Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy cc i mm ma jakis wplyw na odpornosc dziecka?

Polecane posty

Gość gość

Znajoma rodzila CC (wzgledy medyczne,za waska miednica) i karmila piersia tylko miesiac i to nie caly. Miala problemy z zapaleniem i sie zniechecila i odpuscila. Jej dziecko ma skaze bialkowa i azs i ogolnie chorowitek. Czy waszym zdaniem wplyw mialy te powyzsze czynniki? Jak dla mnie troche za krotko kp bo przeciez w mleku matki sa przeciwciala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh i kolejny temat do awantury- miałam cc, krótko karmiłam, a moje dziecko ma się doskonale, w przeciwieństwie do dziecka koleżanki, która rodziła sn, karmi piersią cały czas, dziecko ma pół roku, przechodzi 2 czy 3 infekcję i jest alergikiem- tyle z idiotycznych teorii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to bzdura ze karmione kp. nie chorują, ja karmiłam a dzieci mi chorują praktycznie co miesiac. Kolezanka nie karmiła w ogóle, córka ma jej 4 lata i 2 razy była chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak długo karmiłaś, bo ja karmiłam bardzo długo moje drugie dziecko i choruje dużo mniej i o wiele łagodniej niż pierwsze dziecko krótko karmione piersią, i dużo mniej niż rówieśnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko karmienie i porod ma wpływ na zdrowie dziecka wiec nie da sie jednoznacznie powiedziec ze jak ktos karmil piersia to z automatu bedzie mial zdrowsze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alergia to raczej sprawa genów to samo odporność. Wsadzcoe sobie w cztery litery bajki i kp i super odporności dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie że nie ma znaczenia co się je, można przeżyć na zupkach chińskich i tabletkach z witaminami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oszukujmy się ale karmienie piersią ma wpływ na stan zdrowia dziecka. Często ma to swoje odzwierciedlenie w późniejszym wieku. Na ogólny stan zdrowia składa się również: geny, środowisko w którym żyjemy, odżywianie. Do 6 miesiąca ogromny wpływ ma karmienie piersią. Potem o wiele większe znaczenie ma sposób odżywiania niemowlaka niż sama pierś. Co nie oznacza, że dziecko, które będzie karmione piersią będzie wiecznie zdrowe, a te mm chore. Tak ja pisałam powyżej geny też mają ogromny wpływ. Co do cesarskiego cięcia. To czytałam wiele publikacji i książek napisanych przez położne. Większość wykazuje znaczne lepsze "efekty" sn. Chodzi głównie o aspekty przystosowawcze dzieci. Szczerze myślę, że o wiele więcej zależy od wychowania niż samego porodu. W dzisiejszym świecie zbyt wiele zrzucamy na okres niemowlęcy a nawet prenatalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko urodzone przez cc, karmione mm, do 2 roku jeden lekki katarek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko urodzone przez cc, 2 miesiące karmione mm(niestety zbyt mało pokarmu) mały potrzebował sporo więcej, był zły i się nie najadał. Co do odporności ma 2,5 roku, 2 razy miał katar, Codziennie spacery to podstawa, co do alergii często jest dziedziczna po rodzicach , czasem sami nie wiemy ze jesteśmy uczuleni, tylko po prostu czegoś tam nie jemy bo żle się po tym czujemy. Autorko nie osądzaj koleżanki, bo to każdy potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak karmienie piersią oraz poród naturalny są lepsze dla dziecka niż sztuczne mleko i cesarskie cięcie. Jednak to tylko 2 z wieeeeelu czynników, które decydują o zdrowiu dziecka. Po prostu można zwiększyć szanse dziecka na zdrowie, ale nie zagwarantować je. Dziecko może być karmione piersią 2 lata, ale jak matka je tylko chińskie zupki i pali kiepy, to poprzez mleko cały ten syf przekazuje dziecku i jeszcze mu powietrze truje. Inna matka może karmić mlekiem modyfikowanym, ale często wychodzi z dzieckiem na spacery, uzupełnia mu dietę ekologicznym jedzeniem. Już tą druga matka lepiej robi. Ideałem byłaby pierś i ekologiczne jedzenie i zdrowy tryb życia. Ja miałam cc że wskazań podczas porodu i karmię piersią już 5,5 miesiąca. Mam zamiar karmić minimum do roku. Dziecko jest okazem zdrowia, ale dbam o swoje i jego żywienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naukowo udowodnione, że zarówno poród naturalny, jak i karmienie naturalne