Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniaaaa389

chyba nie nadaję się na żonę...

Polecane posty

Gość aniaaaa389

Muszę się wygadać... nie wiem co ze mną nie tak... ogólnie nie jestem jakaś lewa, skończyłam studia 2 kierunki jazz i grafikę komputerową pracuję w zawodzie, dodatkowo popołudniami uczę saksofonu w szkole muzycznej wszyscy są ze mnie zadowoleni, mam też pasje maluję, rzeźbię kilka obrazów udało mi się nawet sprzedać więc nie jestem ani głupia ani niepełnosprawna ale... Pół roku temu wyszłam za mąż. Nic mi nie wychodzi.... ciągle coś przypalam, nie potrafię zdążyć z niczym, w domu jest zawsze bałagan chyba że mój mąż posprząta a bardzo często to robi... ciągle coś psuję, gubię... to jakiś koszmar. Sytuacje z tego tygodnia i tylko tego więc wyobraźcie sobie jak wygląda moje życie z nim na codzień.... *w poniedziałek wysłał mi sms że zostanie dłużej w pracy... nie wiem jak to się stało gdzieś mi umknął ten sms, piszę do niego z pretensjami gdzie jest a on,,przecież pisałem, przesuń kursor trochę wyżej Kochanie :D ,, Wrócił zmęczony więc zrobiłam mu herbatę ale... zamiast cukru nasypałam soli. Wypluł to do kranu i powiedział że nie musi być herbata, napije się wody... *kupił sobie nową koszulę, prasowałam mu ją ale nastawiłam żelazko na za dużo kropek. zniszczyłam ją. Chciałam to przed nim ukryć i mu odkupić ale akurat nadszedł na to. Zobaczył mnie taką zakłopotaną i... zaczął się śmiać... to było gorsze niż jakby się wkurzył poczułam się jak idiotka... *wczoraj byl na urlopie i malował ściany w jednym z pokojów. Robił to z kolegą chciałam pomóc a on że nie, nie trzeba może sobie odpoczniesz. ale ja się uparłam. 2 minuty później cała puszka farby potrącona przeze mnie zalewała naszą podłogą. Znowu zaczął się śmiać. Rozpłakałam się... potem przyszedł i... ,,kochanie przepraszam, nie śmialem się z ciebie tylko z tej sytuacji, nie gniewaj się, bardzo cię kocham jesteś najlepsze dla mnie,, itd... uprawialiśmy seks, potem leżał na moich kolanach i zapytał czy zawsze będę go tak przytulać mocno i jeszcze raz powiedział że bardzo mnie kocha. Zrobiło mi się lepiej. Ale potem postanowiliśmy zrobić razem zupę. Ucięłam sobie palca, potem zbiłam talerz. Od razu popatrzyłam na niego a on dusił się w sobie żeby się nie roześmiać... czuję się jak idiotka. Nie wiem czemu tak się dzieje.... zgubiłam kiedys smartfona którego mu kupił, rozbiłam mu auto, oparzyłam go wylewając na niego kubek kawy i jeszcze milion rzeczy on ma anielską cierpliwość do mnie ale nie wiem czy wytrzyma to wszystko, to dopiero początek małżeństwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra, ogarnij się :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłaś taka 'gapą' zawsze? Jeśli tak, to facet świadomie się z Tobą ożenił, spoko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaa389
Nie wiem, chyba tak ale dopiero teraz kiedy sama prowadzę dom i mam męża to się to tak bardzo uwidoczniło bo normalnie mieszkałam z artystami w wynajmowanym mieszkaniu to wszyscy chyba byliśmy tacy sami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaa389
mi już głupio cokolwiek zaczynać robić bo wiem, że to spiepsze. Poszłam mu kiedyś wymienić buty na większe do galerii a wróciłam z mniejszymi babka się pomyliła a ja nie sprawdziłam. Czego się nie podejmę to s******le za przeproszeniem. Myślicie, że ten facet ze mną wytrzyma...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie szukaj usprawiedliwień dla swoich zachowań ale zacznij je zmieniać . Bo fakt ,zę masz jakieś zacięcie artystyczne nie zwalnia cię z obowiązków życiowych a i mąż w końcu straci cierpliwośc albo zacznie traktować cię jak niepełnosprawną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja artstką nie jestem ale jestem taka sama. nie wiem dlaczego. zaczelam juz sie zastanawiac czy to nie jest jakis problem neurologiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On chyba wie, kogo pokochał... I to wcale nie musi mu przeszkadzać :-) A może Ty się za bardzo stresujesz tym, żeby Ci się udawało wszystko. Wtedy łatwiej coś wyjąć, zepsuć itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahaha jesteś niemożliwa :D ja myśle że wytrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie z kazdym rokiem jest coraz gorzej . dochodza problemy z koncentracja coraz wieksze. z trafianiem w cos. zawroty i bole glowy. ciagle a to czegos zapomne a to w cos wejde a to zrobie zle chociaz wydaje mi sie ze robie dobrze. z roku na rok jest gorzej. niektorzy mowia 'skup sie' albo ogarnij, ale tak to nie dziala. skupiam sie i ogarniam ale moj organizm nie. wola tak cialo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy byście wytrzymały z męzem kory bez przerwy coś psuje , niczego nie może dokończyć , wszystko niszczy i gubi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie taka psociara nie przeszkadza , przynajmniej nie jest nudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko mam podobnie mój mężczyzna był przede mną prawiczkiem a teraz już nie jest cały ten czas nauczył się zajmować domem bo był sam albo wcześniej mieszkał z rodzicami, którymi się opiekował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz super męża. Mój by awanture mi robił.Dzisiaj gada że powinnam cieńsze placki smażyć.Na kazdym kroku zwraca mi uwage i krzyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jesteś super. Sama się też pod wąsem trochę śmiałam, nie miej mi tego za złe. Mąż cię kocha i będzie kochał nadal, szczęścia wam życzę. I wyluzuj;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaa389
