Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak to jest u was z gotowaniem

Polecane posty

Gość gość

gotujecie codziennie ? gotujecie zawsze wy czy mąż czy może wasza mama czy teściowa? czy pracujecie jeśli tak to kiedy macie czas na gotowanie? a może jecie na mieście a dzieci w szkole czy przedszkolu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze pol roku mam czas na wszystko ;) pozniej mała do przedszkola a ja do pracy wiec nie wiem jak to bedzie... Teraz gotuje ja bo maz od 8-16 w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotujemy z mężem na zmianę- tzn. ja trochę częściej. Gotuje zwykle ten, kto jest wcześniej w domu. Oboje pracujemy. Ja mam nieregularne godziny pracy więc często łatwiej jet mi coś przyrządzić. Jeśli oboje pracujemy po 8 godzin to gotujemy wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gotuję sama codziennie właśnie skończyłam lepić 150 pierogów :) część pójdzie do zamrożenia więc obiad na kiedyś bedzie jak znalazł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotuję po pracy, dzieci jedzą w przedszkolu i w szkole a w domu koło 17,00 drugi obiad, ja pierwszy, mąż jak wraca wieczorem. Dzieci i mąż są bardzo szczupli, ja w miarę szczupła. Nie wyobrażam sobie nie mieć dobrego domowego obiadu w domu. Często również śniadanie lub kolacja jest na ciepło, zwłaszcza w sezonie od jesieni do wiosny i pakujemy lunch boxy dla siebie i starszego dziecka. Nie ma zdrowia i sprawności tam gdzie nie ma właściwego żywienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram się żeby codziennie było w domu coś ciepłego do zjedzenia. Czasem gotuję na dwa dni. Nawet to lubię, ale nie ukrywam, że od czasu do czasu fajnie iść do restauracji jak ta - http://miedzy-nami.info.pl/pl_,kontakt.php.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracam z pracy, odbieram córkę ze żłobka, mąż się z nią bawi - ja w tym czasie gotuję, potem ja biorę małą on ogarnia dom. Często gotuję coś na dwa dni, to wtedy tylko odgrzewam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siedze na wych. z 2 latkiem, ale jestem w ciąży, zawsze ja gotowałam dla siebie i męża, jak nie było dzieci i jeszcze pracowałam, i teraz też gotuję tylko ja, ale mąż robi bardzo dużo w domu, sprząta, odkurza, dużo pomaga. lepiej żeby nie brał się za gotowanie :D. czasami 3-5 razy w mies. wpadnie do mnie mama i pomoże ugotować, ale to jak ma wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja oczywiście gotuję :) gotuję zdrowo z dużą ilością warzyw na parowarze - pyszne i zdrowe Mój mąż ma zawsze po pracy gorący obiadek na stole :) Sama robię dużo rzeczy np. makaron , sos do spagetti , ogórki kiszone i inne przetwory , nie kupuję nigdy żadnych gotowców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest roznie. Gotuje rzadko, czesto zupy kremy, jakies miesa, warzywa i makarony. Maz czesto je w pracy, syn w przedszkolu. W weekendy chodzimy do restauracji, sporadycznie do rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Gotuję po pracy, dzieci jedzą w przedszkolu i w szkole a w domu koło 17,00 drugi obiad... " Dwa obiady dziennie ?? O 17 "drugi obiad" to kolacja kiedy ?? Dzis dzieci sa szczuple, ale nawyki pozostaja na cale zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My tez w tygodniu jemy poza domem : maz i ja w pracy, corka w szkole. Czesto robie cieple kolacje (spagetti z sosem, roznego rodzaju zapiekanki...) W weekend zazwyczaj gotujemy prawdziwe domowe obiady. Pod warunkiem ze nigdzie nie wyjezdzamy, co zdarza sie dosyc czesto :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od pon do piatku sa ta tylko szybkie kolacje czesto na cieplo ( zalezy od pory roku) taka kolacje robi ten kto pierwszy z pracy w domu Obiady jemy w pracy a dzieci w szkole Gotujemy razem w weekendy ale czasem jak nam sie nie chce to wychodzimy do restauracji ( nie mylic z fastfoodem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robie cotygodnowa "liste zyczen " i planuje obiady :) Potem gotuje wedlug planu . Gotuje ZAWSZE na 2 dni i jedynie odgrzewam dnia nastepnego. Maz przewaznie robi sniadania i kanapki do szkoły dla dzieci, bo wstaje pierwszy :) W weekendy on robi ciepłe sniadania dla wszystkich. Kolacje kazdy robi sobie sam, wedle uznania na co sie ma smaka, dzieciaki w ramach nauki " samoobslugi ", czasem robimy jedna dla wszystkich np. pizze. Nie mamy najmniejszego roblemu z zamienianiem sie obowiazkami, np. dzis maz mial wolne , wiec ugotował od podstaw zaplanowyany obiad; rybe, frytki i zielona fasolke. Ja lubie gotowac, lubie wiedziec co jem i pichcenie jest dla mnie przyjemnoscia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja staram się gotować w domu,bo zależy mi na zdrowiu rodziny,a na obiad lubię podawać różne makarony. Bardzo posmakowały nam te z „Anny” - http://makaronyanna.com.pl/ Są naturalne i pyszne,dlatego często goszczą na naszym stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotuję zawsze w weekendy (na ogół sobota), duży gar jak dla wojska, 2-3 dania. Częśc zjadamy, reszta