunt. Ale tym się nie przejmuj, robisz dobrze. Nie możesz pozwalać, żeby pijani dziadkowie brali dziecko na ręce - to w ogóle dla mnie jakiś absurd. Gdyby mi tak regularnie teść przychodził do dziecka nietrzeźwy to bym chyba wprost powiedziała, żeby przyszedł jak wytrzeźwieje. Dziwię się też, że po 1 sytuacji włażenia jak do siebie nie zaczęłaś drzwi blokować, bo u mnie by to nie przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinkaaaaaaaaaaaaa
Nie teściowie nie kupili nam mieszkania i nie dają nam pieniedzy, ale rzeczywiście stoi na ich działce. odpisali na męża. pierwszy kredyt wzięliśmy i przeorganizowaliśmy stare garaże nieużytkowane na osobne wejścia itd. kuchnia i łazienka pokój -na tyle nas było stać. drugim kredytem po ślubie zrobiliśmy już dobudówkę i tak powstał dom bliźniaczy-mamy 150 m mieszkanlnego-osobne wszystko -piec itd. droga z ulicy jest jedna a późnej , że tak napisze rozchodzi się pierwszy wjazd do teściów, nastepny do nas a więc podwórka mamy osobne. Teście trzymają u nas drzewo na opał , więc często ich widzę przez okno.. Nie dołożyli nam się ale dali działkę tak.. Moi rodzice dołożyli nam sporo, mielismy oszczędności. ja wcześniej dużo zarabiałam , prodwadziłam działalność więc macierzyński również mam wysoki. Nie zostanę beż grosza a mieszkać moghę iść do rodziców tymczasowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinkaaaaaaaaaaaaa
gość dziś masz rację , tak właśnie jest mąż pozwala więc oni się ze mną nie liczą. Miałam również z teściem taką sytuację, że w czasie remontu ja coś gotowałam i nie słyszałam jak ktoś wszedł i słyszę nagle jak teść do kogoś mówi : cytuje" tu karol ma salon i tu bedzie przyjmował gości, przeszli do sypialni, tu karol ma sypialnie, tu ma takie duże okno to bedzie sobie karol wychodził na papierosa. Byłam wtedy w ciaży , zacisnęłam zęby okazałosię , że sąsiada oprowadzał jak to mój mąż dom wybudował. Powiedziałam o tym mężowi, przykro mi było jak cholera. na co powiedział z ironią:"czyli mam powiedziec rodzicom, że ty też tu mieszkasz a nie tylko ja tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko patrząc na prawdę obiektywnie to teściowie są p*****lnieci i ty. Oni bo im się marzy wychowywanie wnuczki ty bo jesteś jakaś przewrażliwiona (teksty o inkubatorze i oczach - no comment). Ty się nakręcasz oni się nakręcają. Wiesz, ze dla osoby która z boku to czyta to wygląda tak jakby wina leżała gdzieś po środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinkaaaaaaaaaaaaa
Nie wiem czy uda mi się poprzestawiać w głowie mojego męża, domyślam się że nie dlatego sama musiałam zwracać uwagę. A domu zamykać już nie muszę bo teście nie przychodzą WCALE. Są na mnie poobrażani a teściowa jak jest na dworze gdy i ja jestem z dzieckiem mija mnie szerokim łukiem. a ja pierwsza nie myślę wyciągnąć ręki bo jeszcze pomyśli , że żałuję i znów będzie przyłazić codziennie. Raz wlazła mi znów do domu jak widziała, że ktoś przyjechał a męża nie było a byli to panowie co schody mi montowali, weszła zagadała do Panów, zauważyła, że jestem zajęta z nimi bo cos im tłumaczyłam i szybko pobiegła do sypialni tam gdzie dziecko leży i słyszę jak jej cmoka, i o ślicznie, o slicznie wariatka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety sposobu na wychowanie męża Ci nie wymyślimy, a póki jego nie wychowasz możesz zapomnieć, że teściowie się zmienią. Ja bym z takim maminsynkiem się nie wiązała, nie może być tak, że zdanie mamusi jest ważniejsze niż zdanie żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie mąż musi stanąć po twojej stronie i wtedy możecie ustalić jakieś zasady z teściami, bez męża to się chyba nie uda, bo widzę że z twoją teściowa normalnie porozmawiać sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×