wpływają na odporność dziecka. I niech żadna szczekaczka nie pisze, że jest inaczej. (ja niestety miałam cc i karmiłam mm)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde! Nie dajmy sie zwariować-w dzisiejszym swiecie nic nie jest tak dobre jak natura wymyśliła. Jednoznacznie odpowiedzieć sie nie da czy to wina tego a moze tamtego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam przez CC, karmiłam piersią tylko 4 miesiące, a i to na zmianę z mm. Byłam załamana, że nie udało się rozkręcić laktacji. Jako niemowlak mały (wcześniak ur. w 35 tyg. z zagrożonej ciąży) w ogóle nie chorował, nawet nie miał kataru, byliśmy na dworze codziennie, nawet w najgorszą pogodę (dziś już by mi się nie chciało :-)). Choroby (dotąd 3 razy zapalenie oskrzeli) zaczęły się, gdy syn poszedł do żłobka, ale i tak ma niezłą frekwencję, bo łącznie nie było go do tej pory 5 tygodni (licząc od 01.09). Miał podejrzenie skazy białkowej i AZS - nie potwierdziło się. Nie jest więc źle, a na pewno lepiej niż u niejednej koleżanki, które karmiły piersią do 1,5-2 lat. Przywiązuję dużą wagę do zdrowego odżywiania (ale bez obsesji, nie kupuję organicznej żywności), hartowania, ruchu. Wzmacniam odporność dziecka podając mu kwasy omega 3 i witaminę D. Geny ma nie najgorsze :-) - ani mąż ani ja nie byliśmy chorowici jako dzieci, a nie karmiono nas piersią dłużej niż 3-5 miesięcy. Odporność to na pewno nie wyłącznie kwestia karmienia piersią. Oczywiście jest to bez dwóch zdań najlepsze rozwiązanie na pierwsze 6 miesięcy życia dziecka, ale potem w miarę rozszerzania diety nie ma to już takiego znaczenia, bo skład mleka matki nie jest już taki jak na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie witaminy podajesz jesli mozna wiedzieć? Zastanawiam sie jaka witaminę D kupic dla mojej 2,5latki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka z porodu sn i karmiona mm - 1,5 roku, ani jednej alergii, ani jednej choroby ( nawet gdy ja byłam chora to nie załapała ode mnie przeziębienia - ale fakt faktem nosiłam maseczkę non stop ), w fatalną pogodę ( bardzo silny wiatr, deszcz ) nie wychodzę z nią na dwór, bo sama nienawidzę takiej aury i nie widzę powodu, żeby się wtedy zmuszać do wychodzenia. Koleżanka ma syna w podobnym wieku po cc i kp przez ok. 2 miesiące - mały jest bardzo chorowity, ma alergie na mleko krowie i na mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widać - nie ma reguły :-) Odpowiadając na pytanie odnośnie witamin - Podaję wit. D "D-Vitum" 800 j.m. ( w większości kapsułek jest 400 j.m., a to za mało teraz zimą). natomiast jeśli chodzi o kwasy omega, to polecam Omegamed w syropie lub Galomega w kapsułach. Dawałam też swego czasu Eye Q, ale drogi to specyfik (ok. 45 zł za butelkę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam karmiona piersia tylko 3 tygodnie. Man 36 lat, jeden okazem zdrowia. Moja córka urodzona przez co od początku na mm również, nawet w przedszkolu nigdy nie chorowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Oczywiście jest to bez dwóch zdań najlepsze rozwiązanie na pierwsze 6 miesięcy życia dziecka, ale potem w miarę rozszerzania diety nie ma to już takiego znaczenia, bo skład mleka matki nie jest już taki jak na początku. " xxxxxxxxx O ile z pierwszą częścią zdania nie będę dyskutować, bo to całkowita prawda, to drugą muszę skomentować. Owszem, skład mleka w miarę rozwoju dziecka zmienia się, ale to nie znaczy, że jest gorsze. Skład mleka zmienia się, aby dostosować się do zmieniających się potrzeb dziecka. Przecież na początku laktacji siara też jest zupełnie innym mlekiem niż potem przez te pół roku. Tak samo mleko produkowane w dzień jest inne niż to nocne. A nawet podczas jednego ssania skład mleka w trakcie jedzenia się zmienia. Czytałam wyniki badań nad mlekiem mam długo karmiących (ponad rok) i ich mleko dalej było dla dzieci bardzo wartościowym pokarmem. Niestety nie pamięta już źródła, więc Wam nie podam, ale chodziło o badania któregoś polskiego ośrodka a badane było mleko z banków mleka kobiecego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przekonuje mnie argument typu "ja i moja siostra karmimy mm i mamy zdrowe dzieci, a 3 sąsiadki karmią piersią i mają chorowite". Czy to jest reprezentacyjna grupa do