Przyjaźń

Jestem dojrzałą kobietą. Nie wiem czemu pisze na takim forum. Chyba po prostu potrzebuje się wygadać. Od lat młodości przyjaźniłam się z bardzo bliskim mi facetem. Oboje żyliśmy w szczęśliwych związkach i obojgu nam nie wyszło. Zawsze traktowałam go jak brata. Do wyrzalenia się, do dzielenia się sukcesami. Od trzech lat oboje żyjemy sami. Spotykamy się jako znajomi no i ja się zakochałam...

Zerrżnij go jak burą sukę :)

I co z nim nie tak? Odrzucił Cię?

Załamana32 Czasem z prawdziwej Przyjaźni rodzi się uczucie a raza z nią miłość. Sam tez mam bardzo bliską Przyjaciółkę Marlenę którą znam od ponad 25 lat. Obydwojgu nam też nie powiodło się w życiu. Często razem spędzaliśmy urlop chodziliśmy do kina na spacery. A

My też tak mamy. Wspólne kino, długie nocne rozmowy, bliskość psychiczna ogromna... Jednak on chyba nie chcę związku ze mną.