idzie do mrożenia. W tygodniu wyciągamy coś z zamrażarki, ewentualnie gotuję coś wieczorami żeby było na 2 dni, ale to raz-dwa razy w tygodniu. Generalnie nie ma spiny, bo dzieciaki jedzą w przedszkolu, a maz też nie należy do tych, co to codziennie musi mieć obiad na stole, coś tam zawsze się z lodówki złapie:) Dodam, ze oboje pracujemy, jesteśmy w domu ok 17tej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje, dziecko chodzi do szkoly. Raczej 5 na 7 dni jest ugotowane. Pracuje. Gotuje wieczorami, tzn podszykowuje, a zaraz po szkole nastawiam wszystko. W weekend raz jemy na miescie, raz do kogos idziemy - tak ogolnie pisze. Nie uzywam gotowcow, raczej zamowie cos, jesli jest potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gotować gotuję, pytanie tylko, jakiej jakości dania, bo mnie ciężko jest zachować obiektywność. Bardzo pomagają mi przepisy z neta i domowe babci oraz mamy, ale jakbym sama musiała wpaść na połowę tych składników albo czynności to kuchnia by poszła z dymem. Nie lubię tego robić, preferuję przygotowywanie deserów albo zostawianie obiadu komuś innemu, a ja w ramach pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieciaki jedza w przedszkolu. Dla siebie i męża staram się zawsze cos przygotowac, a to coś rozmrażam (mam duże zapasy), a to coś zdrowo i na szybko - warzywa na parze, jakas kasza z warzywkami, zupka itd. Na szczęście mój maz jest warzywożerny i woli dostać na obiad sałatkę, niż schabowego;), staram się żeby gotowanie zajęło mi max 1 godzina, gotuję ok na 2 dni - większe porcje. Bardziej pracochłonny obiad robię w sobotę - na 2 dni, a co zostanie (bo ja gotuję duuużo), zamrażamy. Aha, i oboje pracujemy - ja wracam ok 17tej, on pół godziny póxniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.59 ale robisz babo badziew fuj! Samo mrozone jecie. Ohydaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej czy to mozna przynajmniej mniej nudno to napisac ja bym sie zastrzelila gdybym takie nudne zycie miala 333 www.youtube.com/watch?v=_3Ml9TpYjcU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego sobie marnujecie zycie tym niewolnictwem a czy jakies hobby poza wcinaniem ciastek macie 333 www.youtube.com/watch?v=X9NY5T6P4A4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie lubie gotować ,z utęsknieniem czekam na weekend kiedy przyjezdza mąż i zawłaszcza kuchnię dla siebie . On uwielbia i świetnie mu to wychodzi. Gotuję w tygodniu bo muszę ,ale to najgorsza częśc mojego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiady jemy w pracy, Młoda w przedszkolu. Wieczorem tylko robimy kolację typu ryba z piekarnika plus warzywa, omlet, sałatka, tarta... Gotujemy na zmianę, albo razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotuje wieczorami najczęściej na dwa dni, po pracy tylko odgrzewam, męża nie mam. Od niedawna nie jemy glutenu i przetworów mlecznych, więc muszę jeszcze robić mleka roślinne, tofu i piec chleb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 9:13 - twoim zdaniem np domowa zupa, zamrożona i potem odmrożona, to jest badziew? Gulasz, gołabki to jest badziew? A że lubimy warzywa i jemy je w różnej postaci, to tez badziew? Rozumiem że ty codziennie pożerasz steki, pizzę i czipsy, popijając piwem. Żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już kiedyś na kafe spotkałam się z zarzutem, że mrożone rzeczy to największe zło. Duzo osób gotuje gar bulionu, porcjuje i mrozi, a potem ma bazę pod zupy. Nie, to jest (wg. kafe) złe, bo lepiej zrobić na szybko byle jaki bulion niz skorzystać z mrożonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jemy w domu codziennie z mężem, dziecko zazwyczaj je w przedszkolu i już nie chce drugiego obiadu. Ułatwiam sobie jednak zadanie, bo w weekend ugotuję więcej, zamrażam, albo robię jakieś większe mięsko, a do niego później dodaję kupowane warzywka, takie jak te: https://eterno.pl/pl/category/przekaski.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidze gotowac. Nienawidze planowac gotowania. Moge sprzatac, prac, prasowac ale gotowanie mnie irytuje. Zazwyczaj robie cos na szybko i na dwa dni. Czasami jak dluzej wolne to machne pierogi albo cos pracochlonnego. Podziwiam kobiety pracuje, matki ktore gotuja dwudaniowe obiady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zazwyczaj staram się gotować obiady na dwa dni dla siebie i męża a dla dzieci codziennie coś nowego. Nie są to dwudaniowe obiady, raczej sama zupa albo drugie. Nie dała bym rady przy dzieciach tyle spędzać czasu w kuchni. Moje zupy też nie są jakieś tam wymyślne, raczej są to te wyniesione z domu rosół, pomidorowa, ogórkowa, pieczarkowa itd. Staram się gotować na wywarach warzywno-mięsnych ale czasami brakuje mi czasu na stanie nad garem aby wywar zszumować i wtedy sięgam po bulion w butelce Krakusa. To naprawdę fajna alternatywa, bo dzięki temu mogę szybko ugotować zupę . Jako, że nie używam kostek rosołowych bo zawierają dużo chemii ratuje się czasami właśnie tym bulionem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×