czy wg was przegrałam życie?

Oby mi sie jakoś ułożyło , choc czasem to w to watpie :O Popełniłam troche błedów w zyciu, ale tak to juz bywa...Moze naiwnie myslałam, ze bedzie inaczej? Jeszcze jakby mi sie z mezem lepiej ukladało to by było wszystko inaczej

jeżeli matura podstawowa to B1 jeżeli rozszerzona to B2 przy założeniu wieku autorki dobra znajomość to C2 żeby się posługiwać językiem w pracy takie jest moje zdanie

up

ja ci z mężem nie wychodzi to separacja może się otrząśnie jak nie to rozwód wyprowadź się do rodziców z dzieckiem jeżeli jest separacja możesz wnieś o alimenty nie potrzebujesz rozwodu

w życiu tak jest że większość je "przegrywa", nie ma co robić z tego powodu scen.

Wlasnie tak myslałam o separacji...Jak dotad mialam nadzieje, ze nam sie ulozy, ale on sie robi coraz bardziej chamski, złośliwy, choc mu nic zlego nie zrobilam, poprostu stał sie innym człowiekiem :O I on nie rozumie jak mam prawo byc zmecozna opiekując się dzieckiem, ktore on ma gdzies, on przychodzi z pracy, uwaza ,ze sie ciezko naharował i oglada tv... A zreszta szkoda nawet mowic... Alimentow w razie czego mu napewno nie odpuszcze bo go na nie stać skoro ciagle sobie kupuje nowe sprzety, czy ubrania

ale powiedzcie czy z tym wyjazdem za granice za 2, 3 lata to jest zły pomysł? Mąż nie wyjedzie, tak powiedział, bo ON ma prace tutaj i mysli tylko o sobie, a nie mysli za to o mnie...A ja mam dosc wyliczania pieniedzy przez niego, czuje sie z tym okropnie, jakbym miała nawet ten 1000 zarobiony dla siebie to by mi chociaz nie robil wymowek, a tak..

jak pojedziesz za granicę to co z dzieckiem mąż się nim zajmie? bo ty na 100% nie będziesz miała czasu z językiem możesz coś fajnego znaleźć nawet jako kelnerka zarobisz wspomniałaś że znasz niemiecki a w Niemczech się źle dzieje z imigrantami ja bym się bała

Czytam wątek i sie zastanawiam co popycha kobiety do tego zeby nie konczyc studiow, nie pracowac ale wiązac sie z jakims typkiem i wpadac... uciekaj poki mozesz bo to fatalna sytuacja, sama robilam wszystko zeby nie skonczyc w taki sposob. Co robi Twoj facet, ile zarabia?

Nie wiem to dziecko by zostało jakiś czas u np mojej mamy ( bo maz nie wiem jakby na moj wyjazd zareagowal, podejrzewam, ze bardzo zle i pewnie by mi na reke nie poszedl) , ja bym znalazła tam prace, potem zabrałabym dziecko tam i wynajela jakas opiekunke czy cos w godzinach pracy... Ale to tylko takie wstepne plany

tak a mąż zdenerwował by się ograniczył prawa rodzicielskie bo porzuciłaś dziecko i nigdy już byś jej nie zobaczyła amen

Maz pracuje w firmie handlowej zarabia koło 4 tys, tyle, ze skapi mi na wszystko, owszem czasem sobie cos kupuje, ale wiecznie słyszę wymówki, ze kupiłam za drogi kosmetyk czy bluzkę czy cokolwiek choc wcale wiele nie wydaję tylko tak normalnie... Ale sam na siebie nie oszczędz, kupuje co raz to nowe koszule, buty, ostatnio głośniki wcale nie tanie i na to mu nie szkoda

00:39- zdaje sobie sprawę, że to była głupota choć jak pisałam kocham moją córeczkę i nie załuje, ze sie urodziła, tylko żałuje, ze moze w niewlasciwym momencie..

