Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wg was przegrałam życie?

Polecane posty

Gość gość

Wiec w skrócie: W tym roku skoncze 28 lat, dopiero teraz koncze studia bo wcześniejsze przerwałam ( urodziła mi się córeczka), pracowałam dotąd tylko jako kelnerka wiec nie mam żadnego doświadczenia. Koncze dopiero licencjat z administracji. Myslicie, ze mam szanse na jakas prace w zawodzie? Moim atutem moze byc tylko znajomosc jezykow i komputera no i ten licencjat... Teraz mam zamiar jeszcze robic magisterke zaocznie Powiedzcie szczerze: zmarnowałam sobie zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i nie wyobrażam sobie być na utrzymaniu męza i rodziców bo tak to narazie wygląda ,ze oni mi pomagają, ale ja tak nie chce, szczególnie ,ze z mężem ostatnio śrenio mi się układa i tak naprawdę to nie wiem jak to dalej z nami będzie... Chcę to ratować oczywiście, ale nie wiem czy się to uda bo wiecznie się kłocimy choć tego nie chcę itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nie przegrałaś życia ale jesteś na dobrej drodze. Jako administracja z licencjatem to dziś nie jest żaden zawód więc nie wróżę ci różowej przyszłości. No i ten mąż nie za ciekawy i córeczka, którą musisz się opiekować. Fatalnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to dziecko wszystko przekreslilo. wszystko przez nie sie popsuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coreczki napewno nie żałuje, ciesze się, ze ja urodziłam bo ją bardzo kocham, tylko z mężem nie wiem jak mi sie ulozy bo mamy kryzys teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego piszesz, zdz eicko wszystko popsuje? Moja mama powiedziała, ze jak pojde do pracy pomoże mi w miare mozliwosci... Gdyby z mezem mi jednak nie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne to dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie o tym mowie: urodzilas i teraz to dziecko kochasz bardziej od meza wiec win siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mężowi przywal to będzie chodził jak w zegarku co do dziecka i tak pewnie kiedyś byś coś urodziła niestety administracja to niewypał no chyba że masz kogoś znajomego kto ci załatwi robotę w urzędzie wiem co piszę moja znajoma też w coś tego typu wpadła poszła na pedagogikę dla klas 1-3 czy coś w tym stylu ma magistra i co pracy nie mogła znaleźć ledwo po znajomości znalazła robotę przedszkolanki w prywatnym przedszkolu pracuje non stop życia prywatnego nie ma to prywatne przedszkole więc różne bzdury dla dzieci musi wymyślać i ona mi mówi że musi zmienić prace bo się wykończy i mało zarabia a ma 2tyś a ja do niej że jest głupia mogła wcześniej pomyśleć bo i tak ma dużą pensje jak na swoje stanowisko i nigdzie więcej nie zarobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie winie siebie, chociaz to nie bylo planowane dziecko to bardzo ją kocham, a małzenstwo starałam sie ratować, ale chyba sie nie da bo on sie nigdy nie zmieni :O On wszystkie obowiązki zostawia mnie, a sam tylko piwko, koledzy, komputer... I stał sie bardzo chamski, nie wiem ile jeszcze z nim wytrzymam jestem z nim ze wzgledu na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowie to bo dziecko wszystko zmienia na gorsze. ty juz masz poczatki tego: malzenstwo sie rozwala. zapytaj meza czemu to gwarantuje ci ze zaluje ze zdecydowaliscie sie na dziecko bo odkad sie pojawilo Ty dla niego sie zmienilas jestes inna, on juz nie jest twoja miloscia tylko corka. maz sie zacznie oddalac i tak dalej i wszystko sie rozsypie. jak w wiekszosci przypadkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jestes niepelnosprawna umyslowo ze zdecydowalas sie na dziecko z takim kims???? pewnie chcica macicy byla nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:43- Na licencjacie nie poprzestanę, zaocznie chce zrobić magisterke... Przynajmniej tyle w tym dobrego, ze mam na to kase od rodzicow bo sama przeciez nie pracuje, a mąż mi na to nie da bo on uważa, ze studia nie sa mi potrzebne... Ale ja mam wlasny rozum i wiem, ze jednak magister mi sie moze przydac... Wiem,ze będzie ciezko z praca bo to humanistyczny kierunek, a nie np techniczny, ale poszukam jakiś znajomości, moze sie znajdą, tak naprawdę to naprazie nie szukałam pracy bo siedziałam w domu z dzieckiem, wcześniej pracowałam tylko jako kelnerka, ale to sie malo liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:46- nie obrażaj mnie! Jak to w życiu bywa poprostu przed ślubem było zupełnie inaczej, on był inny... Po urodzeniu dziecka wszystko stopniowo zmieniało sie na gorsze. Zmienił się nie do poznania :O I on jeszcze mowi, ze mi studia nie są potrzebne i ma je gdzies. No tak , super, najlepiej żebym była skazana na jego łaskę szczególnie, ze