Problemy z zamieszkaniem razem

Poznalem swoja dziewczyne na studiach. Oby dwoje studiowalismy daleko od domu. Po studiach jeszcze troche podrozowalismy i mieszkalismy w roznych miejscach. Po powrocie do miasta rodzinnego - duzego miasta, gdzie oby dwoje dostalismy prace, ona wprowadzila sie spowrotem do domu rodzinnego - jej rodzice maja duzy i dosc luksusowy dom. Ja wynajmuje mieszkanie i zaproponowalem jej aby sie do mnie wprowadzila, albo abysmy cos innego razem wynajeli. Ona nie chce... Co mam zrobic?

A musisz coś robić? Może nie jest gotowa na taki krok. Po co się już bawić w dom?

Mądra dziewczyna, że nie chce zamieszkać z Tobą bez ślubu.

Albo spotyka się z innym w swoim rodzinnym mieście.

Ta, tulko ciekawe czy ta madra dziewczyna sie z nim nie bzyka skoro taka mądra i bez slubu to nie :D Autorze - mam genialna rade. ZAPYTAJ JEJ czemu nie chce, a nie nas. I Ty sie do mieszkania wspolnego pchasz jak porozmawiac jak czlowiek nie potrafisz?

Mamy 31 lat. To jest nasze wspolne rodzinne miasto. Tylko, ze ja nie wrocilem do rodzicow - tylko wynajelem mieszkanie po powrocie ze studiow I kilkuletnich wspolnych wojazy. Ona wrocila do rodzicow.

Slubu brac nie planujemy - oby dwoje tego nie uznajemy. To tylko tak na marginesie aby rozwiac niektore kwestie ktore sa tutaj poruszane.

Widać jej nie kręcisz albo faktycznie do innego ma blizej od rodziców

Nie - ona napewno nie ma nikogo. Oprocz tego, uklada nam sie bardzo dobrze. Zwiedzilismy razem pol swiata, I jestesmy razem od 12 lat. Jak probowalam z nia rozmawiac, to powiedziala, ze wygodnie jej u rodzicow. Oni sa dosyc bogaci, I tam ma warunki ktorych nie bedzie miala w wynajetym mieszkaniu, ale mialem nadzieje, ze zrezygnuje z tego aby codziennie budzic sie kolo mnie.

Jeszcze dodam, ze w trakcie studiow wynajmowalismy pokoje w jednym mieszkaniu, a jak podrozowalismy po studiach, to juz mieszkalismy zawsze w jednym pokoju.

To się nazywa związek przechodzony. Szczerze to ma dziewczyna racje ,ze wróciła do rodziców tam będzie jej wygodniej. Juz dawno macie szal motylków za sobą i ona nie potrzebuje Ciebie na co dzień. Ślubu i dzieci nie planujecie to po co męczyć się razem na wynajętym. Znajdź dobra prace , wybuduj luksusowy dom to z nią zamieszkasz.

Dzieci chcielibysmy miec jak najbardziej.

Kiedy ? Za ile lat ?

Jak bedziemy na to gotowi. Aby miec dzieci najpierw trzeba stworzyc warunki ku temu, i teraz wlasnie to robimy.

Daj jej ultimatum!

Ty będziesz tworzył warunki u siebie ona u siebie i jak już będziecie gotowi to zrobicie dziecko.

Narazie pracujemy. Oby dwoje mamy dobre prace, i staramy sie z tego korzystac.