Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ten jednen głupi błąd sprawił, że nigdy już nie będę szcześliwa

Polecane posty

Gość gość

Od 5 lat nie potrafię znaleźć miłości. Jestem osobą dorosłą, cześć znajomych jest już w związkach małżeńskich, cześć zaręczonych. Ja nie i prawdopodobnie nie będę... właśnie 5 lat temu byłam zakochana, pierwszy raz. Zrobił wszystko żebym go pokochała a potem zaczął pokazywać swoją drugą twarz. Bardzo mnie skrzywdził. Wyleczyłam się z tego chociaż bardzo wolno mi to szło. Przepłakałam wiele nocy i nie potrafiłam sobie wytłumaczyć dlaczego mi zrobił tyle krzywd skoro ja kogo kochałam i miałam szczere intencje. Jestem osobą z zasadami, wrażliwą. Nigdy bym nikogo nie skrzywdziła. Mnie niestety skrzywdziło wiele osób nawet najbliższych (w tym również on). Świat mi się zawalił jak kogoś poznał i dla tej osoby był dobrym i czułym facetem. Ale przebolałam. Teraz ja też chcę być szczęśliwa- kochać i być kochaną. Niestety nic z tego. Nie potrafię się z nikim spotykać. Nikt mnie nie zauroczył, portale randkowe też zawiodły. Nie potrafię się do nikogo przytulić, po prostu nie umiem już nikogo kochać.. Dodatkowo tak bardzo się boję, że ktoś znowu mnie skrzywdzi. Co ja mam robić? Jak to zmienić bo ta sytuacja jest już nie do wytrzymania. Poradźcie coś proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co piszesz to straszne, chodzi o tego faceta ktory cie tak potraktowal.jedyne gdzie mozesz znalezc kogos malo ryzykownego i uczciwego to jakis chrzescijanski portal czy wspolnota, nie sadze aby tam byli mezczyzni z nieuczciwymi zamiarami.jak kogos nie interesujesz-nie bedzie nawiazywal kontaktu, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze tez porozmawiaj z psychologiem.twoj problem to facet ktory cie skrzywdzil, albo go nadal kochasz, albo nienawidzisz, ale on panuje nad twoim zyciem, mimo ze go nic nie obchodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było uprzedzić tego co cię zostawił że masz problemy emocjonalne. To może by cię nie zostawił. Każdy kolejny będzie miał to samo i będziesz myśleć, że wszyscy cie krzywdzą. Marnujesz czas i zdrowie innym. Idź na terapię, lecz się. A potem związki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Awkward17
Miałam podobnie...dwie obsesje na punkcie dwóch facetów w życiu pierwsza trwała 2 lata druga 4..czas leczy rany warto poznawać nowe osoby dosłownie wszędzie nie dostrzegamy ich a czasem wystarczy tylko spojrzenie..od zawsze bałam sie zaangażować im bardziej niedostępna byłam tymbardZiej facet chciał sie ze mną spotykać nie potrafię w stu procentach zaufać komuś...pomysl o tym ze na jednym facecie świat sie nie kończy wystarczy sie rozejrzeć każdy jest na swój sposób wyjątkowy nie patrz na czas nie dołuj sie tym tylko spróbuj zacząć od nowa a przede wszystkim poczuj sie dobrze sama ze sobą to klucz jeśli będziesz pasjonująca kobieta która lubi być sama faceci sami przyjdą nawet nieproszeni tak już jest na każdego przyjdzie czas,warto wierzyć w przeznaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie mam żadnych problemów emocjonalnych. Albo ich nie miałam.. Jak poznałam tamtego byłam jeszcze można powiedzieć nastolatką, która potrafiła się śmiać do łez, bawić się i uśmiechać bez powodu do innych. Wiem, że mnie uznacie za ''trędowatą'' rodzice się nawet na mnie wypięli po tym względem. Nikt mnie od wieków nie przytulił. Płaczę zawsze sama, zawsze do poduszki i po cichu. Dodatkowo naszły mnie problemy ze zdrowiem i ciągłe poczucie barku bezpieczeństwa. Czasem już nie ma siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przechodziłem przez coś podobnego ale dałem sobie trochę czasu, zająłem sie sobą i teraz jestem przekonany że jeżeli trafię na osobę wartościową, która się szanuje, ma pewne granice i nie stoczy się na dno to z wielką chęcią pokocham taką osobę mimo że będę miał obawy ale nie należy zapominać że każdemu trzeba dawać czystą kartę gdyż spotykamy nową osobę a nie tą samą która nas skrzywdziła. Masz jakichś znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki :) tak bardzo bym chciała i tak bardzo tego potrzebuję. Właśnie ja poznaję ludzi ale nie mogę nic poczuć do żadnego mężczyzny. Nie wiem już w czym problem. Spełniają mi się takie marzenia czasem nawet sama nie moge w to uwierzyć. I czasem myślę że nie chcę nic, nic tylko się poczuć bezpiecznie i być kochaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak mam znajomych, nawet często się widzimy ale to nie jest to samo. Powiem Wam, że na swojej drodze spotkałam osoby które kpią z tego, że jestem inna, że chcę być czysta do ślubu, że nie potrafię nie wiem.. nie zrobiłabym zdjęcia całując się z facetem i potem wstawiła to na facebooka. Że nie piję, nie palę, nie chodze na imprezy ale wolę książkę, teatr. Zdarzyło mi się nawet kilka razy że zostałam porównana do dz*wki idąc ulicą. Słyszałam takie słowa i nie wiem dlaczego. Nawet nie miałam krótkiej spódnicy, bluzki z dekoltem. Byłam w dresie. I szlag mnie już trafia czasem bo osoby, które nie są godne zaufania mają wszystko. Mają miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:14 kup sobie psa i przestań piertolić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.40co znaczy sanuje się i nie zejdzie na dno?ck takiego robiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:55 - hahahaha, dobre :) Ale będąc na miejscu tej osoby wcale nie jest tak do śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie jesteś winna tylko ten facet, nikt na poziomie sie tak nie zachowuje A tamta dobrze traktuje Na pokaz, może to typ który chciał się za coś odegrać (jak mój były - wymyślił sobie ze wyrówna jego brak powodzenia z moim , taka "zemsta" z zazdrosci-kretyn ze głowa mala) Czasu nie cofniesz ale to przestroga by nie oceniać po pozorach i lokować uczucia w kimś wartym tego Idź do psychologa wiele ci uświadomi chyba ze chcesz spedzic cale zycie na lizaniu ran

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To że nie świeci tyłkiem/cyckami tylko ubiera się przyzwoicie i nie robi skoków w bok. Bylismy razem 3 lata i nagle cos jej odbiło, wolała kolegów ode mnie więc z nią zerwałem, była niby ułożona, a wyszło że jest zwykłą sz/matą. po rozstaniu ze mną w przeciągu 2 miesięcy miała ponad 12 partnerów !!! i po 5 miesiącach chciała tak po prostu do mnie wrócić bo się okazało że byłem najlepszy ze wszystkich... żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może faktycznie robi/robił. Teraz już się nad tym nie zastanawiam. Przykro mi tylko, że ja nie mogę sobie ułożyć życia. Jemu nie życzę źle, w końcu go kiedyś kochałam... I przykro mi jeszcze że tak mocno się to na mnie odbiło. Czasem jak mam zły dzień to wszystko wraca i oprócz tego czym się w danej chwili martwię to właśnie wracają wspomnienia i nie mogę się uspokoić, przestać płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani, wiem, że taki problem dotyczy wielu z nas, ale on ma swoje źródło też - niestety (wiem to z autopsji) w nas samych... To my same nie potrafimy siebie wystarczająco kochać, a przez to idziemy na przeróżne kompromisy, chcąc być kochanymi i ciągle się to źle kończy. Ten brak miłości ma swoje źródło w dzieciństwie, po prostu nikt nas nie nauczył, jak mamy kochać same siebie aby nie pozwolić się ranić, aby nie ulegać ludziom, którzy żyją poniżej naszych standardów moralnych, duchowych, emocjonalnych. Musimy zacząć od samych siebie, a dopiero wtedy wszystko inne zacznie być na właściwym miejscu. Mam nadzieję, że rozumiecie, co mam na myśli.... Tak, to jest praca do zrobienia, ale jeśli robimy to dla najważniejszej osoby na świecie- dla samych siebie - to naprawdę warto! Polecam warsztaty z rozwoju osobistego-ja bylam np. u Ewy Foley - lub jej książki, cudownie napisane. Albo nagrania różnych tego typu warsztatów na youtube. Wtedy same zrozumiecie, w czym tak naprawdę jest problem i jak to zacząć uzdrawiać.... Osobom wierzącym - i poszukującym - polecam gorąco nauczania Pawła Godawy na youtube - mnie naprawdę oczarował sposób, w jaki on patrzy na człowieka, na wiarę, na wewnętrzną przemianę i uzdrowienie