Ale najgorsze, ze on sie stał totalnym chamem np dzisiaj pisałam prace licencjacką bo się bronie w tym roku, a onmiał to gdzies i sluchał glosno muzyki, jak mu zwrocilam uwage to sie zaczął na nie drezc i tak jej non stop, starałam sie naprawde to ratować, ale chyba sie nie da :(

ale ty głupia jesteś twój mąż ma 4tyś i nic ci nie daje jakby taka rzecz była w moim domu to by ojciec leżał w szpitalu powinnaś mu zarąbać całą wypłatę jak to robi przeciętna matka polka kura domowa

Oj coś tam daje, aleno nie mogę sobie kupować tego co chcę bo mi wiecznie robi wymówki... czasem mama mi coś dorzuca, ale oczywiscie mu o tym nie mówię, ciągle powtarza, ze po co mi to czy tamto, że mam przeciez kurtke z tamtego roku... Moze nie chodze jak fleja, ale jednak czuje sie ograniczona przez niego i jeszcze to proszenie o pieniadze jest upokarzające, nie mowiąc o tym, ze jak mi nawet da roche wiecej pieniędzy na moje potrzeby to w klotni mi to wypomina i grozi, ze utnie mi kasę

A i wcale drogich rzeczy nie kupuje, ale coś musze sobie czasem kupić... I jego na to stac, ale wymawia sie tym, ze niby odklada na budowe domu dla nas ( mieszkamy w mieszkaniu) ,a to tylko wymowka bo zaloze sie ,ze nic nie odklada, na siebie kasy mu nie szkoda

czyli wszystko jasne on cię nie szanuje musisz mu pokazać że umiesz żyć bez niego w tedy dziad zrozumie że może cię stracić przestań się z nim użerać spakuj siebie i dziecko wyjedź do mamusi a dziadowi zostaw list że się źle zachowuje i masz tego dosyć zatęskni i przywlecze się na kolanach

Robi co mu sie podoba a ty poswiecilas zycie dla niego i urodzilas mu dziecko? ? Pewnie ma jeszcze kochanke i za seks daje jej wiecej niz Tobie chociaz z takimi zarobkami raczej nie poszaleje. Naprawde sie ciesze ze jestem sama ale dla takich przegranych matek polek pewnie jestem egoistka albo stara panna :-D

ech za dobra pewnie byłaś

I zeby nie bylo... Niedawno poznalam faceta, ktory chce miec dziecko. Nie znal mnie dobrze, a juz marzyl zeby mi zmajstrowac dzieciaka i zebym siedziala z nim w domu. Wedlug niego bezdzietne to egoistki bo kobiety maja rodzic dzieci, a sama nie zarabiam jakos duzo wiec z dzieckiem mialabym lepiej :-D co za palant, no ale widze ze sporo kobiet lapie sie na taka beznadzieje

00:54-wiesz, ja tam nawet mysle, ze moze lepiej byc stara panna jak Ty ,a byc niezależna :O tez myslałam, ze bede niezalezna, ale pojawiło sie dziecko i tak to sie wszytsko potoczyło. Takie bledy mlodosci...oby tylko dalo sie je jeszcze odwrocic

Dobra, ide spac... Przynajmniej sie troche wygadałam choc nadal mam doła... Jutro tu zagladne, dobranoc wszystkim

Dlatego lepiej nie rodzic dzieci, dla kobiety to zawsze zmiana na gorsze... No chyba ze ma sie meza milionera, ktory zatrudni opiekunke i pozwoli zonie sie przy nim rozwinac

Jeżeli boisz się, że możesz nie znaleźć pracy w zawodzie to pójdź na kurs zawodowy, który podniesie Twoje kwalifikacje. Jest wiele kursów administracyjno-biurowych np. www.zdz.lodz.pl, zajęcia odbywają się np w Łodzi albo Bełchatowie

nie zostawiaj meza bo bez niego nie dasz sobie rady. rodzice tez kiedys umra i nie beda ci mogli pomoc. no i nigdzie nie wyjezdzaj, bo to szok dla dziecka. a w pl nie jest tak zle. jakas prace zawsze znajdziesz.

ma tylko jedno dziecko , to nie dostanie 500 zł od PISU hehe