robi mi wyrzuty o prawie każdy wydatek na siebie, a wcale wiele nie wydaję ot czasem sobie coś kupię jak kazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiesz droga autorko że ten kierunek jest nic nie warty po nim nadal będziesz pracować jako kelnerka znajomości nie masz bo jakbyś miała tobyś nie była kelnerką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kelnerką byłam jeszcze na poprzednich studiach, dorabiałam sobie poprostu jak wielu studentów, myslałam,ze na inna prace będzie jeszcze czas, a studiowałam wtedy dziennie, wiec nawet nie szukałam pracy w pelnym wymiarze godzin... Z tymi znajomosciami sie okaże, ale moze sie uda przez znajomych. Mam taka nadzieje :O Bo jestem tym wszystkim przerażona.. Zaczynam myslec o tym żeby zabrać dziecko i wyjechać za granice po rozwodzie i tam zaczać od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'od urodzenia dziecka zaczelo sie psuc' no przeciez mowie ze dziecko wszystko popsulo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć
Ja na wszelki wypadek nie zakładam rodziny bo jakby mi się omsneła noga w życiu to tylko ja na tym ciepie. Ty w swojej sytuacji musisz kalkulować co opłaca się twojej nowej rodzinie, a nie tobie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś mi się wydaje że w najlepszym razie skończysz jako sekretarka z najniższą krajową :( jeżeli faktycznie znasz języki to możesz też szukać w hotelach ale zastanawia mnie to co napisałaś "znajomosc jezykow i komputera" jeżeli miałaś namyśli zwyczajne klikanie a nie programowanie itd. to raczej w twoją znajomość języków powątpiewam jak i twój intelekt bo niestety ale w dzisiejszych czasach każdy to potrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Turkuć- tak dotąd robilam, myslałam tylko o swojej rodzinie... No i efekt jest taki, ze ona się rozlatuje :( Choc bardzo sie starałam, ale tez nie jestem w stanie wszystkiego uratować Wiec moze być tak, ze zostane sama z dzieckiem... Już zaczynam o tym myslec na poważnie bo z moim mezem nie da sie wytrzymać, stał sie zupełnie innym człowiekiem niż kiedys... Zaczynam na poważnie myslec o tym żeby zabrać dziecko po rozwodzie i wyjechać do UK, DE, gdziekolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zawsze watpie w intelekt kobiet ktore nie sa zalezne finansowo, warunkow na dziecko nie maja, a wpadaja jakby ten caly wachlarz antykoncepcji byl jedna z basni braci Grimm :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:59- No wiesz informatykiem nie jestem ale znam się np na exelu , wordzie nawet niezle, moze to podstawa, ale zawsze cos..A wiesz, ze może nawet posada sekretarki z niezbyt wysoką pensją by mnie narazie zadowoliła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie języki obce znasz i w jakim stopniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:02- nie zabezpieczałam sie specjalnie bo bylismy juz po slubie, zresztą on wtedy był innym człowiekiem... O wiele lepszym. Teraz go nie poznaje. Mówi, ze go nie obchodza moje studia, wykształcenie bo mam siedziec i opiekować sie dzieckiem, ale ja i tak pójde na II stopien studiow czy mu sie to podoba czy nie, w koncu jestem wolnym człowiekiem, a córka ma juz 2,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale znam się np na exelu , wordzie nawet niezle, " x :D :D :D a język na poziomie B2? :D ciekawe jaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys znałam angielski prawie biegle, mature z niemieckiego zdałam na 91 % więc nieźle, ale pewnie też trochę pozapominałam, choć nieraz oglądam sobie programy na necie po angielsku żeby go całkiem nie zapomnieć... Przez to wszystko zaniedbałam siebie niestety bo myslałam tylko o mężu,a to był mój zyciowy bład... Ale postaram sie z tego wybrnac jakos, w koncu jeszcze nie mam 40 lat, ale 28

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie twoje życie od początku do końca zostalo zdeterminowany do tego czym obecnie jesteś wpływu na to żadnego nie miałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dopoki nie wyszłam za mąż i nie urodziłam dziecka rokowałam bardzo dobrze, w liceum się świetnie uczyłam, już wtedy znałam nieźle języki, bylam na profilu matematyczno-informatycznym, a potem ślub, ciąza, przerwanie studiów, teraz koncze dopiero licencjat z administracji no i potem magisterka..ale martwie się jak to bedzie z pracą. Nie chce wyjeżdzać za granice, ale jesli to bedzie jedyna opcja to tak zrobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
droga autorko mam nadzieje że w życiu ci się ułoży musisz zacząć myśleć a nie żyć marzeniami trochę więcej realnego myślenia więcej logiki i przezorności jesteś teraz odpowiedzialna za drugą istotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×