zranień. Bardzo inspirujące i budujące - przynajmniej dla mnie takie się okazało... :) Super lekturą jest "Przebudzenie" A.de Mello. Trafia w samo źródło problemów z szukaniem szczęścia i miłości.... - możecie za darmo pobrać z chomika tę książkę. Pozdrawiam cieplutko, dbajcie o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm na każdego oszusta przypada jeden gupek. Gość 21.19 i przygarnąłeś ją z powrotem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dostałaś gorzką lekcje życia przez co jesteś ostrożna, nie ufna i pewnie boisz się facetów miałam to samo, poszłam do psychologa sama sobie bym z tym nie poradziła, przepracowałam pewne sprawy i ból minął więc radze odwiedzić specjalistę jeśli chcesz stworzyć zdrową i wartościową relację a odpowiedni facet sam się znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki, może coś poczytam albo obejrzę w wolnej chwili. Masz racje- od dzieciństwa nie byłam obdarowywana miłością. Wręcz przeciwnie. Z bratem miałam masę problemów.. dzisiaj jak o tym pomyślę to moje życie to ciągłe ''żebranie'' o uwagę, zainteresowanie. Nie mam już na to siły i czuję narastającą frustrację. Wiem że to słowa i one nie oddadzą tego jak się czuję. Jestem obecnie w takim stanie że aż wszystko mnie boli z tej bezsilności, kręci mi się w głowie i chce wymiotować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomniałam wczoraj jeszcze dodać, że dziękuję Ci DefektSpołeczny. W sumie to chyba jedyne miłe słowa jakie czytałam i słyszałam od tak bardzo dawna. Zazwyczaj każdy ma o coś do mnie pretensje i wymówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd się bierze w ludziach taka potrzeba piertolenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kręci Ci się w głowie i chce wymiotować"..... poczytaj / posłuchaj na youtube o energetyce ciała... Nagromadzona zła energia daje takie właśnie objawy. "Przekarmiłaś się" złą energią.... To taki cichy zabójca... Trzeba się oczyścić. Są na to różne sposoby, ale sprowadzają się do jednego - do energii miłości. Polecam raz jeszcze te pozycje, o których Ci pisałam. Uzdrów swoje ciało, duszę, emocje, nie pozwól tym złym siłom działać w Tobie. To nie TY, tylko ta zła energia, to ona jest problemem, a nie Ty sama, naucz się jak sobie z nią radzić, jak generować energię miłości... To o czym Ci pisałam powinno zacząć pomagać, jeśli nie masz siły czytać, włącz youtube, niech mówi do Ciebie, przynajmniej zmienią się Twoje myśli od tego, co usłyszysz :) Każdy z nas jest wart miłości i każdy może być jej przekaźnikiem, źródłem, każdy może ją przyjąć.... pozwól sobie na to, otwórz serce, poddaj się po ludzku, bo naszą świadomością tego się nie da przepracować, to musi być wyższa siła / energia niż nasze świadome myślenie i tylko myślenie... Nie karz siebie pozostawaniem w obecnej energii, nie zasługujesz na żadną karę, zasługujesz na miłość,pozwól ją sobie podarować. Przekazuję Ci ciepło i dobre myśli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ranu julek autorko jestes tak melodramatyczna ze az na wymiociny sie zbiera. Czytajac twoj wpis poczulam zazenowanie zamiast wspolczucia i empatii. Wszystko co piszesz o sobie jest zbyt wyeksponowane i przesadne, wrecz epickie i kiczowato gornolotne. Mam wrazenie, ze lubujesz sie we lzach i dramatach i traktujesz je niczym swoisty pokarm. W cierpieniu nie ma nic romantycznego ani gornolotnego a twoj wpis ociera sie o teatralna pokazowke, taka krzykliwa proba zwrocenia na siebie uwagi. Cos w rodzaju "taka jestem czysta i mam wrazliwe sreduszko". Zgaduje, ze jestes jeszcze bardzo mloda, w tym wieku w ktorym wierzy sie ze obecny stan umyslu bedzie trwal zawsze. Poczekaj jeszcze troche, dojrzejesz, dorosniesz i bedziesz ze wstydiliwym usmieszkiem pod nosem wspominac twoja osobowosc z chwili terazniejszej i powiesz "o kurcze ale ja bylam durna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec czy spotkasz i kiedy miłosc napisz do mojej wróżki Sofii. Jest świetna i wiele razy mi juz pomogła. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×