Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest sens zadawania się z koleżanką która mnie irytuje?

Polecane posty

Gość gość

Czasem jest fajna, dogadujemy się czy mamy podobne poczucie humoru, ale przeszkadza mi w niej, że ona jest taka strasznie " grzeczna" tzn - alkoholu nie pije praktycznie, nie mozna z nią raczej wyjść na piwo, ciagle by się tylko uczyła, nigdy nie chce wyjść na żadną impreze choć ją wyciągałam, ciagle sie martwi ocenami na studiach, czasem to nawet jest aż dziecinne, fajnie ,że jest może ambitna, ale czasem potrafi się przejąć, ze ktoś dostał lepszą ocenę za referat niż ona, albo ostatnio mi powiedziała " ty ładniej napisałaś na tym zaliczeniu niż ja"-jakby to miało jakieś znaczenie ;) Chłopaka jakiegoś tam ma, ale też jest dość dziwny... Niby jest fajna, ale irytuje mnie to, ze jest taka az do bólu grzeczna, skrupulatna czy dokładna, zero szalenstwa itd A jak jest egzamin to przeżywa to strasznie, a potem oczywiście dostaje 4, albo 5 , ja też wszystko zdaje w terminach, ale ona chyba przesadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie to nigdy nie byłyśmy razem na imprezie choć ja nieraz wyciągałam, ale ona to się musi uczyć itd. Nasz kierunek studiow nie jest szczegolnie absorbujacy, tez mam niezle oceny, a sie tyle nie ucze... Sama nie wiem czy to kolezanka dla mnie, mam kilka innych... Niby ją lubie, ale jest sens utrzymywac kontakt z osoba ktora nie calkiem odpowiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm...szczerze mówiąc chyba nie ma osoby bez wad i takiej która by nam odpowiadała w stu procentach..każdy ma coś irytującego w sobie,coś co nie pasuje do nas bo my robimy i myślimy inaczej ale grunt to żeby zalety tej osoby i przebywania z nią przewyższały te negatywy,żeby po prostu było coś co nas łączy,nić porozumienia.. mnie też różne rzeczy wkurzają w koleżankach,nie w każdej sprawie sie dogadujemy ale jestem pewna,że je lubię i doceniam i że tego co mi w nich odpowiada jest więcej niż tego co nie odpowiada. Ja bym nie powiedziała że je NIBY lubię. Tylko lubię albo bardzo lubię. Skoro Ty jej raczej nie lubisz i więcej Cie w niej wkurza no to nie ma sensu ta znajomość a jeśli jednak naprawde ją lubisz,doceniasz i ona Ciebie też no to jest sens po prostu zaakceptuj,że od imprez to masz inne koleżanki a z tą możesz iść za to np do kina. Ja sama jestem typem "grzecznym" nie imprezowym i mam koleżankę która lubi imprezy i nie przeszkadza jej to we mnie,że ja nie lubię bo na imprezy chodzi z innymi a i tak uważa mnie za jedną z bliższych koleżanek,to mi sie zwierza. ja np nie pije alkoholu bo źle sie po nim czuje,nie mam żadnej radości z tego tak jak inni tylko nieprzyjemności więc po co mam to pić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz z nią o czym rozmawiać? macie wspólne poczucie humoru,poglądy,lubicie razem spędzać czas (pomijam imprezy,chodzi o taką codzienność) odpowiedz sobie na te pytania i zastanów ile was łączy ostatecznie nie imprezami sie żyje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×