Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bajka o Złej Królowej

Polecane posty

Gość gość

Bardzo dawno temu, wydawałoby się, że wieki temu, choć według innych było to wczoraj, za siedmioma morzami, za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma rzekami, za siedmioma... w każdym razie bardzo bardzo daleko, żyła bardzo Zła Królowa. Codziennie przeglądała się w swoim lustereczku. Jak zapewne się domyślacie, było to magiczne lusterko. Widziało jak Królowa się śmieje, a uśmiech miała piękny, jak marszczy brwi, a robiła to, jak przystało na Złą Królową, często, i jak sama wykonuje profilaktyczne badania piersi. Zwierciadło przypominało Królowej, że jest najpiękniejsza, rozśmieszało ją, dbało o jej samopoczucie. Poddani widzieli w Złej Królowej okrutną i bezwzględną władczynię, ale nie lustereczko. Lustereczko poznało ją lepiej niż ktokolwiek inny. Słuchało płaczu Królowej, słuchało jej samotnych rozmów z gwiazdami i chciało zrobić wszystko co w jego mocy, żeby była szczęśliwa. Musicie wiedzieć jeszcze jedną rzecz o Złej Królowej - jej serce było z kamienia. Sama je zamieniła w kamień, żeby nie czuć. Dlaczego? Prawdę zna tylko sama Królowa i lustereczko. Co wieczór, siedząc przed nim patrzyła w swoje oczy, przypominała sobie dlaczego są smutne i na nowo zaklinała serce, aby pozostało z kamienia. Tak mijały dni i tygodnie. Lusterko wypełniało się goryczą, widząc kamienne serce władczyni. Nikt tak pięknie nie mówił, że boi się miłości jak ona. Gdy w końcu czara się przepełniła - lusterko pękło na tysiąc kawałeczków. I choć serce miała z kamienia, królowa zapłakała po nim. Sama była zdziwiona, jak bardzo jej zależało na zwykłym sprzęcie, choćby był magiczny. Nie wiedziała co się dzieje. Z roztargnienia nie jadła, nie piła, a wieczorem zapomniała zakląć swoje serce. Następnego dnia tak samo. I trzeciego. Wtedy stało się coś, co ucieszyłoby lusterko. Kamienna skorupa otaczająca serce Królowej pękła. Okazało się, że wciąż bije pod nią piękne serce. Bolało, ale Królowa już się nie bała bólu. I znów zapłakała nad rozbitym lusterkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okropna szmira :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co chodzi z tą bajką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to, że jakaś baba postanowiła się nie zakochać, a potem jednak się zakochała. Opowieść miłości ubrała w swoją wersję znanej bajki, żeby było ładniej i bardziej patetycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko(autorze), jesteś Złą Królową czy lustereczkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobra opowieść. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobra. :) Można skusić się i dołozyć ciąg dalszy. Na przykład taki. Zła Królowa postanowiła nie płakać, gdy zupełnie przypadkiem zauwazyła okruchy lusterka najpierw w jednym, a nastepnie w innym męskim oku. Co jest grane? pomyślała. Powiedziałam pokojowej żeby sprzątneła to potłuczone barachło i wyrzuciła je do kontenera z napisem "szkło". Co za paskudna, leniwa d****** Pewnie nie chciało jej się wyjść za mury zamkowe, tylko wyrzuciła okruchy za okno. W sumie, nieźle się stało. Zła Królowa przesunęła dłonia po biuście i rozchyliła bardziej dekolt. Zamiast jednego martwego lusterka, bede miała teraz tysiąc żywych facetów. Tysiąc żywych k***sów na każde skinienie. Zła Królowa lubieżnie oblizała zmrożone wargi. Jeśli choć jeden z nich przeżyje spotkanie ze mna, pomyśle o podwyżce dla tej leniwej suczy, wycedziła przez zaciśniete zęby, ćwicząc uwodzicielski usmiech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Zla Krolowa
Dziekuje. :) Piekne. I takie prawdziwe. Najlepsza Twoja" lustrzana bajka". Zupelnie jak Andersen. Dobranoc. 🖐️ 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Bernadett
Autor czy też autorka chciała zapewne ująć w tym krótkim opowiadaniu kruchość uczuć, kruchość serca. Nieważne jak sobie postanowimy i tak to "uczucie" gdzieś w nas drzemie. Chocbysmy wzbraniali się przed oczywistym, nieswiadomie kochamy kogoś, pragniemy czegoś. Łzy są jedynie potwierdzeniem nieswiadomego uczucia. Uczucia którym zostało obdarowane tylko i aż lusterko. Natomiast opowieść z 21:31 kompletnie nie pasuje do uczuć wyższych. Raczej nienazwalabym tego szczęśliwym zakończeniem, tylko najzwyklejszym popedem, którym zagluszona zostanie utracona miłość. Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kusząca
Czekam na królewicza z bajki.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Bernadett
Kusząca, krolewicze byli dostępni dawno, dawno temu. :) Czasami samej trzeba chwycić bialego konia i poszukac, bo czekajac to może duuuzo czasu upłynąć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Pani Bernadett niech Pani nie dorabia niepotrzebnej teorii do zwykłej fikcji literackiej opartej na faktach autentycznych, gdzie jedynym faktem autentycznym jest tu kontener z napisem "szkło". :D Równie dobrze można napisać bajkę o wiatraku wiatrowym, który połamał się z wrażenia na widok opalającej się w pobliżu nagiej kobiety. Kolejna fikcja literacka oparta na faktach autentycznych. W tym wypadku, faktem autentycznym byłby wiatrak i kobieta. Nikt nie zaprzeczy ich istnieniu. :D Ostatnio bardzo na topie są tego typu opowiesci. Wystarczy wybrać się do kina. 99% wszystkich filmów, to fikcja literacka oparta na faktach autentycznych. Dobrej Nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kusząca
Bernadett, może się zjawi mój królewicz na białym koniu- ale pomarzyć można co mi tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.15 wyluzuj gościu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Bernadett
Troszkę szkoda, ze w dzisiejszych czasach, wszystko musi być przekoloryzowaną fikcją. Dla odrobiny uśmiechu. . Mamy najwidoczniej inne upodobania w sferze filmów i literatury ale to nic:) Twoje zdenerwowanie nie jest potrzebne. Jesteśmy tutaj dla uśmiechu. Prawda?:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Bernadett
Kusząca, z pewnością gdzieś jest;) Pamiętaj, że pod latarnią najciemniej. Patrzaj sercem:) Choć rzucić okiem też nie zaszkodzi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×