Mój facet nic nie ma i odszedł a ja kocham

Nie wiem chyba już za późno bo facet ode mnie już nie odbiera telefonu. mam 35 lat i córkę., mieszkanie i na razie dobrą pracę .Poznałam 32 letniego faceta którego pokochałam, jest mądry i przystojny ale porywczy jak ja oboje jesteśmy skorpiona mi. facet często pije mega dużo pali i ciągle zmienia pracę. , chodzi na l4 i widzę że nie mogę na niego za bardzo liczyć gdybym pracę straciła. wiele razy się o to klocimy bo nawet z nim nie mogę na basen iść czy do kina a dziś pierwszy raz mieliśmy jechać na wycieczkę ale w połowie drogi zepsuł mu się auto i musieliśmy wracać była też z nami moja córka. powiedziałam mu ze jest nieodpowiedzialny i chyba mnie zostawił. powiedział ze jestem księżniczką i nie odbiera ode mnie telefonu a ja go pokochałam. czy dać sobie z nim spokój. ? czy to moja wina ze za dużo wymagałam ? co sądzicie. ?

Pokochać to jedno. Ale znosić nieroba alkoholika, którego pewnie w przyszłości będziesz utrzymywać to 2. Wyobraź sobie, że nie możesz czegoś kupić córce (np. nowego plecaka do szkoły), bo musisz utrzymywać alkoholika! Jak ta przyszłośc wygląda?! Teraz masz problem z głowy, sam się rozwiązał. Zostaw to!

35 lat, dziecko, dobra praca, mieszkanie......a móżdżek to ty masz???:-( chyba nie , skoro takiego nieodpowiedzialnego faceta wybierasz na partnera i jeszcze po nim płaczesz. Kobieto raz ci się zycie nie ułożyło , chcesz drugi raz się rozwodzić?? używaj tez mózgu a nie tylko serca.

gosć 21.15: mądrze mówisz.... popieram...

on zapewne i tak do ciebie wroci bo takich naiwniaczek to jest niewiele a on przynajmniej ma u ciebie jak pączek w maśle. i ty go przyjemiesz z otwatymi ramionami i nogami zapewne tez:-( kobieto czemu masz tak niskie mniemanie o sobie ze wybierasz sobie takie zero na faceta?

Ty dzieciata on gołod***ec para jak ta lala :O

siedząc z takim facetem okradasz swoją córkę matko - ściero!

może mam tak małe mniemanie o sobie bo tak mnie tata traktował. tyle razy byłam bita jako dziecko i słyszałam że jestem głupia ze teraz ciężko mi znaleźć kogoś na poziomie. czyli to nie moja wina że tak się stało. ? ja po prostu chcę na faceta liczyć gdy stracę pracę bo mam córkę a z tym mi było dobrze bo mówił ze jestem mądra i ładna i czułam się doceniana ale co z tego jeśli go na nic nie stać i jeszcze jest obrażony gdy na cokolwiek mu zwracam uwage

dziękuję Wam za wsparcie. zwłaszcza to matko sciero mi dało do myślenia :(

zostawię go i dziękuję że odpisaliscie