badań? Nie. Grupa kilku, kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu par matka-dziecko to nie jest grupa, która daje wiarygodne wyniki. To, że ktoś ma tak czy inaczej o niczym nie świadczy. Ja ufam badaniom naukowym a nie obserwacjom w sąsiedztwie. A badania mówią jednoznacznie, że dla dziecka jest najlepsze mleko matki. Z tym faktem nie ma co dyskutować. Podobnie z porodem naturalnym. Ja akurat miałam cc, ale na to nie miałam wpływu. Nie dałabym jednak swojemu dziecku mm. Wcale nie miałam łatwo z rozkręceniem laktacji, ale robiłam wszystko, żeby karmić piersią. Udało się i karmię już pół roku. Nie zamierzam przestawać przez kolejnych kilka miesięcy. Dziecko jest zdrowe, ładnie rośnie i prawidłowo się rozwija, ale nie piszę po forach, że mam zdrowe dziecko urodzone przez cc, więc rodzaj porodu nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moich obserwacji wynika że nie ma związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że nie ma związku...ale terrorystki laktacyjne wierzą w te "cudowne" właściwości kp...mam znajomą która karmi już 2 lata. Na fb co chwile udostępnia artykuły, jakie to mleko matki jest wspaniałe...oraz co chwile zmienia statusy : " Franio znowu chory", "kolejna infekcja u Frania"...także jak na moje to bujda na resorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha... no tak, bo jeden Franio to akurat właściwy obiekt do wyciągnięcia obiektywnych wniosków. Mam wrażenie, że mamy karmiące mm, chcą za wszelką cenę udowodnić, że mleko matki to samo zło i dzieci mają szansę na zdrowie tylko po napchaniu ich mieszanką. Na prawdę nie znacie zdrowych dzieci karmionych piersią ani chorowitych karmionych mm? Czy tylko odwrotne przypadki opisujecie, żeby przypadkiem nie wyszło na jaw, że dziecko kp może być okazem zdrowia a karmione mm może chorować co chwilę? Poza tym odporność i zdrowie nie polega tylko na łapaniu lub nie łapaniu infekcji. Trzeba popatrzeć na problem długofalowo, bo dopiero po wielu latach mogą wyjść, choć nie muszą, jakieś problemy ze zdrowiem. Tylko wtedy nikt ich nie skojarzy z rodzajem porodu lub pokarmem z okresu niemowlęctwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widzę dorosłego człowieka potrafię dostrzec skutki palenia, stresu, złego odżywiania, nadużywania alkoholu itd. Ale w życiu bym nie określiła, czy był karmione mm czy KP bo mniej czy bardziej chorowity. Nie widzę związku. Co więcej nie widzę też związku z rozwojem fizycznym i sprawnością u osób które w różnym wieku zaczynały chodzić czy siadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładne mm to nie papieros narkotyk czy wódka co wy p******icue?? Równie dobrze zacznijcie hodować wszystko same przy kp bo cała chemia z żywności jest w waszym pokarmów podawanym piersią dzieciom ktetynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, ale odporność ważna rzecz. Choroby się do dziecka nie przyczepiają, a jak coś się pojawi, to łagodniej przechodzi. Pelavo multi podaję przy początku infekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam cięcie i karmiłam mlekiem zastępczym i mam zdrowiutkiego, zaszczepionego na wszystko trzylatka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamolinka35
ja jednak mysle ze cc i mm ma wplyw na odpornosc u dziecka, bo podczas porodu naturalnego dziecko otrzymuje od matki dobre bakterie, ktore go pozniej chronia, tak samo w mleku z piersi jest duzo tych dobrych bakterii, dodatkowo podczas karmienia piersia pobudza sie wytwarzanie ich w organizmie dziecka, w szutcznym mleku tego nie ma... moje pierwsze dziecko (ur.przez cc i na mm)ciagle choruje, dlugo tez mialo problemy z brzuszkiem, przy drugim dziecku (tez cc i mm) lekarze podawali mu FFbaby, a wiec te szczepy, ktore naturalnie znajduja sie w mleku z piersi i ktore dziecko otrzymuje podczas porodu nat.i mlodszy synek nie ma zadnych probelmow z brzuszkiem i prawie wogole nie choruje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmienie piersią chroni np przed pneumokokami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak juz pisalam w innym temacie , rodzilam cc karmilam 2 pierwsze miesiace pozniej mm , syn ma 10 lat tylko dwa razy bral antybiotyk , infekcje lapie jedna na rok-dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×