A zapytałam go dzisiaj czy go to nie denerwuje ja nie wiem czemu taka jestem a on: po prostu Cię kocham też nie wiem czemu taka jesteś. :):):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o bycie żoną, po prostu jesteś życiową gapą :P ale masz możliwości pracy nad tym, np. kup inny nóż (może ten niewygodnie się trzyma i łatwiej się zaciąć w palce), cukier trzymaj w wielkim kolorowym pojemniku, a sól w malutkim a inne rzeczy niech się dzieją dalej, nie unikniesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze to add (attention deficit disorder) ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem niezdara straszna, rzeczy leca mi z rak, raz odlamki szkla znalazly sie w garnku z gotujaca sie zupa, spalilam bluzke zelazkiem i no coz, pedantka to ja nie jestem. Babcia mi mowi "jak ty chlopa znajdziesz" ja sie staram, ale wszystko mi leci z rak, ile ja natluklam szklanek, potrafie podbic sobie oko potykajac sie na plaskiej powierzchni :/ naprawde, zdarzylo mi sie to. Czasem cos gotujac z garnka wylewa mi sie woda, raz cos mi wybuchlo w kuchni :/ moj Boze, jestem beznadziejna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_gapa
a moze Ty po prostu chora jestes.. nie bez powodu napisałaś o bolach i zawrotach glowy.. nie znam sie na medycynie dokladnie ale wiem ze braki w koncentracji moga powodowac nawet niedobory a co dopiero powazniejsze rzeczy, ale ludzie czesto nie wiedza o powaznych dolegliwosciach a wychodza one przypadkiem przy rutynowych badaniach albo jak juz cierpia. zycze Ci jak najlepiej, dlatego moze dla spokoju sie przebadaj.. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie nie śmieszy zachowanie autorki. cierpliwość by mi się skończyła, bo ileż można? większość ludzi by podobnie zareagowało - życie łatwiejsze jest z kimś rozgarniętym, a nie z fajtłapą. nie mówię tu o ideale i pedancie, ale to co przestawia autorka, to jest totalna porażka. no ale najważniejsze, że mężowi to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie. Chociaz teraz kiedy urodzilam dziecko troche sie ogarnelam. ale nie ma tygodnia zebym czegos nie zbila i nie rozlala. Nikogo juz to nie dziwi ;) Na palcach mam z malutkich blizn od tych mocniejszych ciachniec nozem. Teraz uwazam, zdarzy mi sie moze raz na miesiac.. potykam sie na prostej drodze tez :D Ale niosac dziecko po schodach ZAWSZE uwazam. Poprostu musisz byc bardziej czujna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz super meża,bardzo Cie kocha :) moim zdaniem to wlasnie dobrze,ze sie śmiał a nie wkurzał..bo na pewno nie śmiał sie złośliwie tylko tak z sympatią. Myślę,że on wie,że to nie Twoja wina tylko tak Ci sie przytrafia,masz takie "szczęście" i dlatego sie śmieje. Ale naprawde masz szczęście..do miłości :) a to jest przecież w życiu najważniejsze! dość już ludzi krytycznych,agresywnych,miło,że dla odmiany ktoś jest wyluzowany i wyrozumiały. Mnie tam nie wkurzają takie rzeczy, rozumiem to bo też mi sie zdarzy coś takiego..choć na szczęście nie tak często. Mnie wkurza jak ktoś specjalnie coś zniszczy! to jest wówczas okropne. Mój brat jak jest wściekły rzuca talerzami i szklankami i ogólnie zniszczył wiele przedmiotów w tym aparat fotograficzny...ale to co innego gdy ktoś celowo to robi ze złości,żeby sie wyżyć a co innego niechcący. Masz mądrego męża,który akceptuje Twoje słabości bo CIę kocha i docenia za zalety, masz ich z całą pewnością bardzo dużo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też chce takiego męża, gdzieś Ty go znalazła? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaa389
Jak poznałam męża?:-D zagapilam się i wjechalam w niego rowerem....;) potem poszliśmy na kawę a potem samo się potoczyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę że są aż tacy ludzie. Ten temat to jakis pic na wodę, a gafy podpatrzone z jakiegos filmu/komedi. Owszem też jestem taką zapominalską i wiele rzeczy mi nie wychodzi, ale z takim przypadkiem się jeszcze nie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że nie spotkałaś kogoś takiego to nie znaczy,że nie ma takich osób :D heh,jak wjechałaś w niego rowerem i tak sie poznaliście to widać Twoje gapiostwo przyniosło wam szczęście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×