Czy codziennie jecie mieso na obiad?

Pytam z ciekawości, bo ja częściej robię obiady bez mięsne, a moja znajoma twierdzi, że bez mięsa to nie obiad... jak to u was wygląda?

Ja rzadko jem mięso ale nie robie z tego żadnej ideologii. Zwyczajnie mięso mi zbytnio nie smakuje:P

3-4 razy w tyg jest mieso pozostałe dni bezmięsne

Ja jem mięso raz w tygodniu i 1-2 razy w tygodniu rybę.

Jak jest mąż to bezmięsnie zawsze bo mąż wege, jak go nie ma to 1-2x w tygodniu jemy z synkiem mięso. Nie wliczam tu ryb, bo ryby lubimy wszyscy i są częściej.

Moi teściowie muszą mieć mięso na obiad. My z mężem jemy częściej potrawy bezmięsne niż mięso.

Mój mąż musi mieć mięso, bo inaczej twierdzi że się nie najada i jest niereformowalny, już mu brzuchol rośnie ;/ sam sobie gotuje, bo ja się zbuntowałam, bo nie będę mu codziennie kotletów smażyć i dzieci tym karmić, ani robić 2 różnych obiadów.

Up

niecodziennie. ale lubie mieso.

spokojnie, po co tak up-ujesz?

Nie codziennie, ale zazwyczaj. Wszyscy lubimy mieso, nie stronimy tez od ryb. Ale pierogi, kluski itd to chyba tylko mi smakuja

Nie codziennie. Czasami robie jarskie zapiekanki, czasami zupy na kości.

gość dziś A oprócz mięsa i klusków nic innego nie jadacie?

Mój mąż też "musi" mieć mięso na obiad.. więc jemy 3-4 razy w tygodniu. Jem bo jem, nie będę się buntować bo ma ciężką pracę i potrzebuje widać.. A że utrzymuje naszą rodzinkę tymczasowo to mu dogadzam :-D tak, tak, teraz możecie jechać mi od kur domowych :-P jestem na wychowawczym. Nasz synek też lubi mięso.

Do miesa jadamy zawsze duzo warzyw roznych i kasze. Ryba tez zawsze z warzywami oczywiscie. No i jadamy duzo zup, ale mysle, ze w tym temacie chodzi omtzw. Drugie danie. A jakie dania jarskie proponujesz? Maz ciezko pracuje i obiadem bez miesa sie nie najada. Danie jarskie to moze miec na kolacje.

5-6 dni mięsne

Nie, bo nie lubię mięsa. 2-3 razy w tyg jemy ryby, a poza tym jemy potrawy bezmięsne.

My lubimy mięso, chociaż nie codziennie jemy. Średnio 4 mięsne obiady, 1 ryba, 1 bezmięsny i 1 w restauracji i już wtedy każdy je co innego - mąż zawsze mięso a ja i dzieci rzadko...

Ja jestem weganka, nie jem więc ani mięsa ani ryb. Maz je przede wszystkim ryby, mięso 2 razy w tygodniu.

Oczywiście, że nie. Jemy sporo różnych strączkowych, ryb, owoców morza... Mięso ze 2-3 razy na tydzień bywa.

Tak, codziennie gotuje jakies miesko, maz pracuje fizycznie i musi porzadnie zjesc.

Nie jemy codziennie mięsa. Są takie dni, ze nawet nie jemy wędliny tylko jakiś nabiał do kanapek. Np dziś tak mamy :) Ale to nie żadna ideologia, po prostu nikt nie miał ochoty na mięso. na śniadanie jajecznica ze szczypiorkiem i bułki z masłem. Obiad kotlety mielone (z cieciorki), kolacja owsianka z owocami :)

oczywiście że nie codziennie ale mąż u mnie tez z mięsożernych... więc czasem marudzi.

codziennie oprócz piątku wtedy jemy rybe. Lubimy mieso i wszyscy jesteśmy szczupli.

Codziennie. À maz je na obiad i kolacje. Jestesmy szczupli,dzieci tez.

Tak,oprócz piątku.Wtedy ryba lub pierogi ruskie.

Tak, codziennie, oprócz piątku bo wtedy zawsze jest ryba. Nie jemy ogromnych porcji, wolimy zjesc mniej ale lepszego gatunkowo mięsa (wołowina, indyk z dobrego źródła). Od mięsa się nie tyje. Nie solimy, nie robimy zasmazek z mąki ani tłustych zageszczanych sosów, jemy dużo warzyw i świeżych przypraw.

my kiedys codziennie jedlismy obiad miesny, wędliny do kanapek itd. teraz mieso jest raz w tyg. praktycznie zero wędlin. nie robie tez pierogow, itp macznych rzeczy, no raz na miesiac nalesniki lub racuchy z bananami. A tak to zupy, zapiekanki, ryba (tez bardzo rzadko), kasze z warzywami robionymi na rozne sposoby itd.

Rzadko, mąz prawie wege, ja czasem zrobię, ale staram sie też nie jeść. Wedlin w ogóle nie kupujemy, bo sama chemia.

Musze codziennie zjesc cos miesnego, no chyba ze mam ryby na obiad.