aaa

a

No nie wiem...ale too wszystko brzmi zbyt spontanicznie i on moze poczuc sie osaczony mimo twoich dobrych checi...mojs rada jako faceta...zluzuj..niech poczuje sie troche olewany by to on mohl wychodzic z inicjatywa...faceci tak maja...ja tez ;)daj mu zdobywac siebue...zawsze...powiedzialas ze go kochasz...wycofaj sie delikatnie z tego...powiedz ze dzialalas pod wplywem chwili...niech nie czuje sie pewnie...jezeli ci na nim zalezy to naprawde jedyna droga ;)

Może i naiwna jestem, ale przynajmniej mam trochę kultury osobistej. Widać czym myślisz skoro od razu tak stawiasz sprawę że gościu przyjeżdża mnie w*****ać. Otóż nie, zaskoczę Cię nie każdy facet chce przelecieć od razu laskę. ;)

Rozmawiajcie, rozmawiajcie, poznawajcie siebie, badajcie swoje serca.... Wtedy jest szansa na prawdziwe porozumienie. A jeśli go nei będzie - to tym bardziej cenna weryfikacja... Mówcie o swoich potrzebach delikatnie, ale otwarcie, ciepło, prawdziwie... Bo bez tego możecie oboje żyć w iluzji i okaże się, że kochacie nie prawdziwie siebie, ale własne wyobrażenie o tej drugiej osobie... Życzę Wam wszystkiego dobrego!